Reklama

Piramidy i Sfinks zamknięte. Powodem wystawny ślubu miliardera

Piramidy i Sfinks zostały zamknięte z powodu luksusowego ślubu miliardera. Kim jest mężczyzna i jego wybranka i dlaczego z ich powodu zamknięto największe atrakcje turystyczne w Egipcie?

Wesele za bajońską sumę. Powiedzieli sobie "tak" wśród piramid

Trudno o bardziej popularne zabytki Egiptu niż piramidy i Sfinks. Rocznie odwiedza je kilkanaście milionów turystów. Trudno sobie wyobrazić, że te obiekty zostały zamknięte na określony czas i to z powodu jednego człowieka. 

 Jednak starożytne piramidy i Sfinks zostały zamknięte dla zwiedzających z powodu ślubu miliardera Ankura Jaina. To amerykański przedsiębiorca pochodzenia indyjskiego, a według "Forbesa" jego majątek szacuje się obecnie na 1,2 miliarda dolarów. Z początkiem maja ożenił się ze swoją wieloletnią dziewczyną Eriką Hammond, znaną w branży fiteness.

Ankur Jain na miejsce wystawnego, jedynego w swoim rodzaju ślubu wybrał Egipt, a dokładniej - Gizę i jej piramidy. Mówi się, że całe wesele, które trwało tydzień, mogło kosztować nawet 3 miliony dolarów. Doniesiono również, że para zapłaciła władzom egipskim 200 000 dolarów za pozwolenie na zorganizowanie ślubu w tak niezwykłym miejscu. Na weselu byli obecni egipscy urzędnicy, tacy jak Zahi Hawass, który jest Ministerem Turystyki i Starożytności.

Reklama

Wieść o ślubie wśród piramid szybko się rozeszła. Wesele jak z bajki wzbudziło kontrowersje

Jeszcze w trakcie ślubu wielu weselnych gości zaczęło dzielić się fragmentami ceremonii w mediach społecznościowych. Świat szybko obiegła wieść o niezwykłym ślubie. Atrakcje ślubne obejmowały prywatną wycieczkę po piramidach i Sfinksie, a także dokładne przyjrzenie się posągowi faraona Ramzesa II bez towarzystwa tłumu turystów, którzy zawsze są obecni w tym miejscu. 

Para odbyła także ceremonię zaślubin podczas zachodu słońca pomiędzy piramidami. Posty w mediach społecznościowych również spotkały się z krytyką internautów. W komentarzach pod postami krytykowano wyższość miliardera nad "przeciętnymi" ludźmi, ograniczanie ich możliwości zwiedzania, a niektórzy nawet wzywali do wprowadzenia większych podatków dla bogatych osób. 

Dodatkowo kontrowersje wzbudziło doniesienie, że w Wielkim Muzeum Egipskim, które nie zostało jeszcze otwarte dla publiczności, zorganizowano przyjęcie weselne. 

Para zdecydowanie szukała wrażeń podczas tego wyjątkowego dla nich dnia ślubu. Według magazynu "People" pierwszym pomysłem pary na miejsce zaślubin był... Kosmos. 

Panna Młoda jednak ponoć bała się podjąć takie ryzyko i małżonkowie postanowili złożyć sobie przysięgę wśród starożytnych zabytków. 

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Egipt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy