Reklama

Jak zapanować nad puszącymi się włosami?

Puszące się włosy spędzają sen z powiek tysiącom kobiet. Im bardziej staramy się z tym walczyć, tym mocniej się one puszą. Co możemy zrobić, by problem zniknął raz na zawsze?

Nieodpowiednia pielęgnacja, częste farbowanie i codzienna stylizacja - to wszystko sprawia, że puszące się włosy są naszą codziennością. Główną przyczyną takiego stanu jest odwodnienie kory włosa oraz uszkodzenie łusek. Jak możemy temu zapobiec? Oto kilka sposobów!

Dobre praktyki

Na niszczenie się struktury włosa ma wpływ bardzo wiele czynników. Część z nich możemy wyeliminować, wprowadzając do naszego życia kilka prostych reguł.

Pierwszą rzeczą, którą powinnyśmy wprowadzić jest całkowita rezygnacja ze spania z mokrymi włosami. Pocieranie głową o poduszkę uszkadza łuski, przez co nad ranem nasze włosy są napuszone i skołtunione.

Reklama

Spore znaczenie ma również sam proces mycia. Nie powinnyśmy narażać głowy na zbyt wysoką temperaturę. Prawidłowe mycie powinno przebiegać w letniej wodzie, dzięki czemu łuski pozostaną zasklepione. Błędem jest również intensywne wcieranie szamponu i mocne szorowanie, co niszczy strukturę włosów. Aby tego uniknąć wystarczy, że delikatnie wmasujemy kosmetyk w skórę głowy, lekko przeczeszemy włosy pianą, a następnie dokładnie go spłuczemy.

Jeśli mimo zmiany nawyków wciąż zmagamy się z puszącymi się włosami, powinnyśmy skorzystać z kosmetyków wygładzających. Wybierając preparat sprawdźmy, czy zawiera w składzie silikon lub wosk, który nada naszym włosom blasku. Raz na jakiś czas warto zaserwować sobie również domowej roboty maseczkę na jajkach i piwie.

Stylizacja z głową

Coś, co najbardziej niszczy naszą fryzurę to codzienna stylizacja przy pomocy prostownicy lub suszarki   Co prawda są one w stanie zatuszować problem puszenia, jednak w dalszej perspektywie jedynie go pogłębiają. Gorące urządzenia przegrzewają i uszkadzają strukturę włosów, przez co każdego ranka na głowie widzimy ciężkie do opanowania, napuszone siano. Czy musimy rezygnować z ładnej fryzury dla zdrowych, niepuszących się włosów? Wcale nie! Wystarczy tylko zaopatrzyć się w odpowiednie urządzenia

Rozwiązaniem może być prostownica lub suszarka Philips MoistureProtect. Sprzęty z tej serii zostały stworzone tak, by dbać o naturalne nawilżenie włosów. Po ich użyciu, nawet do ułożenia najbardziej wymyślnej fryzury, w strukturze włosów zostaje 85 proc. pożądanej wilgotności.  Zaopatrzono je w  czujnik MoistureProtect, który diagnozuje włosy 30 razy na sekundę i dobiera do nich taką temperaturę, aby utrzymały naturalne nawilżenie. Optymalna temperatura wcale nie oznacza, że suszenie czy prostowanie trwa dłużej!

Czujnik MoistureProtect to nie jedyny "bajer" zatrzymujący naturalne nawilżenie, w jaki zaopatrzono prostownicę Philipsa.

Wyposażono ją również w ruchome płytki, zmieniające położenie w taki sposób, by optymalnie dostosować nacisk na włosy, chroniąc ich  strukturę przed uszkodzeniem.

Z kolei suszarka MoistureProtect posiada aż sześć regulowanych ustawień prędkości i temperatury oraz zimny nadmuch do wykończenia fryzury. Chłodne powietrze, którego powinno się użyć w końcowej fazie stylizacji, domyka łuski włosów i przeciwdziała ich przesuszaniu.

Zarówno prostownicę, jak i suszarkę zaopatrzono w  pielęgnację jonową, która wygładza łuski włosów, poprawia ich stan i sprawia, że włosy nie będą się puszyć!

Emolienty z natury

Puszące się włosy można uładzić nie tylko kosmetykami na bazie silikonu. Wiele kobiet woli postawić na naturalne sposoby opanowania niesfornych kosmyków. Włosy, które się puszą są przesuszone i wymagają regularnego natłuszczania. Po każdym myciu należy wetrzeć w nie niewielką ilość oleju arganowego, lnianego lub kokosowego. Dobrze sprawdzi się także masło shea. Jego cząsteczki tworzą dookoła włosa warstwę okluzyjną, która pomaga w zatrzymaniu wilgoci wewnątrz. W dodatku je "dociążają" i dyscyplinują. Decydując się na olejowanie włosów, trzeba jednak pamiętać o umiarze. Oleje łatwo przedawkować i efektem będzie przetłuszczona fryzura.

 

Materiał powstał we współpracy z marką Philips

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy