Reklama

Szepty i krzyki

Nie umiem pisać o niczym. Muszę znaleźć podwójne dno, jakiś haczyk, by każdy mógł odnaleźć w tekstach część swojego życia - mówi Kayah.

Dbałość o detale, chęć dopracowania materiału w najdrobniejszych szczegółach ("Chorobliwie pieszczę brzmienia") sprawiła, że praca nad najnowszą, ósmą płytą wokalistki trwała kilka lat.

Skała świadomie nawiązuje do albumu Kamień i muzycznym klimatem, i introwertycznymi emocjami. Akustyczne, z lekka jazzujące ballady mówią o początku i końcu uczuć, przewrotności losu, ludzkich słabościach.

Po raz pierwszy Kayah zaprosiła do współpracy muzyków spoza stałego zespołu (m.in. z grup Sofa i Bisquit). - Skała to symbol trwałości i stałości. Bliski mi, bo poukładałam sobie świat - mówi wokalistka. I słychać to na płycie.

Reklama

Kayah Skała, Kayax, premiera 14.09

Twój Styl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy