Reklama

Czy można zmusić kogoś do leczenia?

Gdy osoba uzależniona nie dostrzega problemu, czasem trzeba jej pomóc. Nawet jeśli sama tego nie chce.

Gdy nałóg odbiera zdolność racjonalnego myślenia, nie wystarczy tłumaczenie. Trzeba podjąć działanie.

Dla kogo leczenie odwykowe?

Co do zasady jest ono dobrowolne. Jednak niektóre okoliczności uprawniają małżonka lub inne osoby bliskie do rozpoczęcia procedury leczenia przymusowego. Można to zrobić wówczas, gdy uzależnienie prowadzi do rozkładu życia rodzinego, demoralizacji małoletnich oraz gdy osoba uzależniona uchyla się od pracy albo systematycznie zakłóca spokój lub porządek publiczny (np. wszczyna awantury, w stanie nietrzeźwości niszczy mienie).

Najpierw do gminy

Aby uzyskać skierowanie na przymusowe leczenie, wnioskodawca powinien zwrócić się do gminnej lub miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. We wniosku należy opisać sytuację osoby uzależnionej (rodzaj nałogu, jak długo on trwa, jakie są konsekwencje dla niej i jej rodziny) oraz dołączyć ewentualne dowody uzależniania (karty leczenia szpitalnego, zaświadczenia lekarskie, informacje z policji).

Reklama

Komisja zaprosi osobę, której wniosek dotyczy na tzw. rozmowę interwencyjną. Jeśli ta rozumie swoją sytuację i chce podjąć leczenie, komisja wskaże jej możliwości (ośrodki, poradnie). Jeśli jednak osoba zaprzecza problemom, komisja skieruje ją na spotkanie z biegłym (psychologiem lub psychiatrą), który wyda opinię, czy uzależnienie faktycznie ma miejsce i jaka forma terapii jest wskazana. Jeśli penitent nie podejmie leczenia, komisja skieruje sprawę do sądu rodzinnego (właściwego dla miejsca zamieszkania).

Co może sąd?

Sąd, przed którego obliczem stawienie się jest obowiązkowe pod karą doprowadzenia przez policję, powoła własnego biegłego. Ten ustali, czy chodzi o uzależnienie i wskaże rekomendowany sposób leczenia (poradnia lub stacjonarnie, w zamkniętych ośrodkach).

Jeśli osoba skierowana nie zgłosi się do ośrodka leczniczego w określonym dniu we wskazanym zakładzie lecznictwa odwykowego, może zostać tam doprowadzona przez policję.

To warto wiedzieć o terapii odwykowej

Zarówno leczenie, jak i postępowanie sądowe są bezpłatne (koszty pokrywa gmina). Terapia zamknięta trwa od 2 do 8 tygodni, ale w uzasadnionych przypadkach może się przedłużyć do dwóch lat. Na czas leczenia sąd może ustanowić nadzór kuratora, który śledzi przebieg leczenia oraz wykonalność wyroku sądu. Na wniosek jego lub zakładu leczniczego sąd ma prawo zmienić postanowienia, np. leczenie w poradni zastąpić leczeniem w ośrodku zamkniętym. (Post. prawna: ustawa z dn. 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi).

Zobacz również:

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy