Reklama

Zapalenie pęcherza. Jak zapobiec nawrotom choroby

Ryzyko rozwoju infekcji dróg moczowych zmniejszy przestrzeganie kilku prostych zasad.

Niedawno zgłosiła się do mnie pani Maria. Skarżyła się na problemy przy oddawaniu moczu. Odczuwała ból w dole brzucha i ciągłe parcie na pęcherz. Podczas korzystania z toalety nieprzyjemne objawy nasilały się: ból i pieczenie okolic intymnych, a także niemożność całkowitego opróżnienia pęcherza (tzw. siusianie po kropelce). Zgłaszała też, że mocz ma intensywną barwę i specyficzny zapach. Po analizie wyników badań (badanie ogólne i posiew moczu) rozpoznałem zapalenie dróg moczowych.

Zakażenie układu moczowego to bakteryjna infekcja dróg moczowych, nazywana potocznie przeziębieniem pęcherza. Najczęstszym winowajcą jest zagnieżdżona w okolicach odbytu pałeczka E.coli. Problemy związane z zapaleniem pęcherza znacznie częściej występują u kobiet. Przede wszystkim dlatego, że cewka moczowa jest u nich cztery, pięć razy krótsza niż u mężczyzn.

Reklama

Zarazki mają więc ułatwioną i szybszą drogę dotarcia do pęcherza moczowego. Poza tym u pań ujście cewki sąsiaduje z ujściem odbytu - siedliskiem bakterii.  Zakażeniu sprzyja także aktywność seksualna. Z badań wynika, że blisko 75 proc. dolegliwości u kobiet zaczyna się w ciągu 24 godzin od intymnego zbliżenia. Dzieje się tak, ponieważ w czasie stosunku bakterie z narządów płciowych łatwo przedostają się do cewki moczowej. Często też w tym czasie jej delikatna błona śluzowa ulega otarciom, co ułatwia przenikanie drobnoustrojów do organizmu.

Niestety, wśród pań, które przeszły infekcję układu moczowego, 15 proc. doświadcza nawrotu choroby. Niektóre kobiety chorują kilka, a nawet kilkanaście razy w roku. Na pewno ma na to wpływ nasza odporność, ale też higiena intymna, styl życia i aktywność seksualna.  Z powodu zalegania moczu zapalenie pęcherza przytrafia się także cierpiącym na przerost prostaty mężczyznom. Ryzyko tej choroby zwiększają również: cukrzyca, kamienie w nerkach, wady układu moczowego. W początkowym okresie infekcji pomóc mogą środki ziołowe. Działają moczopędnie, a jednocześnie dezynfekująco.

Przydają się też preparaty rozkurczowe. Nie tylko zmniejszają ból, ale przede wszystkim rozluźniają i wygładzają ścianki pęcherza, co ułatwia wypłukiwanie mikrobów. Gdy tylko pojawią się dolegliwości, warto ogrzewać dolną część brzucha (np. termoforem), owinąć się kocem czy założyć ciepłe skarpetki. Podczas infekcji dobrze jest zamienić zwykłą herbatę na herbatkę ziołową, np. rumiankową - ma właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze, z nawłoci - zwiększa ilość wydzielanego moczu, działa przeciwzapalnie, lub pokrzywową - jest moczopędna, wzmacnia i uodparnia. Polecane są też do picia napary z mącznicy, która hamuje rozwój drobnoustrojów w drogach moczowych.

Ważne! Leczenie preparatami roślinnymi i ziołami bardziej sprawdza się w przypadku stanów przewlekłych niż ostrych. Jeśli po kilku dniach leczenia domowymi sposobami infekcja nie mija, zgłośmy się do lekarza. Zwłaszcza gdy przykre objawy nasilą się, wzrośnie temperatura ciała lub pojawi się krew w wydalanym moczu. Wówczas lekarz zleci podstawowe badania: ogólne moczu i jego posiew. Posiew ułatwia rozpoznanie konkretnych bakterii, które spowodowały zakażenie, co pozwoli precyzyjnie dobrać antybiotyk.

Wynik badania ogólnego moczu w przypadku zapalenia pęcherza wykazuje zwiększoną liczbę leukocytów, czasem także erytrocytów, jeśli występuje krwiomocz. Może być też białko. Pamiętajmy: mocz do badania zawsze  pobieramy rano - po nocy jest zagęszczony i wyniki będą bardziej wiarygodne. Niezależnie od tego, czy robimy posiew, czy tylko ogólne badanie, powinniśmy się przedtem umyć. Często wyniki badania są błędne tylko dlatego, że do moczu dostały się bakterie nie z pęcherza, ale z zewnątrz - z okolic intymnych. Ważne, żeby mocz do posiewu pobierać z tzw. środkowego strumienia.

Infekcję pęcherza leczy się zazwyczaj bakteriostatykami, a także silniejszymi antybiotykami. Żeby kuracja przyniosła efekty, nie należy omijać dawek leku i przerywać leczenia, gdy poczujemy się lepiej, tj. zwykle po 2-3 dniach. W przeciwnym razie nawrót zakażenia jest niemal pewny.

Domowe kuracje

W leczeniu zapalenia pęcherza sprawdza się fitoterapia, czyli sposoby naturalne.

Odwar z liści borówki. Pół łyżki stołowej liści borówki brusznicy zalejmy szklanką letniej wody, powoli ogrzejmy w garnuszku do wrzenia. Trzymajmy na małym ogniu 5 minut. Przecedźmy. Pijmy 2 razy dziennie. Zaczyna działać przeciwzapalnie już po 4 godzinach.

Napar z liści brzozy. 5 łyżek liści brzozy wymieszajmy z 5 łyżkami liści mącznicy lekarskiej, 2 łyżkami ziela nawłoci, 2 łyżkami strąków fasoli, 2 łyżkami koszyczka krwawnika, 1 łyżką kłącza wężownika. Łyżkę mieszanki zalejmy szklanką wrzątku i parzmy 5 minut. Przelejmy do termosu. Pijmy po szklance w ciągu dnia.

Sok żurawinowy. Z 1 kilograma owoców żurawiny wyciśnijmy sok w sokowirówce. Wlejmy do garnka, dodajmy 15 dag cukru i 1 litr wody. Całość podgrzejmy do 80°C, ciągle mieszając. Sok przelejmy do butelek i szczelnie je zamknijmy. Pijmy szklankę dziennie w kilku porcjach. Możemy kupić też gotowy sok 100% owoców.

Poradnik krok po kroku

  • Soki. Jak najczęściej pijmy wodę z cytryną oraz soki: grejpfrutowy, z czarnej porzeczki lub żurawiny. Owoce te zawierają witaminę C, która hamuje namnażanie się bakterii.
  • Ubiór. Aby nie przeziębić pęcherza, nie siadajmy na zimnych kamieniach i unikajmy chodzenia boso po zimnej posadzce. Zapobiegajmy też wychłodzeniu dolnych partii ciała, zwłaszcza lędźwiowego odcinka kręgosłupa.
  • Dieta. Włączmy do niej jogurty naturalne, kefiry, maślanki, czyli produkty zawierające żywe kultury bakterii, i kiszonki. Taka dieta, według naukowców, zmniejsza ryzyko infekcji dróg moczowych.
  • Higiena. W czasie miesiączki unikajmy używania zapachowych podpasek lub wkładek, bo alergizują i sprzyjają rozwojowi infekcji.

Pamiętajmy

  • Nigdy nie wstrzymujmy moczu, bo zalegający w pęcherzu może wywołać stan zapalny. Korzystając z toalety, zawsze wycierajmy się od przodu do tyłu (w kierunku odbytu), nigdy odwrotnie.
  • Unikajmy noszenia nieprzewiewnej bielizny ze sztucznych materiałów. Niewskazane są też stringi i obcisłe leginsy. Do mycia używajmy płynów do higieny intymnej. Przy skłonności do nawrotów choroby zrezygnujmy z wanny na rzecz prysznica.

dr Ryszard Rutkowski,  ginekolog położnik

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy