Reklama

Zupa kolagenowa. Zapewnij sobie piękną skórę, mocne stawy i kości

Kolagen ma doskonałe właściwości: jest elastyczny i wytrzymały. Nic dziwnego, że jest jednym z najważniejszych materiałów budulcowych skóry, tkanki łącznej i stawów. W dodatku organizm sam go produkuje. Niestety do czasu.

To właśnie kolagenowi zawdzięczamy elastyczność, jędrność i właściwy poziom nawilżenia skóry, czyli młody wygląd. Nie przez przypadek nazywany jest białkiem młodości, a w przemyśle kosmetycznym jego nazwa jest wykorzystywana jak magiczne zaklęcie.

Niestety z wiekiem zdolność do wytwarzania kolagenu przez organizm spada. Od kiedy ukończymy dwadzieścia lat - każdego roku o 2 proc., ale po menopauzie nawet 30 proc. w ciągu pięciu lat. To dlatego procesy starzenia skóry, a także zwiększona łamliwość i osłabienie włosów, stają się bardziej wyraźne w tym okresie życia.

Reklama

Kolagen zawiera też kluczowe dla działania stawów aminokwasy i jest ważnym składnikiem chrząstki stawowej. Badania opublikowane w maju tego roku potwierdziły, że doustne podawanie kolagenu może znacząco poprawić stan skóry, stawów i kości. Mowa u o suplementacji, która jest niestety kosztowna. Nie jest to na szczęście jedyna metoda, by dostarczyć organizmowi łatwo przyswajalnego kolagenu. Można wykorzystać domowy sposób, który jest nieco czasochłonny, ale daje gwarancję, że wiemy, co jemy. Jest też zalecany od wieków. Jego moc znała już Hildegarda z Bingen.

Zupa kolagenowa

Doskonałą metodą na pozyskanie łatwo przyswajalnego kolagenu jest gotowanie zup kolagenowych. To intensywne wywary na kościach szpikowych, chrząstkach, ścięgnach, kurzych łapkach i innych bogatych w kolagen częściach. Takie zupy muszą być gotowane minimum trzy godziny, ale najlepsze rezultaty uzyskuje się gotując wywar 8 godzin.

Po przygotowaniu i ostudzeniu mają konsystencję galarety. Można je przechowywać w lodówce przez kilka dni lub mrozić. Świetnie sprawdzają się jako bazy do zup, można też po prostu wypijać filiżankę wywaru dziennie.

Warto też przygotowywać zupy rybne na głowach, ogonach, szkieletach i płetwach, które często są po prostu wyrzucane, a które mogą być bogatym źródłem wartościowych składników (kolagen morski jest najbardziej ceniony) i doskonałego smaku. Doprawione gałką muszkatołową, listkiem laurowym i białym pieprzem, a następnie podane z grzankami, będą smakować jak z najlepszej restauracji.

Jak przygotować zupę kolagenową?

W dużym garnku umieszczamy: dwa kilogramy kości szpikowych, przerąbanych (najlepiej cielęcych, ale mogą być też inne), nogę wieprzową, 30 dag kurzych łapek, pęczek włoszczyzny i przyprawy: po 5 ziaren czarnego pieprzu i ziela angielskiego, dwa listki laurowe. Wszystko zalewamy wodą, nie solimy, gotujemy powoli, najlepiej przez 8 godzin. Do zupy można dodać wszelkie chrząstki, ścięgna, skórki i powięzie, jakie zostały z przygotowania innych mięs. Skład możemy modyfikować zgodnie z upodobaniami, np. osoby jedzące wyłącznie drób mogą użyć kurzych łapek, chrząstek i skórek drobiowych.

Po ugotowaniu zupę odcedzamy, solimy i jest już gotowa do spożycia.

Aby zwiększyć przyswajalność kolagenu, wywar lub przygotowane na nim zupy podajemy z dużą ilością świeżej natki pietruszki, która jest bardzo bogata w witaminę C.

Czytaj też: Najprostsza francuska zapiekanka z ziemniaków

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama