Reklama

Z daleka od chorób

Czego najbardziej obawiamy się na urlopie? Brzydkiej pogody, tłoku i brudu w hotelu. Jednak okazuje się, że znacznie częściej wypoczynek psują nam kłopoty ze zdrowiem. Jakie są najczęstsze? I jak ich uniknąć? Oto dwanaście najważniejszych zasad, których powinnaś przestrzegać na wakacjach.

Nie przesiaduj na mokrym piasku, w jacuzzi, saunie

Grozi to rozwojem infekcji, m.in. układu moczowego. Noszenie wilgotnego kostiumu sprzyja namnażaniu bakterii, które mogą się dostać wraz z piaskiem w okolice intymne. Problem potęgują otarcia naskórka, które zdarzają się latem podczas uprawiania sportów. Badania przeprowadzone na Florydzie wskazują też, że im dłużej przebywamy w morzu, tym bardziej narażamy się na infekcje pokarmowe (woda zawiera chorobotwórcze drobnoustroje, które połykamy podczas kąpieli). Według amerykańskiego Centre for Disease Control zdrowiu szkodzą także zbyt długie wizyty w jacuzzi. Zbadano, że związki chloru dodawane do wody, by usunąć bakterie, w temperaturze powyżej 28°C są mniej skuteczne. A to oznacza, że w jacuzzi jesteśmy bardziej narażeni na choroby skórne, infekcje dróg oddechowych czy zapalenie ucha wywołane przez zarazki - ostrzega amerykańska instytucja.

Reklama

Jeśli nie planujesz szybko wracać do wody, po kąpieli zmień kostium na suchy. Otarcia, np. w pachwinach, przemyj czystą wodą, następnie środkiem dezynfekującym (np. octeniseptem). - Można je też zabezpieczyć dziecięcymi maściami z cynkiem - radzi dr Ewa Chlebus. W saunie zawsze siadaj na ręczniku (wilgotne drewno jest siedliskiem mikrobów). Jeśli troszczysz się o środowisko i nie prosisz obsługi hotelowej o codzienną wymianę ręczników, zadbaj, by dobrze wyschły, zanim znowu ich użyjesz. I nie zabieraj ich z łazienki na basen, bo narażasz się w ten sposób na grzybicę. Jeśli masz ochotę wygrzać się w jacuzzi, wejdź do basenu tylko na kilka minut. By zmniejszyć ryzyko infekcji, weź prysznic przed kąpielą i po niej.

Nie obniżaj zanadto temperatury otoczenia

Im większe skoki temperatury, na jakie narażamy organizm, tym łatwiej o przeziębienie. - Latem częstą przypadłością jest też angina, czyli ostre zapalenie gardła wywoływane przez bakterie, paciorkowce - ostrzega dr Agnieszka Dadun. Choroba wymaga leżenia w łóżku i leczenia antybiotykami. Sprzyja jej nadużywanie klimatyzacji, zwłaszcza ustawianie niskiej temperatury na całą noc, bo podczas snu nasze ciało wychładza się i łatwiej nam zmarznąć.

Ustaw klimatyzator na mniej więcej 22°C. Tyle wystarczy, by mimo upału czuć się komfortowo w dzień, podczas podróży, a w nocy w hotelu dobrze spać.

Nie dopuść do odwodnienia 

Efektem niedoboru płynów w organizmie jest najczęściej ból głowy, zasłabnięcie, ale zdarzają się też problemy z sercem na skutek utraty elektrolitów (sodu, potasu) - tłumaczy dr Agnieszka Dadun. Do odwodnienia szybciej dochodzi na plaży, ale równie groźne mogą być jego skutki podczas chodzenia po górach czy wypraw rowerowych, bo wysiłek fizyczny przyspiesza utratę płynów.

Jeśli wakacje spędzasz aktywnie, włóż do plecaka bidon z rurką. Będziesz mogła popijać wodę bez zatrzymywania się na szlaku, podczas jazdy na rowerze. Na plażę zabierz butelkę mineralnej (ale nie trzymaj jej na słońcu - pod wpływem ciepła szybciej namnażają się bakterie - ostrzega brytyjska Food Standard Agency). Im bardziej się pocisz, tym więcej powinnaś pić. - Podczas uprawiania sportów trzeba sięgać po napoje co kilka minut i pić małymi łykami. Pół litra wody naraz obciąży układ trawienny, trudniej się wchłonie i nie nawodni skutecznie - radzi trener osobisty Michał Janik z klubu Holmes Place. Owoce i warzywa to też źródło wody. Dlatego podczas wycieczek miej przy sobie np. jabłko, małe marchewki. Zjedz zupę na obiad.

Nie chodź z gołą głową, noś okulary z filtrem

Nie tylko, by uniknąć bólu głowy czy udaru cieplnego, ale też nadmiernego wypadania włosów. - Skutki działania silnego promieniowania UV na mieszki włosowe mogą się pojawić od 2 do nawet 6 miesięcy po wakacjach - mówi dr Ewa Chlebus, dermatolog. Noś nakrycie głowy, by chronić ją przed przegrzaniem, a skórę przed poparzeniem. Czapkę, chustkę możesz zmoczyć w wodzie - będzie ci chłodniej.

Okulary z filtrem zabezpieczą przed  bólem głowy i poparzeniem rogówki. Woda odbija promienie UV i potęguje ich szkodliwe działanie. Przekonał się o tym niedawno prezenter amerykańskiej telewizji CNN Anderson Cooper, który poparzył sobie oczy podczas kręcenia reportażu w Portugalii i przez dwa dni miał problemy z widzeniem.

Do pływania, nurkowania używaj okularków z powłoką anty UV. A podczas uprawiania sportów plażowych noś okulary z gumką, która przytrzymuje oprawki z tyłu głowy. Chodzi o to, by nie spadały na piasek, bo łatwo go przenieść do oka, co grozi infekcją bakteryjną, zakażeniem pasożytami. Wybierz oprawki z plastiku, nagrzewają się mniej niż metalowe.

Nie chodź cały dzień w japonkach

Obowiązuje: wszędzie. Dlaczego: Wieczorem mogą boleć cię łydki i podbicie stóp. To dlatego, że poruszamy się w nich inaczej niż w sandałach czy tenisówkach. Jak sprawdzili naukowcy z American College of Sports Medicine, silniej i pod innym kątem uderzamy piętą w podłoże, co niekorzystnie wpływa na kostki i kolana. Oprócz tego, by utrzymać stopę w klapku, mocno zaciskamy palce. Naukowcy dowiedli też, że na gumowych japonkach może znajdować się 18 tysięcy rodzajów bakterii, w tym m.in. streptokoki odpowiedzialne za infekcje skórne czy gronkowiec złocisty wywołujący gorączkę, wymioty, biegunkę. Ranki, otarcia, pęcherze na stopach zwiększają ryzyko zakażenia. To samo dotyczy popularnych crocsów.

Wybierasz się na długi spacer, zwiedzanie zabytków? Włóż sandały (paski wokół kostki odciążają palce i podbicie), a najlepiej adidasy, bo mają grubszą podeszwę. Cieńsza gorzej amortyzuje uderzenie stopą w twarde podłoże. Z tego powodu lepiej unikać wielogodzinnego chodzenia w delikatnych balerinkach, a japonki każdego lata wymieniać na nowe, bo szybko się zużywają. Jednak obowiązkowo chodź w klapkach na basen i pod prysznic, by uniknąć zakażeń grzybiczych. Codziennie myj klapki ciepłą wodą z mydłem.

Nie zapomnij o środkach odstraszających owady

Według TNS OBOP co trzeci Polak wskazuje ukąszenia komarów, meszek, kleszczy jako powód nieudanych wakacji. Szczególnie niebezpieczne bywają kleszcze - przenoszą groźne choroby, które atakują układ nerwowy (boreliozę, zapalenie opon mózgowych). Komary w krajach tropikalnych są nosicielami malarii.

Na łące, polanie, w lesie chodź w pełnym obuwiu, spodniach z długimi nogawkami i w czapce lub kapeluszu. Miej przy sobie środki odstraszające insekty (najskuteczniejsze zawierają związki chemiczne: DEET, ikarydynę). Spryskuj nimi ciało oraz ubranie co 3-4 godziny lub częściej, gdy bardzo się pocisz, bo wtedy działanie środków słabnie. Uwaga, w tropikach to nie wystarczy. By uniknąć malarii, jeszcze przed wyjazdem trzeba zacząć przyjmować leki zapobiegające rozwojowi tej choroby (np. malarone).

Nie zapomnij o ochronie uszu, karku i nóg przed słońcem

Na plaży smarujemy się staranniej. Ale podczas miejskich wycieczek najczęściej nakładamy preparat do opalania na twarz, ramiona, dekolt. - Zapominamy o ochronie delikatnej skóry na uszach, wierzchu stóp. A to często kończy się bolesnymi poparzeniami, które mogą doprowadzić do rozwoju czerniaka - ostrzega dr Ewa Chlebus.

Nieosłoniętą skórę smaruj obficie kremem na pół godziny przed wyjściem z domu. Także w mieście.

Nie pij wody z kranu ani nie płucz nią zębów

Ta zasada obowiązuje w krajach tropikalnych i nad Morzem Śródziemnym. Mikroby obecne w wodach gruntowych mogą wywołać zatrucie pokarmowe. Jesteśmy na nie narażeni przede wszystkim w Azji, Afryce, Ameryce Południowej, ale też na południu Europy. Na biegunki wywołane przez wirusy, bakterie lub pasożyty cierpi co trzeci turysta - wynika z danych Akademii Medycznej w Gdańsku. Do higieny jamy ustnej i do picia używaj wody butelkowanej lub przegotowanej.

Nie jedz też nic na surowo - to po piciu wody z kranu to najczęstsza przyczyna zatruć pokarmowych. Ugotuj, zaparz, obierz albo zapomnij - radzi turystom WHO (Światowa Organizacja Zdrowia). W bufecie czy restauracji wybieraj dania gotowane, pieczone. Jedz owoce umyte i obrane wyłącznie przez siebie. Uwaga: kanapki zabrane na plażę powinnaś spożyć w ciągu 2 godzin, inaczej zaczną się psuć.

Nie kąp się po drinku

Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, co podczas kąpieli może szybko prowadzić do wychłodzenia organizmu i do przeziębienia. Sprzyja też odwodnieniu i wypłukiwaniu potasu, a to zwiększa ryzyko skurczów mięśni, zawrotów głowy, omdlenia. Jeśli chcesz wieczorem wypić drinka, kąpiele odłóż do rana.

Nie używaj wielorazowych soczewek kontaktowych

Dlaczego: Soczewka na oku to "szklarnia" dla bakterii. - Morska woda, piasek, pot zmieszany z cząsteczkami kremu do opalania mogą zanieczyścić szkło kontaktowe i w efekcie doprowadzić do zakażenia, zapalenia spojówek - wyjaśnia okulista Mateusz Tłustochowicz. Noś soczewki jednodniowe, najlepiej w wersji z filtrami UV.


Nie zapominaj o posiłkach

Gdy dużo się ruszasz, np. biegasz na plaży, potrzebujesz dodatkowych kalorii, inaczej ryzykujesz omdlenie. Wybrałaś się na całodniową wycieczkę do muzeum? Głodni chętnie sięgamy po słone paluszki, czipsy, drożdżówki. - Taka żywność zawiera m.in. węglowodany proste, które sycą na krótko i w efekcie nasilają uczucie głodu - wyjaśnia dr Anna Lewitt, dietetyk z Centrum Treningu Osobistego i Dietetyki Ego. Wystarczą dwa tygodnie byle jakiego jedzenia na wakacjach, by przybrać na wadze i doprowadzić do niestrawności.

Wiesz, że w ciągu dnia nie będziesz miała szansy na obiad? Spakuj do torby zdrowe przekąski, które nasyca Cię na mniej więcej 2 godziny. - Powinny zawierać białka, węglowodany złożone i tłuszcze - mówi dr Anna Lewitt. Może to być kanapka, ale też orzechy, migdały, pestki dyni, razowe pieczywo chrupkie. Wieczorem zadbaj o lekkostrawną kolację z dużą ilością warzyw i zacznij kolejny dzień od wartościowego śniadania (np. owsianki, omletu z warzywami).

Nie przejadaj się

Najedzona nie powinnaś wskakiwać do morza, basenu, bo gwałtowna różnica temperatur zwiększa ryzyko wystąpienia skurczów żołądka i związanego z tym silnego bólu brzucha. - Z kolei leżenie na plaży po obfitym posiłku może wywołać zgagę lub nasilić refluks, czyli cofanie kwasów żołądkowych. Objawy to m.in. pieczenie, ból w przełyku - wyjaśnia dr Agnieszka Dadun. Urlop spędzasz w innej strefie czasowej? Pewnie budzisz się głodna w nocy, bo w Polsce akurat jest pora śniadania, i sięgasz do minibaru po batonik, czipsy. Skutkiem są późniejsze kłopoty ze snem i zmęczenie w ciągu dnia.

Po jedzeniu przejdź się na spacer. Na basen lub plażę wybierz się 2-3 godziny później. Żeby zminimalizować objawy jet lagu, jeśli jesteś głodna w nocy, wypij szklankę wody lub soku, najlepiej warzywnego, bo jest mniej kaloryczny niż owocowy. - Dzięki temu nie obciążymy żołądka, a zaspokoimy na chwilę głód i łatwiej nam będzie zasnąć - wyjaśnia dr Anna Lewitt. Staraj się jeść regularnie, w tych samych godzinach co miejscowi. W ten sposób umożliwisz organizmowi przestawienie się na nowe pory.

Kulinarne przewodniki. Co zjeść we Włoszech? Co zjeść w Grecji?

Tekst: Grażyna Morek

Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: urlop | wakacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy