Reklama

Jak nie marnować żywności

​Jak wynika z najnowszego raportu z badań Federacji Polskich Banków Żywności "Nie marnuj żywności 2018", aż 42 proc. Polaków (o 10 proc. więcej niż w ubiegłym roku!) przyznaje, że zdarza im się marnować, czyli wyrzucać żywność. Dotyczy to przede wszystkim chleba, wędlin, jogurtów i owoców - w efekcie wyrzucają pieniądze.

Jako powody podają: przegapienie terminu przydatności do spożycia (29 proc.), zbyt duże zakupy (20 proc.), zbyt duże porcje posiłków (15 proc.), niewłaściwe przechowywanie artykułów, zakup niezbyt dobrego jakościowo posiłku, brak pomysłów na wykorzystanie składników do dań. 

Zanim wyruszysz na zakupy, sprawdź, co masz w lodówce i kuchennych szafkach. 

Spróbuj zaplanować posiłki na kilka dni z góry - pomoże ci to w ułożeniu zakupowej listy. Przykład: jeśli na dolnej półce zalega ci włoszczyzna, pomyśl o ugotowaniu bulionu będącego bazą wielu zup, np. pomidorowej - dokupisz tylko pomidory. Przed wyjściem do sklepu zrób szczegółową listę sprawunków.

Reklama

Podczas zakupów sprawdzaj daty ważności produktów (o różnicy między "spożyć do..." a "najlepiej spożyć przed..." w kolejnym numerze "Życia na Gorąco"). 

Ostrożnie podchodź do sklepowych promocji, produkty nabiałowe mogą być przecenione, bo zbliża się ich termin przydatności do spożycia. Na promocjach kupuj na zapas tylko produkty z odległą datą przydatności do spożycia - makarony, kasze, konserwy.

Nie kupuj więcej pieczywa tylko dlatego, że przyszła "niedziela jest niehandlowa". Skąd przekonanie, że w wolny od handlu dzień twoi domownicy będą mieć większy apetyt? 

Kupuj żywność dobrej jakości - zamiast wyrzucać czerstwe na drugi dzień pieczywo, głęboko mrożone i odpiekane w sklepie, kup prawdziwy chleb na zakwasie - zapłacisz więcej, ale nawet lekko czerstwy będzie smaczny. 

Dobrze przechowuj żywność, np. zapakowane w sklepie w folię żółty ser, wędlinę w domu przełóż do papieru pergaminowego - dłużej zachowają świeżość. 

Stosuj tzw. zasadę kolejki: produkty zakupione wcześniej, z krótszą datą przydatności ustawiaj na przodzie półki w lodówce. Z tyłu te, które mają dłuższy termin ważności. 

Uruchom wyobraźnię - napoczęte produkty wykorzystaj do innych niż zwykle posiłków: otworzone opakowanie kiełków, których nie wykorzystałaś do sałatki, podaj zamiast grzanek czy groszku ptysiowego jako dodatek do zupy-kremu. Dodatkowa korzyść - zupa będzie mniej kaloryczna; czerstwe kajzerki wysusz i zetrzyj na tarce - będziesz mieć domową bułkę tartą do panierowania ryb i kotletów; ugotowałaś za dużo ziemniaków - możesz z nich zrobić knedle lub kopytka.

Zobacz także:

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy