5 rad, jak nie zwariować we współczesnym świecie

Narastające tempo życia jest coraz bardziej zauważalne. Duża część z nas odczuwa jego wpływ, który przejawia się ciągłym pośpiechem, przemęczeniem, wzrostem poziomu stresu czy brakiem czasu na realizację własnych planów i zainteresowań. Co więc robić, aby odnaleźć równowagę?

Twoja mała rewolucja powinna polegać na wprowadzeniu do codziennego życia drobnych zmian, które staną się dobrymi nawykami. Metoda małych kroków pozwoli ci systematycznie odzyskiwać chwile spokoju i uspokoić umysł, aby zacząć cieszyć się prostymi przyjemnościami dnia codziennego, o których zapomniałaś, albo których nie znałaś.

Naukowcy odkryli, że światło emanujące z ekranu telewizora, komputera i smartfona zakłóca dobowy rytm ciała. Z prowadzonych w Harvard Medical School badań wynika, iż pewne określone częstotliwości fal świetlnych zatrzymują wytwarzanie hormonu snu, melatoniny. Wyłącz więc urządzenia elektroniczne i telewizor co najmniej godzinę przed planowanym pójściem spać i poczytaj książkę. Jeśli korzystasz z czytnika e-booków, zastosuj aplikację redukującą emisję niebieskiego światła.

Kiedy będziesz następnym razem spędzać czas z kimś, kogo kochasz, wyłącz telefon. Spójrz na tę osobę świeżym wzrokiem, zwróć uwagę na niuanse jej zachowania, na odcień jej skóry, na światło w oczach. Skup się całkowicie na rozmowie.

Na tej liście może znaleźć się każdy, zaczynając od przyjaciół, a kończąc na inspirujących pisarzach i myślicielach. Regularnie zaglądaj do tej listy (możesz zrobić jej zdjęcie telefonem, żeby mieć ją pod ręką) i za każdym razem, gdy dopadnie cię stres, zadzwoń do którejś z tych osób lub sięgnij do książki, by chłonąć ich mądrość.

Ile razy dziennie wpisujesz ponownie swoje hasło do komputera? Konieczność zmiany haseł to jedna z irytujących konieczności pracy biurowej. Może jednak nadeszła pora, by odzyskać swoje hasło i uczynić z niego nowoczesną mantrę, która sprawi, że stale będziesz mieć przed oczami to, na czym ci najbardziej zależy? To może być na przykład "DOPRZODU", "SAVE4SKIING" albo "3MAJFASON". Frajda polega na tym, że jeśli chcesz, możesz zmieniać je co miesiąc. To okazja, by regularnie bombardować swoją podświadomość uważnym przypomnieniem. Nie zmarnuj jej.

Mówimy, że idziemy na spacer, żeby "rozjaśniło nam się w głowie" albo żeby "przewietrzyć umysł". W samym akcie chodzenia jest coś krzepiącego i fundamentalnie ludzkiego. Mimo to całkiem łatwo zarzucić zwyczaj spacerowania. Być może należałoby przemyśleć na nowo swój rozkład zajęć, by znaleźć więcej okazji do chodzenia. Spróbuj wysiąść z metra czy z autobusu przystanek wcześniej, wrócić do domu okrężną drogą, zaparkować samochód trochę dalej albo przejść się do innej kafejki w porze lunchu. Badania wykazują, że dwudziesto- albo trzydziestominutowy spacer może mieć podobne działanie jak łagodny środek uspokajający.

Te i inne inspirujące wskazówki znajdziesz w książce "Calm" Michaela Actona Smitha, która już 2 marca 2016 r. trafi do rąk polskich czytelników. "Calm" nie jest poradnikiem. Nie zawiera zbioru zasad, których trzeba restrykcyjnie przestrzegać - to raczej praktyczny dziennik swobodnych inspiracji, bazujący na prostych, niekłopotliwych czynnościach oraz wykorzystaniu umiejętności i cech, z którymi rodzi się każdy z nas:  kreatywności i spontaniczności.