Reklama

Chorujesz? Wylecz zęby!

Zaniedbania w jamie ustnej mogą się poważnie odbić na twoim zdrowiu! Wiesz, że chory ząb to stan zapalny, który potrafi objąć inne narządy? ​

Czym grożą zepsute zęby?

Próchnica i parodontoza to nie tylko krzywy uśmiech i brzydki zapach z ust. Coraz więcej badań wskazuje na to, że brak higieny dentystycznej sprzyja cukrzycy, miażdżycy i chorobie niedokrwiennej serca!Może też zaostrzać przebieg takich chorób, jak zapalenie płuc i POChP. Zepsute zęby u ciężarnej niekorzystnie wpływają na rozwój płodu, zwiększając ryzyko przedwczesnego porodu. Do tego noworodki takich matek częściej ważą za mało, a w późniejszym życiu mają problemy z sercem i płucami oraz kłopoty z nauką.

Reklama

Niektórzy uważają nawet, że parodontoza, czyli niszczenie kości szczęk, sprzyja osteoporozie i nowotworom. A jedna z bakterii częstych w kamieniu nazębnym (Fusobacterium nucleatum) może obniżać zdolność układu odpornościowego do rozpoznawania i usuwania zmienionych nowotworowo komórek.

Dlaczego brudne zęby prowadzą do chorób?

Bakterie osadzające się na nieczyszczonym szkliwie budują płytkę, a gdy mają więcej czasu - kamień, który drażni, a potem odsłania dziąsła. Przy braku higieny rozwija się stan zapalny. A ten, nieopanowany w porę, niszczy zarówno tkanki samego dziąsła, jak i kość, w której osadzone są zęby.

Okazuje się, że może on rozprzestrzeniać się po całym organizmie i na przykład osłabiać zdolność do kontrolowania stężenia glukozy we krwi, utrudniając komórkom wykorzystywanie insuliny. W efekcie rozwija się cukrzyca. Co gorsza wysoki poziom cukru sprawia, że bakterie w jamie ustnej mają się coraz lepiej - i tworzy się błędne koło choroby.

Słabiej wyjaśniony jest mechanizm, w jakim zepsute zęby zwiększają ryzyko zawału. Wiadomo jednak, że niemal wszyscy pacjenci (91 proc.) z chorobą niedokrwienną serca mają parodontozę, podczas gdy u ludzi ze zdrowym sercem ten problem dotyczy tylko 2/3. Być może stan zapalny dziąseł sprzyja zapaleniu naczyń, które z kolei podnosi ciśnienie i zwiększa ryzyko pęknięcia blaszki miażdżycowej, a to już prosta droga do udaru mózgu lub zawału serca.

Kiedy należy iść do dentysty?

W zdrowej jamie ustnej istnieje szereg mechanizmów obronnych przed mikrobami: fizyczny, czyli nabłonek dziąseł; chemiczny, czyli miejscowo wytwarzane "antybiotyki" zwane defensynami; immunologiczny, czyli przeciwciała i fagocyty. Jednak uraz, niedotlenienie, choroby obniżające odporność - to wszystko narusza równowagę i bakterie mogą atakować. Dlatego do dentysty należy się zgłaszać już przy pierwszych oznakach, że w ustach coś jest nie tak (np. przy szczotkowaniu zębów dziąsła lekko krwawią), a najlepiej - profilaktycznie - raz na pół roku.

Usuwanie płytki nazębnej i kamienia, piaskowanie i fluorowanie zapobiega osadzaniu się mikrobów i chroni przed ostatecznymi konsekwencjami parodontozy, czyli utratą podparcia kostnego i wypadaniem zdrowych zębów. Dowiedziono też, że leczenie odsłoniętych szyjek zębowych u osób z reumatoidalnym zapaleniem stawów łagodzi związany z tą chorobą ból.

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy