Seks w czasach pandemii
Od momentu ogłoszenia przez WHO stanu pandemii życie codzienne Polaków uległo znacznej reorganizacji. Wiele osób jest na przymusowej, a jeszcze więcej na dobrowolnej kwarantannie. Wspólne przebywanie w jednym mieszkaniu wpływa także na relacje międzyludzkie. O tym jak zmienia się życie seksualne par w dobie koronawirusa oraz czy uprawianie seksu jest bezpieczne opowiada ginekolog dr n. med. Tomasz Basta i psycholog specjalizujący się w seksualności mgr Kamil Perończyk.
Wiele osób zastanawia się, czy w momencie panującej pandemii uprawianie seksu jest bezpieczne i czy drogą płciową możemy zarażać się koronawirusem COVID-19. Wiemy, że przenosi się on drogą kropelkową, dlatego pocałunki osoby zakażonej ze zdrową na pewno będą powodem przenoszenia się tego patogenu. Potwierdzone zostało również, że oprócz obecności w ślinie, wirus może znajdować się także w moczu i kale.
- Seks oralny i analny nie są więc w tym wypadku bezpieczne. Poza tym skoro wirus znajduje się w tych wydzielinach, możemy podejrzewać, że może znajdować się również w męskim nasieniu i śluzie pochwy. Więc tak naprawdę każdy kontakt seksualny z osobą zarażoną, może wiązać się z zainfekowaniem - tłumaczy dr n. med. Tomasz Basta - ginekolog z krakowskiej Intima Clinic. Ponadto jest bardzo prawdopodobne, że w wydzielanym przez nas pocie także może znajdować się koronawirus, w związku z czym można zarazić się przez sam kontakt ust do skóry - dodaje specjalista.
Wiele osób, które pozostały w swoich domach nie jest zakażonych koronawirusem. Specjaliści podejrzewają, że kwarantanna takich par może w dłuższej perspektywie przyczynić się do zwiększenia ilości dzietności w Polsce. Wspólne przebywanie na jednej przestrzeni oraz ograniczenie potencjalnych rozrywek może wpłynąć na wzrost aktywności seksualnej Polaków.
Seksuolodzy zastanawiają się również jak okres kwarantanny może wpłynąć na relacje par.
- Jeżeli związek, który łączy dwoje ludzi jest dobrze zorganizowany na płaszczyźnie emocjonalnej i seksualnej albo jest na początkowym etapie zakochania, w "stanie początkowej euforii" (mniej więcej do 2 lat), taka kwarantanna może wpływać na ich relację bardzo pozytywnie. Wiązać się będzie ona ze wspólnie spędzanym czasem, dbaniem o siebie nawzajem w inny niż zwykle sposób czy nawet chodzeniem nago po mieszkaniu. Te wszystkie aktywności będą spajać partnerów - twierdzi psycholog specjalizujący się w ludzkiej seksualności mgr Kamil Perończyk.
Jednak pary z dłuższym stażem, które są ze sobą skonfliktowane czy też mają za sobą nieprzyjemne doświadczenia mogą gorzej znosić wspólne zamknięcie. Warto wtedy nawet w czasie przebywania w jednym mieszkaniu, dać sobie nawzajem własną przestrzeń, by nie powodować jeszcze większej frustracji. Konflikt może rosnąć, jeżeli partnerzy nie mają miejsca, gdzie mogą uciec.
- Można jednak również wykorzystać ten czas konstruktywnie, na umocnienie takiej relacji i wypracowanie porozumienia. Takie pary mogą starać się robić to we własny sposób, a jeśli im to nie wychodzi mogą wspomóc się np. dostępną literaturą. W każdym razie polecam, by wykorzystać ten czas na pracę nad związkiem - dodaje psycholog Intima Clinic.
oprac. Marcin Czarnobilski
Zobacz również: