Reklama

Syndrom przewlekłego zmęczenia

Jeśli przez dłuższy czas zauważasz u siebie brak motywacji i chęci do pracy, idź do lekarza!

Syndrom chronicznego zmęczenia po raz pierwszy opisano w 1988 roku w USA. Chorobę okrzyknięto na początku - yuppieflu, czyli grypą yuppie, gdyż skarżyli się na nią głównie młodzi menedżerowie zatrudnieni w firmach na kierowniczych stanowiskach.

Wkrótce WHO uznała przewlekłe zmęczenie za nową jednostkę chorobową nękającą mieszkańców krajów rozwiniętych i zamieściła w "spisie" Centrum Kontroli Chorób jako CFS - chronic fatigue syndrome. Z badań wynika, że większość, bo aż 60 proc. chorych na CFS osób to ambitne, robiące karierę zawodową kobiety między 20. a 40. rokiem życia.

Reklama

Trzy fazy stresu

Życie na "wysokich obrotach" to stan, w jakim osoby z syndromem przewlekłego zmęczenia funkcjonowały na co dzień dłuższy czas. Nadmiernie obciążone obowiązkami, z którymi próbowały perfekcyjnie sobie radzić, nie miały czasu lub nie umiały wypoczywać. Fizjologiczną przyczyną pobudzenia jest wysoki poziom hormonów stresu - adrenaliny i noradrenaliny. W sytuacjach denerwujących przyspieszają one pracę serca, powodują wzrost ciśnienia tętniczego i zwiększają napięcie mięśni, co jednorazowo mobilizuje do działania.

Jeśli jednak stres jest długotrwały, organizm osiąga drugą jego fazę zwaną zespołem adaptacji. Dochodzi wówczas do zmian w naczyniach krwionośnych, ogólnego pobudzenia mięśni i nerwów. W efekcie wpada się w trzecią fazę - wyczerpania. Spada wtedy poziom hormonu kortyzolu (odpowiedzialnego m.in. za metabolizm i aktywność), pojawia się niedociśnienie. Organizm stanowczo domaga się zmiany trybu życia.

Kłopot z diagnozą

Prawie każdy od czasu do czasu doświadcza zmęczenia. Jeśli jednak stale dominuje ono pośród odczuwanych dolegliwości, warto zająć się swoim zdrowiem na poważnie. Nieustanne przemęczenie wymaga dokładnej diagnozy , gdyż miewa różne przyczyny, m.in. depresję, reumatoidalne zapalenie stawów, ciężką infekcję przewlekłą, zaburzenia hormonalne, boreliozę czy alergię. Warto zastanowić się, w jakich okolicznościach rozwinęło się złe samopoczucie i przebadać się u internisty.

Stwierdzenie CFS jest diagnozą "z wykluczenia" wszelkich innych schorzeń. Rozpoznaje się je, gdy zmęczenie trwa ponad 6 miesięcy, nie jest związane z przymusowym leżeniem w łóżku i powoduje zmniejszenie dziennej aktywności ruchowej o ponad połowę. CFS towarzyszą: bóle i zawroty głowy, dreszcze, bóle mięśni oraz gardła, stany podgorączkowe, gdyż zmniejsza się odporność. Mogą powiększyć się węzły chłonne.

Kobietom dodatkowo dolegają bolesne miesiączki i niekiedy kłopoty jelitowe. Oprócz objawów fizycznych pojawiają się również zaburzenia łaknienia (brak apetytu) oraz problemy psychiczne, takie jak zaburzenia pamięci i koncentracji, brak chęci do pracy, nadwrażliwość, nadpobudliwość i bezsenność. Leczeniem syndromu przewlekłego zmęczenia zajmują się psychiatrzy i psychoterapeuci.

Jak sobie radzić?

Psychoterapeuci zalecają uregulowanie trybu życia, zmianę hierarchii wartości i przynajmniej częściowe odizolowanie od bodźców stresogennych. Tym, którzy mogą sobie pozwolić na dłuższe zwolnienie lekarskie, dobrze robi kilkutygodniowy pobyt w sanatorium. Zdaniem dr. Waltera B. Cannona z Harvard Medical School, by uniknąć zespołu przewlekłego zmęczenia, należy "pracować tak, jak robi to serce: odpoczywać, zanim się zmęczysz. Przy umiarkowanym tempie 70 uderzeń na minutę serce pracuje tylko 9 godzin w ciągu doby". Pomocne są treningi relaksujące, np. joga i tai-chi. Wszyscy nadmiernie obciążeni pracą powinni uprawiać aktywność fizyczną trzy razy w tygodniu.

Leki i dieta


Psychiatrzy mogą też na CFS przepisać leki antydepresyjne i przeciwbólowe. Najczęściej preparaty z grupy SSRI podnoszące poziom neuroprzekaźnika serotoniny lub MAO, skuteczne w terapii niedociśnienia tętniczego. Ból mięśni i gardła łagodzą niesterydowe leki przeciwzapalne (naproksen). Pomaga dieta bogata w ziarna, owoce, warzywa, białko zwierzęce i roślinne (drób, ryby, fasola, groch, soja, bób), niskotłuszczowe produkty mleczne (mleko, ser, jogurt). Unikać należy wysokokalorycznych i smażonych potraw, tłuszczów zwierzęcych, cukru rafinowanego, słodzików i glutaminianu sodu.

Życie na gorąco 1/2012


Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy