Reklama

Rokitnik zwyczajny na wzmocnienie organizmu

Niedoceniany w Polsce rokitnik to jedna z najcenniejszych roślin, jakie znają ludzie.

Jego niewielkie pomarańczowe owoce są m.in. źródłem kwasu Omega7, wpływającego na prawidłową pracę mózgu. Kwas ten jest również składnikiem lipidów skóry, chroniących ją przed utratą elastyczności. Owoce rokitnika zawierają też wyjątkowo dużo witaminy C, która należy do naturalnych przeciwutleniaczy niszczących wolne rodniki (ich nadmiar prowadzi m.in. do miażdżycy oraz nowotworów). Nie koniec na tym. Rokitnik to skarbnica witamin z grupy B, a także E, K i karotenoidów, takich jak luteina, która gromadzi się w plamce żółtej - strukturze oka odpowiedzialnej za widzenie barw i ostrość obrazu. Niedobór luteiny prowadzi więc do pogorszenia wzroku, czemu rokitnik może zapobiec.

Reklama

Ten mały owoc zawiera również flawonoidy działające przeciwzapalnie, w tym kwercetynę o działaniu przeciwalergicznym. Cenne dla zdrowia są też obecne w nim związki mineralne, jak żelazo, magnez, miedź, cynk, sód, potas, fosfor, wapń, krzem, a także inne, bardzo rzadkie, jak bor, mangan, glin oraz molibden.

Owoce rokitnika są kwaśne, więc nie wszyscy zagustują w smaku zrywanych prosto z krzaka, ale przetwory to co innego! Można z nich robić kompoty, dżemy, suszyć je lub zamrozić, aby zimą dodać do herbaty. To z nich uzyskujemy cenny sok, który możemy pić od razu (najlepiej dosłodzony miodem albo zmieszany z sokiem z innych owoców) lub zapasteryzować.

A przede wszystkim z rokitnika otrzymujemy olej, nieoceniony w medycynie i kosmetyce. Można go kupić w aptekach i sklepach zielarskich. Ciemnopomarańczowy, tłoczony na zimno z miąższu, przyczynia się do regeneracji skóry - m.in. przyśpiesza gojenie się odleżyn i innych ran, oraz pomaga na odmrożenia i oparzenia.

Kuracja na wrzody

Olej ten dobrze działa również na śluzówkę żołądka, dlatego jest polecany cierpiącym na chorobę wrzodową, której objawy zaostrzają się jesienią. Trzeba go pić po łyżeczce, trzy razy dziennie, pół godziny przed posiłkiem. Taka kuracja trwa dwa lub trzy tygodnie, potem należy zrobić miesiąc przerwy. Cykl powtarzamy trzy razy.

Dla zdrowia

Witaminy i mikroelementy zawarte w soku z rokitnika wzmocnią organizm.

Świeży sok: 0,5 kg owoców umyj, osusz ręcznikiem papierowym i wsyp do sokowirówki. Powstanie gęsty kwaskowaty sok, który można rozcieńczyć wodą lub sokiem z innych owoców, np. jabłek albo gruszek.

Sok na zimę: Potrzebujesz 1 kg owoców i 0,5 kg cukru. Owoce lekko rozgnieć w garnku, np. tłuczkiem do ziemniaków. Następnie zalej litrem wrzątku i podgrzewaj ok. 30 minut, nie dopuszczając do zagotowania. Gdy je wystudzisz, odcedź przez gazę, a potem zalej dwiema szklankami wrzątku i powtórz procedurę. Zlej oba płyny do jednego garnka, wsyp cukier, rozpuść go i przelej zawartość do słoików. Pasteryzuj je ok. 15 minut.

Dla urody

Olej z miąższu rokitnika jest znakomitym kosmetykiem. Nada blask skórze. Kilka kropli dodaj do balsamu do ciała. Odżywi skórę i nada jej ładny kolor (oby nie za dużo, bo zabarwi na żółto, na szczęście nie trwale). Wygładzi zmarszczki. Wieczorem wklepuj po jednej kropli w skórę pod oczami. Zregeneruje końcówki włosów.

Kurację stosuj na noc, żeby rano umyć głowę. Zapobiega rozdwajaniu się końcówek.


Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy