Reklama

Kochanie, kto zabije karpia, czyli kryzys męskości

Mamy instrumenty, by stać się fajnymi facetami, ale musimy jeszcze mieć świadomość, że czas się zmienić. I że to nie oznacza stawania się kobietą.

Pytanie o to, kto zabije karpia, jest pretekstem do rozmowy o kryzysie męskości. A ten jest faktem według 40 proc. Polek

Prof. Rafał Ohme: - Kiedy za kilkadziesiąt lat przeczytamy opracowania antropologów dotyczące naszej ery, zostanie ona uznana za kryzys męskości. Dlaczego? Bo w czasie drugiej wojny światowej straciliśmy wielu "prawdziwych" mężczyzn. Potem ostatnim wzorcem był bodajże Sean Connery jako James Bond. Wszystko zaczęło się zmieniać. Mężczyznom odebrano instrumenty, które służyły rozwiązywaniu konfliktów.

Reklama

Jakie?

- Kwadratową szczękę, która świadczy o wysokim stężeniu testosteronu, i prawo pięści. Przez wiele tysięcy lat w ten sposób kończyliśmy bowiem spory: kto silniejszy, kto ma większy biceps, ten ma rację. Ale my, mężczyźni, nie mamy doświadczenia w negocjacjach. W świecie kobiet jest na odwrót. Jeszcze w czasach jaskiniowych wiedziałyście, jak budować relacje z dziećmi i innymi kobietami, byłyście odpowiedzialne za ognisko domowe, a my w tym czasie polowaliśmy. Znacznie lepiej radzicie sobie z intrygami. Proszę zobaczyć, jak gwałtownie kobiety dochodzą do głosu w biznesie, polityce, nauce.

Mówi się, że kryzys męskości zaczął się w cywilizacjach zachodnich.

- Polki od zawsze musiały pracować, bo w PRL-u mężczyzna nie był w stanie utrzymać rodziny z jednej pensji! W USA do niedawna obowiązywał model pani domu szykującej facetowi kanapki do pracy, zostającej z dziećmi. A Polki już w latach 50. zmuszone były wsiadać na traktory. Ruch feministyczny przybrał na sile dzięki wojnom, gdy panowie poszli strzelać, a ktoś te fabryki i zakłady musiał poprowadzić. Nagle okazało się, że kobiety są równie dobre jak mężczyźni. Nic dziwnego, że wielu panów czuje się niepewnie... Do tego czas transformacji ustroju spowodował, że po 1989 roku to od intelektu, sprytu i pracowitości zaczęło zależeć, ile kto zarabia. I tutaj Polki odnalazły się idealnie.

Zdaniem Polek to nie wygląd, lecz pewne cechy charakteru, jak honor, odpowiedzialność i odwaga, czynią z was mężczyzn.

- Potrzebujecie tzw. prawdziwych facetów: i adoracji, i poczucia bezpieczeństwa. Partnera, który nie ma problemu z Waszą niezależnością i awansowaniem na wysokie stanowiska, a jednocześnie potrafi wykąpać dziecko. Nie mogę nie wspomnieć znów o Bondzie. Wcielający się w słynnego agenta Daniel Craig jest kimś, kto zbliża się do wzorca nowego twardziela o smutnym spojrzeniu świadczącym o wielkiej wrażliwości. W filmie "Casino Royale" M. Campbella jest niezwykła scena, która oszałamiająco działa na kobiety. Otóż, Bond zostaje otruty i ma kilka minut, aby zaaplikować sobie odtrutkę. Zakłada sprzęt do reanimacji, ale jeden kabelek wypada, czego nie zauważa. Nagle pojawia się Vesper, jego ukochana, i ratuje mu życie. On otwiera oczy i... zadaje pytanie: "Czy z tobą wszystko OK?". Kobiety wariują, oglądając faceta, który prawie umarł, ale wciąż dba o ukochaną. Dlatego to one najbardziej cierpią z powodu kryzysu męskości.

Jak pogodzić bycie macho z łagodnością?

- Część panów nie zdaje sobie sprawy z kryzysu męskości. Niektórzy udają, że nic się nie zmieniło i twardziele z filmów Pasikowskiego czy dawnej serii o Bondzie, który klepał kobiety po tyłkach, dalej są trendy. Ale ten czas się skończył! Jest też kolejna grupa mężczyzn, która popada w przesadę i zbyt mocno pielęgnuje w sobie kobiecą naturę, co irytuje panie. Facet nie może stać przed lustrem dłużej niż kobieta. Nie mamy z kogo czerpać przykładów. To "wina" artystów, twórców programów. Są genialne filmowe przykłady wyrazistych osobowości kobiecych: Ally McBeal, Bridget Jones czy bohaterki serialu "Seks w wielkim mieście". Tymczasem męskich wzorców jakoś brakuje. Instrumenty do tego, aby być fajnymi facetami, mamy, ale musimy mieć świadomość, że czas się zmienić. I że to nie oznacza stawania się kobietą.

Co my, kobiety, mamy zrobić, aby nie stracić męskich mężczyzn?

- Bądźcie dla nas ciepłe, cierpliwe i wyrozumiałe. Na pociechę powiem, że dzięki mądrej matce naturze faceci, którzy jako pierwsi posiądą najlepsze cechy męskiego Seana Connery’ego i nowoczesnego Daniela Craiga, nie opędzą się od kobiet. To oni będą ojcami dzieci wychowanych w podobnym modelu: czułego macho. Kobiety powinny też jasno sygnalizować, czego oczekują. A panowie muszą wiedzieć, że zabawa z dziećmi nie ujmuje męskości. I jeszcze jedno: drogie Panie, chwalcie swoich facetów w sypialni, a oni, utwierdzeni w męskości, chętniej ugotują Wam coś dobrego.

Więc kto powinien zabić karpia?

- Kobieta, ale z pomalowanymi paznokciami, aby umilić mu ostatnie minuty życia (śmiech).

Rozmawiała Magdalena Kuszewska

PANI 12/2012

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Dowiedz się więcej na temat: mężczyzna | James Bond
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy