Reklama

Nieochrzczone dziecko zostanie świętym. Jak to możliwe?

10 września 2023 roku w Markowej w województwie podkarpackim odbędzie się uroczysta beatyfikacja rodziny Ulmów. Wszyscy członkowie dziewięcioosobowej rodziny, która zginęła z rąk niemieckich żołnierzy, zostaną ogłoszeni beatyfikowanymi, a w przyszłości być może świętymi. Jest wśród nich jedno dziecko, które nie zostało ochrzczone, co wzbudziło wątpliwości wśród niektórych wierzących. Czy osoba nieochrzczona może zostać świętą?

Nieochrzczone dziecko Ulmów

Józef i Wiktora Ulmowie oraz siódemka ich dzieci zostali rozstrzelani w 1944 roku przez niemieckich żołnierzy za ukrywanie ośmiorga Żydów. Naziści zabili ośmioletnią Stasię, siedmioletnią Basię, sześcioletniego Władzia, czteroletniego Frania, trzyletniego Antosia i mającą rok i siedem miesięcy Marysię. 

Podczas egzekucji Wiktoria Ulma, która była wówczas w ciąży zaczęła rodzić. Dziecko, które nie miało nawet imienia, również uznane zostanie za błogosławione, chociaż nie zostało ochrzczone, a zatem w myśl zasad głoszony przez Kościół katolicki - ciążył na nim grzech pierworodny, przez co nie może dostąpić wiecznej szczęśliwości. 

Reklama

Do sprawy odniósł się o. dr hab. Tadeusz Praśkiewicz na stronie internetowej “Życie zakonne". Teolog  tłumaczy, że w przypadku najmłodszego dziecka Ulmów można mówić o chrzcie pragnienia i chrzcie krwi.

Bez chrztu nie ma zbawienia?

Kościół katolicki uczy, że chrzest jest niezbędnym sakramentem, bez którego człowiek nie może dostąpić zbawienia. Takie założenie prezentuje doktryna zawarta w kodeksie prawa kanonicznego, gdzie czytamy:

Co to jest limbus?

Z kodeksu kanonicznego jasno wynika, że chrzest jest warunkiem zbawienia. Jednak bywają dzieci (i taki był też przypadek dziecka Ulmów), które umierają przedwcześnie, nim zdążono je ochrzcić lub ciąża kończy się poronieniem i rodzice nie mają żadnej możliwości, aby dziecko ochrzcić. Pytanie, co dzieje się z duszami nieochrzczonych noworodków, nurtowało teologów kościelnych od wieków. Święty Augustyn w V wieku stał na stanowisku, że idą one do piekła. 

Natomiast żyjący w XIII wieku święty Tomasz z Akwinu w “Sumie Teologicznej" pisał: "Bóg nie związał swojej mocy z sakramentami, tak by bez sakramentów nie mógł udzielić skutku sakramentów". Z czego wynikałoby, że Bóg ma moc udzielić zbawienia nawet nieochrzczonym dzieciom. Mimo to jeszcze do 2004 roku w kościele katolickim można było usłyszeć od katechetów, księży, a nawet teologów, że nienarodzone dzieci trafiają do “limbusu", co z łaciny tłumaczy się jako “brzeg, obwód". Co to jest limbus? To miejsce na skraju piekła, gdzie nie ma cierpienia, ale też nie dociera boża radość. 

W 2004 roku Jan Paweł II polecił zbadać zagadnienie “limbusu", czego efektem był wydany w 2007 roku i zaakceptowany przez Benedykta XVI dokument Międzynarodowej Komisji Teologicznej  "Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu". Zaprezentowano w nim stanowisko, że istnieją podstawy teologiczne oraz liturgiczne, by mieć nadzieję, że dzieci nieochrzczone także doznają zbawienia i szczęśliwości wiecznej, co wiązało się ze zmianą nauczania w tym zakresie - limbus odszedł do lamusa.

Co to jest chrzest pragnienia?

Na uwagę w przytaczanym powyżej kanonie 549 zasługuje też sformułowanie "zamierzone przyjęcie". Jak tłumaczą eksperci prawa kościelnego, niekiedy przyjęcie chrztu "z wody" bywa niemożliwe, ale jeśli występuje chęć przystąpienia do sakramentu to dochodzi do sytuacji określanej jako "chrzest pragnienia" czy "chrzest z pragnienia". 

Chrzest pragnienia w przypadku osób dorosłych możliwy jest, jeśli mają one szczerą chęć przyjęcia sakramentu, ale umierają, zanim możliwe było przeprowadzenie chrztu wodą. W takiej sytuacji Kościół uważa, że grzechy zmarłego zostały zmyte - tak jak w przypadku sakramentu przeprowadzonego w normalnym trybie. 

Chrzest pragnienia jest też rodzajem modlitwy, która zawiera elementy chrztu z wody, a odmawiana jest w kościele w obecności księdza przez rodziców, których dziecko zmarło, na przykład w wyniku poronienia. Wówczas podczas chrztu pragnienia rodzice mają możliwość nadać imię.

Ulmowie na pewno chcieli ochrzcić swoje dziecko

O. dr. hab. Tadeusz Praśkiewicz stwierdza, że w przypadku Ulmów nie może być wątpliwości, że chcieli oni ochrzcić również najmłodsze dziecko, bo zadbali o ten sakrament w przypadku szóstki pozostałych pociech. 

Katoliccy biografowie rodziny Ulmów bardzo często podkreślają, że byli oni ludźmi głęboko wierzącymi i praktykującymi. Żyli zgodnie z zasadami wiary, więc w ich przypadku stwierdzenie, że chcieli ochrzcić swoje dziecko, jest w pełni uzasadnionym założeniem. 

Co to jest chrzest krwi?

Jest jeszcze jeden rodzaj chrztu, który można rozpatrywać w kontekście najmłodszego dziecka Ulmów - chrzest krwi. 

“Natomiast w odniesieniu do chrztu krwi wolno nam być przekonanymi, że zostało weń zanurzone najmłodsze dziecko Ulmów, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Świętych Młodzianków z Betlejem, którzy nie dostąpili sakramentu chrztu, a są czczeni w liturgii Kościoła i nikt nie kwestionuje, że cieszą się wizją uszczęśliwiając". 

Czym jest chrzest krwi? Jeśli osoba nieochrzczona umrze śmiercią męczeńską, to taka śmierć zmywa grzechy w taki sposób, w jaki robi to chrzest z wody, a zatem oczyszcza także z grzechu pierworodnego i umożliwia dostąpienie zbawienia. Cierpienie dla Chrystusa oraz męczeńska śmierć przybliżają ludzi do Jezusa, są wyrazem wiary i miłości. Chrztu krwi mogli dostępować na przykład pierwsi chrześcijanie, zamęczani na rzymskich arenach, którzy, choć nie zdążyli przyjąć chrztu - umierali za wiarę. 

Chrzest z wody nie jest jedną formą sakramentu dopuszczaną przez kościół katolicki. Chrzest pragnienia i chrzest krwi także mogą zmyć grzechy i zapewnić człowiekowi zbawienie. Poza tym jak przypomina o. dr hab. Tadeusz Praśkiewicz, cytując słowa Katechizmu Kościoła Katolickiego:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rodzina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama