Reklama

Capella Cracoviensis

- Do napisania tego dzieła przygotowywałem się całe życie - powiedziałby może Jan Sebastian Bach, gdyby mógł i chciał, pytany w wywiadzie o swoją Pasję wg św. Mateusza.

W wypadku Bacha frazes nabiera jednak znaczenia: stoją za nim tomy skomponowanych wcześniej kantat, w których kompozytor przeszedł od stylu bazującego na chorale luterańskim do dramatycznie rozwijanych recytatywów i melodyjnych arii, wspiera go opanowanie orkiestry i sztuki odnajdywania ekspresji w kompozycjach dla głosu ludzkiego, wreszcie także pole doświadczalne, jakim były wcześniej napisane nieco mniejsze Pasje, zwłaszcza równie zjawiskowa Pasja wg św. Jana (jedyna, która się zachowała).

Oczywiste jest, że Bach szedł drogą prowadzącą do tworzenia wielkich dzieł dramatycznych. W XVIII wieku właściwym gatunkiem tego typu była opera, lecz Bach, zatrudniony jako kościelny kantor - i to w Lipsku, który przeszedł już przez nieudany eksperyment z teatrem operowym - nie mógł myśleć o scenie. Na szczęście potrzeba dramatu ożywała w Wielki Piątek, kiedy to tradycyjnie kantor od św. Tomasza - naczelny muzyk miasta - przygotowywał do wykonania podczas liturgii muzyczną wersję ewangelicznego czytania o skazaniu, drodze krzyżowej i śmierci Jezusa. Bach rozwinął tę zwięzłą narrację, wprowadzając do niej refleksyjne teksty arii, stawiające współczesnego człowieka w obliczu tajemnicy ofiary Chrystusa, a także modlitewne chorały - mimo że w najprostszej, czterogłosowej strukturze, jednak posiadające zadziwiającą moc ogniskowania skupienia.

Reklama

Pasja wg św. Mateusza okazała się sumą dojrzałości i wiedzy Jana Sebastiana Bacha. Jej autograf sam kompozytor przepisał niezwykle starannie, wyjątkowo też o niego dbając. Niezrozumiała jest tylko legenda, jakoby znaleziono go kilkadziesiąt lat po jego śmierci na targu z rybami... W rodzinie, która zajmowała się spuścizną Jana Sebastiana, utwór zwany był Wielką Pasją - w XIX wieku Mendelssohn bynajmniej nie musiał jej odkrywać, gdyż wbrew kolejnym legendom, pamięć o wstrząsającym dziele nigdy nie zanikła.

Po raz pierwszy natomiast w Polsce z utworem tym wystąpi Andrew Parrott - jeden z najwybitniejszych dyrygentów muzyki dawnej, do tej pory sięgający raczej po Pasję Janową. Wyjątkowa okazja: wielka Pasja wg św. Mateusza pod dyrekcją jednego z najgłębiej rozumiejących Bacha muzyków. Tylko na koncercie CC, nie do dostania ani na płytach, ani w Internecie!

Ex occidente lux

Wypełniona sala Opery departamentu Haute-Normandie w Rouen (jak podali organizatorzy: 1254 na 1300 dostępnych miejsc) wysłuchała w ostatnią niedzielę dwóch XVII-wiecznych “Te Deum", Lully'ego i Charpentiera. Wykonujące je zespoły, chór Capelli Cracoviensis i orkiestra Le Poème Harmonique pod dyr. Vincenta Dumestre'a, powtórzą koncert jeszcze dwukrotnie, jednak już w Wersalu, w wielkiej pałacowej kaplicy Ludwika XIV. Skądinąd trudno o bardziej właściwe miejsce dla tej muzyki.

- Entuzjastyczne przyjęcie, bis i cudowny repertuar. To niesamowita satysfakcja brać udział w takim projekcie - mówili po koncercie członkowie CC.

Kolejne, wersalskie występy Capelli Cracoviensis z Le Poème Harmonique, odbędą się :

Niedziela, 24 marca, g.18:00 Filharmonia Krakowska ul. Zwierzyniecka 1, bilety 25 PLN


Niedziela, 28 kwietnia, g. 11:00 Filharmonia Krakowska ul. Zwierzyniecka 1 - HAYDN Stworzenie Świata, CC Christophe Rousset - bilety t40 PLN. Koncert z przerwą na lunch.

Niedziela, 12 maja, g.11:00 Filharmonia Krakowska ul. Zwierzyniecka 1 - HAYDN Powrót Tobiasza, CC Paul Goodwin - bilety 40 PLN. Koncert z przerwą na lunch.

Niedziela, 26 maja, g.11:00 Filharmonia Krakowska ul. Zwierzyniecka 1- HAYDN Pory roku, CC Jan Tomasz Adamus - bilety 40 PLN. Koncert z przerwą na lunch.

Bilety info i rezerwacja: + 48 602 620 698, bilety@capellacracoviensis.

Styl.pl jest patronem medialnym wydarzenia
 

Styl.pl/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Capella Cracoviensis | muzyka | koncert | afisz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy