Reklama

Masz wielu sojuszników w walce z bladą twarzą

Wystawiając się na promienie słoneczne, dajesz sobie solidny zastrzyk energii i bezcenną witaminę D3, która wzmacnia kości i chroni przed osteoporozą. Jednak ze słonecznych kąpieli należy korzystać rozsądnie: w małych dawkach i chroniąc się przed promieniami UV. Pomogą w tym nie tylko kremy, ale i dieta!

Dwie twarze natki

Natka pietruszki wyjątkowo obfituje w witaminę C, zawiera jej więcej niż cytryna. Pomaga więc zapobiegać przebarwieniom skóry. Jest też bogata w wit. E - silny antyrakowy przeciwutleniacz, hamujący procesy starzenia skóry i odbudowujący zniszczony naskórek.

Reklama

Dlatego zielony koktajl z natki, zblendowanej z wodą i sokiem cytrusowym dla smaku powinna pić regularnie po powrocie do domu każda amatorka opalania (oczywiście dotyczy to też każdego, kto pracuje na wolnym powietrzu i chcąc nie chcąc, wystawia się na promienie słoneczne).

Uwaga: natka w nadmiarze ma właściwości fotouczulające! Nie sięgaj po nią rano, przed wyjściem. Brokuł kontra rak W utrwalaniu pięknej opalenizny pomogą warzywa zawierające witaminę A i E, a wśród nich króluje brokuł, który świetnie nadaje się np. na lekką wiosenną zupę.

Jako warzywo przebogate w antyoksydanty, czyli związki wychwytujące niebezpieczne, rakotwórcze wolne rodniki, pomoże ci ochronić się przed czerniakiem. Ale należy jeść brokuły regularnie, przynajmniej raz w tygodniu przez cały okres silnego działania słońca. Stała obecność brokułów w diecie może zmniejszyć ryzyko raka skóry nawet o 60 proc.

***Zobacz także***



Pomidory na okrągło!

W zabezpieczaniu się przed ryzykiem raka skóry z powodu opalania skuteczne są też pomidory. Zawierają likopen, który dobrze przed szkodliwym działaniem promieni UV.

Badania wykazały, że osoby codziennie spożywające pomidory są dużo odporniejsze na oparzenia słoneczne, a ich skóra wolniej podlega procesom starzenia się.

Co więcej, dużo pomidorów w codziennym jadłospisie oznacza też szybszą i trwalszą opaleniznę! Warzywa te bowiem działają jak tabletki na turboopalanie.

Uwaga: likopenu jest znacznie więcej w przetworach niż w świeżych warzywach! Śmiało korzystaj z koncentratów i ketchupów, o ile oczywiście mają w składzie same naturalne składniki i mało cukru. Migdały dla skóry chwały Spośród wszystkich pestek i orzechów to migdały są najbardziej wskazane w trakcie opalania i po zakończeniu kąpieli słonecznych. Mają bowiem działanie ochronne dla skóry, ograniczając szkodliwe działanie promieni UV.

Zawierają m.in. duże ilości ważnych dla zachowania zdrowej skóry minerałów - cynku, miedzi, selenu, a przede wszystkim manganu, niezbędnego do wytwarzania kolagenu, który odpowiada za jędrność i zdrowy wygląd skóry.

Migdały można przegryzać regularnie w słoneczne dni, jednak lepiej nie więcej niż garść dziennie, gdyż są kaloryczne.

Warto także zaopatrzyć się w olejek migdałowy (do kupienia w zielarniach i drogeriach) i stosować w sezonie jako codzienny balsam do ciała. Olejek zawiera naturalne filtry chroniące skórę - w przeciwieństwie do drogeryjnych kremów do opalania, które zawierają filtry chemiczne. Olejek można stosować także po powrocie ze słońca, bo działa regenerująco, łagodzi podrażnienia i przynosi ukojenie opalonej i oparzonej skórze.

Aloesy na kompresy

Ziołolecznictwo od dawna docenia ten sukulent - aloe vera - jest on uważany za najlepszy lek na oparzenia. Silnie nawilża, zapobiega starzeniu się skóry, przywraca jej właściwe pH i pobudza produkcję kolagenu, a więc zapewnia skórze elastyczność.

Wykorzystuj właściwości aloesu na wiele sposobów. Przed opalaniem stosuj kosmetyk aloesowy, np. balsam. Dzięki wyjątkowym związkom roślinnym dogłębnie nawilży skórę, nie dopuszczając do jej przesuszenia i chroniąc przed niszczącym działaniem promieni UV.

Po opalaniu stosuj żel aloesowy, by zapobiec skutkom poparzeń słonecznych. Jak najszybciej nałóż na zaczerwienione miejsca na skórze grubą warstwę żelu. Uchronisz się przed bolesnymi pęcherzami i złagodzisz pieczenie.

Żel możesz wykonać sama - wystarczy po prostu zblendować miąższ obranego liścia aloesu. Ważne, żeby roślina była dojrzała, miała minimum 2 lata. Taki kompres przyłóż na skórę, zabezpiecz bandażem. Trzymaj, dopóki się nie ogrzeje, wtedy wymień na nowy.

Warto pamiętać też o popularnych napojach aloesowych. Świetnie gaszą pragnienie w upalny dzień, nawadniają oraz nawilżają skórę "od środka". Napój kupisz już niemal w każdym supermarkecie, ale łatwo zrobić go samemu. Około szklankę miąższu ze zdrowych, umytych i obranych liści zmiksuj z 2 szklankami wody mineralnej lub soku pomarańczowego (albo grejpfrutowego), przecedź, przelej do ciemnej butelki. Trzymaj do 4 dni w lodówce.

***Zobacz także***

Marchewka na cały rok

Złotą skórę bez opalania możesz mieć cały rok dzięki marchewce.

To zasługa zawartego w niej beta- karotenu, który też przyspiesza opalanie i pomaga chronić skórę przed nowotworem.

Ale przede wszystkim marchewka najlepiej przedłuża trwałość letniej opalenizny. Wystarczy szklanka soku dziennie, by cieszyć się piękną cerą do następnego sezonu.

Morele to młodość

Te owoce również zawierają mnóstwo beta-karotenu. Co ciekawe, suszone mają go w sobie aż pięć razy niż świeże!

Nadają skórze piękny, zdrowy odcień, odbudowują zniszczony naskórek, wzmacniają kolagenowe włókna, zapobiegając starzeniu.

Są świetną przekąską, a także bazą wzmacniającej opaleniznę maseczki: zmiksuj 3 morele z łyżką maślanki i łyżką naparu z rumianku, nałóż na twarz. Maseczka nawilży skórę i uwolni ją od toksyn.

Jeśli go używasz, nie wychodź na słońce!

Maść nagietkowa to popularny środek leczniczy stosowany przy chorobach i stanach zapalnych skóry, a jego napar to skuteczne antidotum na wrzody żołądka.

Niestety obydwa zastosowania wykluczają przebywanie na słońcu, gdyż nagietek ma silne działanie fotouczulające - wywołuje nadwrażliwość na promieniowanie słoneczne!

Latem najlepiej zrezygnować z naparów, maseczek, kremów i okładów z tego kwiatu, gdyż nabawisz się czerwonych przebarwień na skórze. Gdy musisz ich użyć, rób to wieczorem.

Julia Tanianis

***

#POMAGAMINTERIA

Zróbmy małym pacjentom prezent na Dzień Dziecka

W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, na II piętrze, w budynku najbardziej oddalonym od wejścia, znajduje się mały oddział - Oddział Przeszczepiania Komórek Krwiotwórczych z sześcioma izolatkami. To tutaj trafia część dzieci chorych na nowotwory, żeby skorzystać z - czasami ostatniej - szansy powrotu do zdrowia i życia. Stowarzyszenie Koliber prowadzi zbiórkę, by z okazji Dnia Dziecka podarować małym pacjentom - nie zabawki, bo ich tam nie mogą mieć - ale m.in. nowe materace i pościel. Sprawdź szczegóły >>>

WESPRZYJ ZBIÓRKĘ >>>



Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy