Reklama

Trudny okres

Z powodu bólu towarzyszącego menstruacji cierpi około osiemdziesiąt procent Polek. Uznajemy go za normalny objaw, dlatego ponad połowa z nas nigdy nie wspomniała o nim lekarzowi. A powinnyśmy, bo często to pierwszy sygnał problemów ze zdrowiem.

Z powodu bolesnych miesiączek cierpią zwłaszcza kobiety młode, do 25. roku życia. To jedna z najczęstszych przyczyn ich nieobecności w pracy lub szkole - pokazują badania prowadzone w ramach kampanii "Kobiece dni z ibupromem". Bywa, że oprócz bólu w dole brzucha pojawiają się też migreny, nudności, zaburzenia apetytu i nadmierna senność. Co jest normą i wynika z naszej fizjologii, a kiedy należy iść do lekarza - wyjaśnia ginekolog, dr Grzegorz Południewski.

Twój STYL: Czym zazwyczaj jest spowodowany dokuczliwy ból podczas miesiączki?

Reklama

Grzegorz Południewski: - Nieprzyjemne bywają same skurcze macicy, dzięki którym oczyszcza się ona ze złuszczającej się śluzówki. Wywołują je hormony - prostaglandyny, ich stężenie rośnie pod koniec cyklu i jest najwyższe w pierwszych dniach miesiączki. Ale u niektórych kobiet występuje nieprawidłowa, zbyt nasilona reakcja na obecność prostaglandyn. Wtedy ból uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Nie wiadomo, skąd bierze się taka "nadwrażliwość". Zaobserwowano jednak, że częściej dotyczy nastolatek i młodych kobiet. Zwłaszcza tych, u których podobne dolegliwości występowały rodzinnie, u matki, babci.

- Jednak silny ból może być też wynikiem wad anatomicznych, m.in. w budowie macicy, zdarza się też u nastolatek na skutek całkowicie zarośniętej błony dziewiczej - wtedy krew nie odpływa, zostaje w macicy, defekt trzeba skorygować chirurgicznie. Dolegliwości nasilają się też, gdy szyjka macicy jest wąska, a odpływ krwi utrudniony, co jest charakterystyczne dla kobiet młodych i tych, które jeszcze nie rodziły.

To dlatego zdarza się, że po porodzie problem znika?

- Tak, bo szyjka macicy pozostaje lekko poszerzona, zatem krew i fragmenty złuszczonego endometrium odpływają bez problemu. Bywa też, że u kobiet z tzw. tyłozgięciem macicy po urodzeniu dziecka szyjka zmienia swoje położenie, "prostuje się", w wyniku czego ból ustępuje lub jest mniejszy.

Kiedy powinien nas skłonić do wizyty u lekarza?

- Zawsze, gdy utrudnia lub uniemożliwia funkcjonowanie, trwa kilka dni bez przerwy i zmusza do wzięcia kolejnej dawki środka przeciwbólowego. To nie jest naturalny stan, jak uważają kobiety. Taki ból powinno się leczyć, bo bywa objawem problemów ze zdrowiem.

O jakich chorobach może to świadczyć?

- Często o zaburzeniach hormonalnych. Ból pojawia się, gdy nie występuje owulacja i nie ma tzw. drugiej fazy cyklu. Wtedy w organizmie dominują estrogeny, a brakuje progesteronu. W takim wypadku z reguły wystarczy unormowanie stężenia hormonów. Pacjentka przyjmuje w drugiej połowie cyklu syntetyczny progesteron i dolegliwości mijają.

Są kobiety, które już kilka dni przed spodziewaną miesiączką czują silny ból w podbrzuszu. Dlaczego?

- Uwaga, to może być jeden z objawów endometriozy, czyli choroby, w której błona śluzowa macicy przemieszcza się i zagnieżdża w innych narządach, np. na jajnikach, w jelitach, płucach. Tworzą się torbiele i blizny, które reagują na zmiany hormonalne podczas cyklu. Zaczynają wtedy krwawić, co wywołuje ból nie tylko podczas miesiączki, ale także m.in. przy oddawaniu moczu.

- Endometrioza może się też objawiać zaparciami, biegunkami i przewlekłym zmęczeniem. Według statystyk cierpi na nią co dziesiąta kobieta między 15. a 50. rokiem życia, ale są podejrzenia, że bezobjawowo rozwija się nawet u 40 proc. Polek. To jeden z głównych powodów kobiecej niepłodności. Przyczyny choroby nie są znane, a leczy się ją trudno. Terapia polega m.in. na podawaniu leków hamujących cykl, konieczna bywa też operacja usunięcia torbieli i blizn.

A co z nowotworami? Wiele kobiet boi się, że ból może o nich świadczyć.

- Rzadko, ale zdarza się, że faktycznie jest jednym z objawów postępującego raka szyjki macicy czy jajników. Częściej jednak podejrzewa się łagodne guzy, czyli mięśniaki. Zwłaszcza jeśli pacjentka ma więcej niż 35 lat, skarży się na obfite i trwające dłużej niż tydzień miesiączki, powiększony brzuch. Mięśniakom macicy sprzyjają zaburzenia hormonalne: stwierdzono, że częściej występują u kobiet z wysokim stężeniem estrogenów. Guzy najczęściej usuwa się chirurgicznie.

Jakie są sposoby na złagodzenie bólu?

- Wszystko zależy od przyczyn. Jeśli wykluczymy endometriozę i mięśniaki, a od tego z reguły zaczynamy - do wyboru są leki przeciwbólowe (paracetamol, ibuprofen), hamujące skurcze (no-spa) i syntezę prostaglandyn (nimesulid, ketoprofen). Można je przyjmować kilka razy na dobę. Są dobierane indywidualnie, w zależności od nasilenia dolegliwości. Nie u wszystkich skutkują. Okazuje się np. że leki rozkurczowe, jak no-spa, nie działają u tych pacjentek, które cierpią z powodu bólu wywołanego obecnością prostaglandyn. U nich z reguły pomagają preparaty zawierające ketoprofen.

Czy łykanie tych substancji regularnie przez kilka dni w miesiącu nam nie zaszkodzi?

- Niesteroidowe leki przeciwzapalne podawane przewlekle najczęściej drażnią przewód pokarmowy, mogą uszkadzać błonę śluzową żołądka. Dlatego u osób wrażliwych na te substancje lepsze będą czopki niż tabletki. Z kolei aspiryna nie nadaje się dla kobiet, które mają obfite miesiączki, bo zawarty w niej kwas acetylosalicylowy nasila krwawienie.

A jeśli żaden z tych preparatów nie skutkuje?

- Wtedy proponuję pacjentkom terapię hormonalną. To dobra metoda dla młodych kobiet, które nie planują ciąży. Syntetyczne hormony zmniejszają nadwrażliwość na prostaglandyny, chronią też przed rozwojem endometriozy. A to dlatego, że imitują drugą fazę cyklu, też po owulacji. Ich działanie przeciwbólowe jest najskuteczniejsze, gdy są przyjmowane bez przerwy do trzech miesięcy. W tym czasie krwawienia nie ma w ogóle, więc nie ma też przyczyny bólu. Po 12 tygodniach zaleca się zrobienie kilkudniowej przerwy, by stymulować macicę do złuszczania, w przeciwnym razie pojawiają się plamienia. 

A co się dzieje po odstawieniu pigułek, np. kiedy kobieta planuje ciążę?

- Gdy organizm znów zaczyna wytwarzać własne hormony, estrogeny i progesteron, najczęściej ból wraca.

Jakie są przeciwwskazania do tego sposobu radzenia sobie z dolegliwościami?

- Pigułek nie mogą stosować kobiety, u których istnieje ryzyko nowotworów piersi. Syntetyczne hormony zwiększają też ryzyko zatorów i zakrzepów w naczyniach, więc nie nadają się dla pacjentek, które mają kłopoty z krążeniem. Powikłaniami grozi jednoczesne łykanie tabletek i palenie papierosów. W takich przypadkach trzeba szukać innych sposobów zapobiegania bólowi. Niestety, nie zawsze przynoszą one efekty. Zdarza się, że problemy nasila stres. Silny, przewlekły wpływa na przebieg cyklu, może zmieniać równowagę hormonalną. Wtedy nie wystarczy wizyta u ginekologa, trzeba też szukać pomocy psychologicznej i nauczyć się rozładowywać napięcie.

Grażyna Morek

Twój Styl 2/2013

Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: menstruacja | endometrioza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy