Reklama

Zadbaj o nogi wiosną

Teraz pozbądź się żylaków! Ta pora roku to najlepszy czas na operację żylaków. Dlaczego? Wiosną szybciej wrócisz do zdrowia. Mniejsze jest też ryzyko powikłań.

Żylaki to poszerzone i widoczne przez skórę żyły. Dotyczą tylko układu żył powierzchownych (pod skórą). W układzie żył głębokich żylaki nie występują. Jeżeli naczynie widoczne przez skórę ma średnicę do dwóch mm, mówi się  o pajączkach, 4-5-milimetrowe mogą być tzw. żyły sieciowe - to wszystko norma. Żylaki to naczynia, które mają powyżej pięciu mm i deformują powierzchnię skóry. Tę wypukłość czuć pod palcami. Ale na pytanie, czy taki żylak jest objawem chorobowym, czy nie, może odpowiedzieć tylko usg dopplerowskie, czyli badanie przepływów żylnych. Jeśli okaże się, że w poszerzonej żyle krew płynie do serca, to znaczy, że przepływ jest prawidłowy i nie można mówić o chorobie. Jeżeli natomiast krew zalega, żyła jest niewydolna.  

Reklama

Trzeba dobrze wybrać porę na wykonanie zabiegu. Żylaki leczy się na kilka sposobów. Chorą żyłę można wyciągnąć, zakleić, zamknąć za pomocą energii lasera, fali radiowej. Operację można robić w znieczuleniu miejscowym. Dzięki temu pacjent od razu po zabiegu wstaje i chodzi. To ważne, bowiem każde zaleganie krwi
związane ze znieczuleniem (do kręgosłupa, czy ogólnym), prowadzi do zastoju krwi i sprzyja powstawaniu mikrozakrzepów. Nie tylko wybór metody leczenia ma znaczenie, ale także pora roku. Jeśli zamierzasz pozbyć się żylaków, zrób to teraz, wczesną wiosną, nie czekaj do lata! Dotyczy to zwłaszcza klasycznych operacji, w pełni refundowanych, tzw. strippingu. Polega ona na tym, że przez nacięcie skóry w pachwinie wprowadza się tzw. stripper, czyli sondę w kształcie kabla. Drugie nacięcie robi się w okolicy kostki. Za pomocą strippera chirurg wyciąga chorą żyłę. 

Operację zwykle wykonuje się w znieczuleniu do kręgosłupa, czasem w pełnej narkozie - dlatego stripping jest przeprowadzany w szpitalu i wiąże się z kilkutygodniowym unieruchomieniem. Latem wysokie temperatury utrudniają zachowanie higieny ran operacyjnych. Zagrożenia infekcją są większe, jeśli chorobie żylakowej towarzyszą inne schorzenia, głównie cukrzyca (u diabetyków rany bardzo trudno się goją). Ryzyko powikłań jest także większe u osób w podeszłym wieku i otyłych. Dodatkowo sprawę komplikują stosowane po zabiegach (po strippingu, po skleroterapii polegającej na nastrzykiwaniu żylaków) pończochy lub bandaże elastyczne - kiedy panują wysokie temperatury jest to nie tylko mało komfortowe, ale jeszcze bardziej zwiększą ryzyko zakażenia rany pooperacyjnej.

Ważne, aby po zabiegu zmniejszyć ryzyko choroby zakrzepowej i powikłań, takich jak: ból czy siniaki, należy: dużo spacerować - to ważne po wszystkich zabiegach na żylaki, ale szczególnie po skleroterapii. Trzeba chodzić od razu po zabiegu przez 40 minut. To najlepsza profilaktyka przeciwzakrzepowa; stosować pończochy uciskowe (konieczne są po każdym zabiegu). Należy je nosić kilka tygodni, przez kilka pierwszych dni i nocy bez przerwy. Potem zdejmuje się je wieczorem, a zakłada rano; unikać dużego wysiłku fizycznego przez co najmniej dwa tygodnie, żeby nie powstawały krwiaki i nie pojawiły się problemy z gojeniem ran; lepiej nie wystawiać nóg na słońce, dzięki temu zmniejszysz ryzyko powstania brzydkich przebarwień na skórze po zabiegu. 

Zobacz także: 


Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy