Reklama

Chrapiesz? Uważaj na serce

Samo nie jest chorobą. Ale gdy chrapaniu towarzyszy obturacyjny bezdech senny, stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia, a nawet życia. Dlatego nie lekceważmy go!

Im bardziej wiotkie mięśnie, tym częściej mamy problem z chrapaniem. To dlatego skarżą się na nie zwykle osoby starsze, kobiety po menopauzie oraz w ciąży, kiedy to wysokie stężenie progesteronu obniża napięcie mięśni. Na chrapanie bardziej narażone są też osoby otyłe, pijące alkohol przed snem, a także sięgające po środki nasenne. 

Gdy chrapiemy

Zwiotczałe tkanki gardła zapadają się do środka, zwężając drogi oddechowe i utrudniając tym samym przepływ powietrza. Dodatkowa bariera w postaci skrzywionej przegrody nosowej czy przerośniętego języczka może sprawić, że powietrze nie będzie miało którędy przepłynąć - i dojdzie do tzw. obturacyjnego bezdechu sennego. 

Reklama

Niebezpieczny, bo...

Chwilowy nawet bezdech wpływa źle na wszystkie układy w organizmie! Może prowadzić do rozwoju nadciśnienia tętniczego, choroby niedokrwiennej, arytmii, a nawet nagłego zgonu sercowego! Gwałtowne zmiany cyklu pracy serca wywołują migotanie przedsionków, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Bezdech senny może być też przyczyną chronicznego zmęczenia - nie dochodzi bowiem przy nim do fazy snu głębokiego, a organizm nie jest dostatecznie dotleniony. Zwiększa to naszą drażliwość w ciągu dnia oraz obniża zdolność koncentracji. 

Jak leczyć bezdech?

Po pierwsze - zadbaj o prawidłową wagę. Po drugie - koniec ze spaniem na plecach. Pozycja ta ewidentnie sprzyja opadaniu języka do gardła. Po trzecie, wybierz się do laryngologa. Jeśli przyczyna leży w budowie aparatu nosowego, często wystarczy niewielki zabieg (np. plastyka podniebienia), by problem znikł. Czasem konieczne jest zastosowanie podczas snu specjalnych aparatów do oddychania.

43/2016 Tele Tydzień



Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy