Reklama

Przyjaźń w rodzinie jest możliwa!

Masz wokół siebie przyjaciół, ale czy przyjaźnisz się z rodziną? Mąż, teściowa, brat. Z nimi też możesz zbudować takie relacje.

Przyjaźń to wielki dar, to akceptacja drugiej osoby takiej, jaką ona jest. To wzajemne wsparcie, zrozumienie, zaufanie. To wspólnie spędzany, poświęcany sobie czas i uwaga. Każda z nas marzy o takiej bliskości. Czasem nie zauważamy, że jest ona na wyciągnięcie ręki. Może warto, byś właśnie w swoim mężu dostrzegła przyjaciela. Przecież to przy nim budzisz się każdego ranka i zasypiasz od lat! A może warto lepiej poznać swoją teściową? Przełamać stereotypy i popatrzeć na nią po prostu jak na drugą kobietę.

Nie przywiązuj wagi do powiedzonek typu: "Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu". Z kim porozumiesz się bez słów, jak nie z bratem czy siostrą. Zwłaszcza teraz, kiedy jesteście dorośli. Wiesz, że możesz na nich liczyć, nawet, jeśli całymi latami darliście koty. Łączy was coś nierozerwalnego - wspólne dzieciństwo, więzy krwi!

Reklama

Jak różne są rodzaje miłości: do rodziców, do męża, do brata czy siostry, tak różne są rodzaje rodzinnych przyjaźni. Inaczej przyjaźnisz się z siostrą - z kim, jak nie z nią, ponarzekasz na facetów. Inną relację masz z teściową, która, jeśli przełamiecie dystans, może być dla ciebie wsparciem w codziennych sprawach. A mąż? Chociaż czasem macie ze sobą na pieńku, to kto, jak nie on najlepiej wie, jakie są twoje mocne i słabe strony. Odkryj przyjaciół wśród swoich najbliższych!

Mąż - twoja bratnia dusza

Kochanek, partner i przyjaciel w jednym - prawdziwy ideał! Każda z nas marzy o takim mężczyźnie przy swoim boku. Ale nawet, jeżeli uważasz swoje małżeństwo za udane, zawsze możesz próbować jeszcze ulepszyć wasze relacje. Miłość czasem zaczyna się od przyjaźni i kończy namiętnością. Częściej jednak to namiętność przygasa i przeradza się w przyjaźń. Bez względu na to, na jakim etapie jest wasz związek, warto spróbować otworzyć się na siebie i jeszcze bardziej zbliżyć. Pamiętaj o zasadniczych różnicach: powiedzenie, że my jesteśmy z Wenus, a oni z Marsa, bardzo sprawdza się w życiu. Przyjaźń z własnym mężem to nie ploteczki przy kawie. Tak naprawdę to zadanie, które wymaga sporo wysiłku i dobrej woli z obu stron.

Zasady, jakie ułatwią wam zbudowanie tej przyjaźni

Przyjaźń to dzielenie się swoimi problemami i radościami, rozmowa, słuchanie siebie nawzajem. Akurat z tym bywa różnie, nawet w najlepszych małżeństwach. Zazwyczaj my, kobiety, mówimy znaczenie więcej. Mamy potrzebę opowiedzenia o wszystkim, co nas spotkało, szczególnie, jeżeli są to jakieś przykrości. A mężczyźni często reagują nie tak, jak tego oczekujemy. Zamiast spokojnie nas wysłuchać i powiedzieć coś ciepłego i pocieszającego, przerywają nam, zaczynają drążyć temat i szukać rozwiązania.

Zamiast się złościć, wytłumacz mężowi, że musisz się po prostu "wygadać" i oczekujesz od niego przede wszystkim życzliwego wysłuchania. Że niekoniecznie musi ci tłumaczyć, gdzie popełniasz błąd, chcesz po prostu poczuć, że interesują go twoje sprawy i że jest blisko. Pamiętaj też, że w kwestiach komunikacji on działa zupełnie inaczej niż ty.

Dla niego powiedzenie głośno o swoich problemach jest znacznie trudniejsze niż dla ciebie. Mężczyźni z natury nie są zbyt wylewni, zanim powiedzą, co naprawdę ich gryzie, może minąć sporo czasu. Bądź więc cierpliwa, delikatnie nakłaniaj go do zwierzeń. A kiedy już zacznie mówić, postaraj się go nie spłoszyć. Nie zagaduj go, nie zadawaj zbyt wielu pytań. Wtedy dowiesz się od niego najwięcej. Po wspólnie przeżytych latach z pewnością macie już całą listę rzeczy, które w sobie lubicie i tych, które was drażnią. Pamiętaj, że przyjaźń wymaga wzniesienia się trochę ponad codzienność.

Oddzielajcie takie sytuacje, jak banalne spory o głupstwa od naprawdę ważnych rozmów. Choć nie zawsze macie ochotę na zawierzenia, starajcie się przynajmniej raz na jakiś czas porozmawiać ze sobą na serio. Dzielcie się tym, co czujecie, to pomoże wam zbudować wzajemne zaufanie. Jeśli coś mu się nie udało, nie krytykuj, nie upominaj, nie powtarzaj w kółko: "a nie mówiłam!". Razem skupcie się nad tym, co zrobić, jak rozwiązać problem.

Gdy zaczniesz go pouczać, prawdopodobnie więcej nie przyjdzie do ciebie z kolejnym zmartwieniem. Naprawdę czasem warto spróbować powstrzymać emocje i wspólnie poszukać rozwiązań.

Tematy, których lepiej z nim nie poruszać

Z przyjacielem powinno rozmawiać się o wszystkim, ale... Tak, jak najlepszej przyjaciółce raczej nie powiesz, że nie znosisz jej męża, tak też z własnym mężem nie o wszystkim musisz rozmawiać. Najbardziej drażliwy zawsze jest temat byłych związków i partnerów. Jeśli już ustaliliście, jaka była wasza przeszłość, to nie ma po co do tego wracać. Ty nie czujesz się komfortowo, kiedy on napomyka o twoich poprzedniczkach, on, jak każdy facet, nie chce, żeby mu przypominano, że nie był "tym pierwszym". Jeżeli masz potrzebę powspominać, zrób to z koleżanką.

Staraj się też nie krytykować rodziny męża. Nawet, gdy nie lubisz jego rodziców czy rodzeństwa, nie musisz mu tego dobitnie komunikować. Pamiętaj, że to jego bliscy i że twoje słowa na pewno go zranią. Nawet, jeśli przyzna ci rację. Nie pozwalaj też, by on wyrażał się obraźliwie o twoich bliskich.

Rada dla ciebie

Ważne, abyście nigdy nie wykorzystywali przeciwko sobie tego, co powiedzieliście sobie w głębokim zaufaniu. A takich rzeczy może być naprawdę wiele. Np. to, że mąż boi się szefa. Jeśli po takim wyznaniu, w złości wykrzyczysz mu: "Jesteś mięczakiem, nawet szefa się boisz". To po prostu zawiodłaś jego zaufanie.

Nie licz na to, że będzie z tobą rozmawiał o tym co naprawdę czuje. Nie będzie chciał pokazać więcej słabych stron, byś ty znowu ich nie wykorzystała. Pomyśl, ty zareagowałabyś bardzo podobnie. W małżeńskiej przyjaźni oboje musicie mieć poczucie, że stoicie dokładnie po tej samej stronie barykady.

Teściowa - przyjaciółka

Właściwie to nigdy nie myślałaś o teściowej, jak o kimś, z kim mogłabyś się zaprzyjaźnić. Do tej pory dla ciebie była raczej kimś, kogo obecność należy zaakceptować. Nie jesteście wrogami, choć ona pozwala sobie czasem na jakąś kąśliwą uwagę, a ty przed każdą jej wizytą starasz się doprowadzić dom do ładu i wyjątkowo przykładasz się do obiadu. Chcesz po prostu utwierdzić ją w przekonaniu, że jej syn dobrze wybrał. Spróbuj zmienić taktykę, przełamać stereotypy o relacjach synowej i teściowej, i zaprzyjaźnić się z nią. To może być zaskakujące i miłe dla was obu!

Zasady, jakie ułatwią wam zbudowanie tej przyjaźni

Na początek wyjdź z inicjatywą. Zadzwoń do niej czasem, zapytaj po prostu "co słychać?", zaproś na herbatę. Zaproponuj, by zawsze, jak będzie w okolicy, wpadała w krótkie odwiedziny. To proste gesty i słowa, ale naprawdę bardzo dużo znaczą. No i twoja teściowa nigdy nie będzie miała wrażenia, że jak syn się ożenił, to ona już jest niepotrzebna.

Jeśli czujesz, że to dla niej ważne, poproś ją czasem o pomoc. Zapytaj o radę lub przepis na jakieś danie czy ciasto, w końcu ona też była matką, prowadzi dom i na pewno ma spore doświadczenie, którym może się tobą podzielić.

Pamiętaj, żebyście z mężem nigdy nie kłócili się w jej obecności. Wy pogodzicie się za chwilę, a twoja teściowa będzie to przeżywała przez tydzień. To samo dotyczy twoich rodziców. Nie muszą być świadkami waszych małżeńskich sporów. Jeśli natomiast dojdzie do nieporozumienia pomiędzy twoim mężem i teściową, postaraj się w tym w ogóle nie uczestniczyć. Nie opowiadaj się za żadną ze stron, możesz postarać się tylko jakoś załagodzić konflikt, uspokoić ich oboje.

Staraj się być dla niej miła. Jeżeli dobrze wygląda - powiedz jej to, jeśli ma kiepski dzień, zapytaj czy w czymś pomóc. Obie strony na tym skorzystają!

Tematy, których lepiej z nią nie poruszaj

Najważniejsza rzecz: nigdy nie narzekaj przy niej na swojego męża. Nie mów, że jest leniwy, że nie sprząta po sobie skarpetek, nie domyśla się, żeby wyrzucić śmieci. Tymi pretensjami komunikujesz jej jedno: że tak naprawdę to ona źle go wychowała. A dla każdej matki to bardzo przykre.

Nie próbuj wychwalać przy niej innych mężczyzn, którzy mogliby być konkurencją dla syna. Nie opowiadaj np. że twój szef jest nieziemsko przystojny i szarmancki, a kolega ze studiów zrobił megakarierę w ministerstwie.

Jeśli masz z nią jakiś problem, np. za bardzo się wtrąca, wciąż zwraca ci uwagę, że robisz coś nie tak, to spróbuj najpierw porozmawiać o tym z mężem. Poproś go o pomoc, żeby jakoś delikatnie zwrócił jej uwagę, najlepiej wtedy, gdy ciebie nie będzie w pobliżu. Nie chodzi przecież o to, żeby komuś zrobić przykrość, ani żeby nastawiać męża przeciwko mamie, ale po prostu, żeby zachować dobre relacje między wami.

Rada dla ciebie

Zacznij od zerwania ze stereotypem na temat teściowej, bo może podziałać jak samospełniające się proroctwo! Jeżeli nastawisz się na to, że ona nie jest ci życzliwa, wasze stosunki z pewnością będą napięte. Spróbuj z zupełnie innej strony. Zobacz w niej po prostu drugą kobietę! Nie matkę twojego męża, nie babcię twoich dzieci. Przyjrzyj się jej uważnie, a zobaczysz, że ostatnio wygląda na zmęczoną albo smutną. Dowiedz się, czy coś jej nie dolega. Może czymś się martwi i nie ma kobiety, której mogłaby się zwierzyć? Dzięki temu zamiast czuć, że straciła syna, poczuje, że zyskała córkę!

Rodzeństwo to twój skarb

Wyrywaliście sobie zabawki, skarżyliście na siebie i latami jedno o drugie było zazdrosne. Tak naprawdę zbliżyliście się, kiedy staliście się dorośli i założyliście własne rodziny. Nie zawsze myślisz o nich czule, ale to dla ciebie jedni z najważniejszych ludzi.

Zasady, jakie ułatwią wam budowanie tej przyjaźni

Czy na pewno dobrze znasz swoją siostrę? Czy wiesz, jakie zainteresowania ma twój brat? Możesz być naprawdę zaskoczona! Jeśli zależy ci na przyjaźni z nimi, postaraj się, aby wasze spotkania nie były tylko od święta. Gdy zadzwoni zapłakana siostra, bo zerwała z chłopakiem, powiedz jej: "Wpadaj natychmiast". Nawet, jeżeli nie jesteście bardzo blisko, powinniście czuć, że zawsze możecie liczyć na swoją bezinteresowną pomoc.

Tematy, których lepiej nie poruszać

Z rodziną bywa różnie. Raz jest wspaniale i kochacie się na zabój, innym razem kłócicie się i nie odzywacie przez długi czas. Zdarza się, że toczycie latami jakiś idiotyczny spór o głupstwo z dzieciństwa czy z czasów szkolnych. Warto dać sobie z tym spokój. Gdy jednak czujesz, że masz o coś naprawdę głęboki żal, zaproponuj szczerą rozmowę siostrze czy bratu. Dobrze jest oczyścić atmosferę i już nigdy do tego nie wracać.

Pamiętaj jednak, że prócz rodziców nikt nie zna cię tak dobrze, jak rodzeństwo. Im nie musisz nic tłumaczyć, wiedzą, skąd wzięły się twoje zasady, zachowania, kompleksy. W końcu wyrośliście pod wspólnym dachem.

Rada dla ciebie

Nigdy przeszłości nie wykorzystuj w kłótniach. To, że wiecie o sobie tak wiele, nie powinno dla nikogo być bronią. Wyciąganie słabych punktów nie buduje przyjaźni, ale ją niszczy. Pamiętaj też, że geny i wychowanie robią swoje. Jesteście do siebie podobni! Nawet, gdy się kłócicie, w głębi duszy czujesz z rodzeństwem więź. Dlatego podtrzymuj relacje z nimi za wszelką cenę.

Aneta Olkowska

Świat kobiety 12/2010

Świat kobiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy