Reklama

Test: Serum do ciała Dermika Firm Age

Kiedy udało mi się stracić na wadze przed wakacjami, tak jak sobie założyłam na początku roku, chciałam świętować sukces. Pojawił się jednak kolejny problem. Oprócz dodatkowych kilogramów moja skóra straciła jędrność. Wiedziałam, że w jej odzyskaniu mogłyby pomóc profesjonalne zabiegi w gabinecie kosmetycznym. Szukałam jednak produktu, który będę mogła zastosować sama w domu. Wybór padł na ujędrniające serum do ciała Dermika Firm Age.

Produkt zachęca do stosowania już samym opakowaniem. Tekturowy połyskujący kartonik ozdobiony jest czerwono-fioletowym efektem ombre. W środku znajdziemy tubkę w tych samych kolorach ze złotym zamknięciem i dołączoną do niej ulotkę ze szczegółowym opisem produktu. Napisano w niej, że aby uzyskać optymalne efekty, serum należy stosować dwa razy dziennie na problematyczne części ciała. U mnie są to ramiona i brzuch.

Reklama

Początkowo sądziłam, że nakładanie produktu dwa razy dziennie i pamiętanie o tym, może być problemem. Okazało się, że serum pachnie tak przyjemnie, że stosowanie go regularnie nie jest żadną trudnością. Zapach jest słodkawy i orzeźwiający. Znajdziemy tu nie tylko nuty kwiatowe, ale też pieprzu i piżma. Mój mąż, który nie wiedział, że zaczęłam stosować serum, pewnego dnia z zachwytem pochwalił moje nowe perfumy.

Wydajne i szybko się wchłania

Emulsja ma bladoróżowy kolor i lekką konsystencję. Początkowo obawiałam się, że krem o tak bogatej formule może długo się wchłaniać, co byłoby kłopotliwe szczególnie rano, kiedy spieszę się do pracy. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Serum bardzo szybko stapia się ze skórą, nie pozostawia tłustego filmu i nie brudzi ubrań. Produkt jest również wydajny, niewielka ilość starczyła na posmarowanie obu ramion. Już od pierwszego zastosowania skóra staje się po nim bardziej nawilżona, miękka i pięknie pachnąca.

Po chwili, gdy produkt całkowicie się wchłonie, odczuwamy, że jego składniki zaczynają działać. Skóra staje się rozgrzana. Nie jest zaczerwieniona ani podrażniona. Uczucie ciepła, które rozchodzi się od środka, towarzyszyło mi jeszcze przez około godzinę po zastosowaniu serum, co było bardzo przyjemne, szczególnie przed snem.

Skąd to podgrzewanie? Serum Dermika Firm Age ma działać jak profesjonalny zabieg w gabinecie kosmetycznym z wykorzystaniem fal radiowych, które pomagają ujędrnić skórę. Za ich pomocą skóra jest podgrzewana nawet w głębokich jej warstwach. To pobudza tkanki, dzięki czemu kolagen jest odbudowywany i poprawia się jędrność skóry.

Przywraca jędrność

Już po trzech tygodniach codziennego stosowania serum zgodnie z zaleceniami producenta efekty widać było gołym okiem. Ramiona i brzuch to partie, które po ekspresowym odchudzaniu nie wyglądały tak, jak sobie zaplanowałam. Skóra tych części ciała była wiotka, jej gęstość pozostawiała wiele do życzenia. Na ramionach było jej zdecydowanie za dużo, z kolei na brzuchu, szczególnie w świetle dziennym, widoczne były niedoskonałości. Nie sądziłam, że bez odpowiednich zabiegów u kosmetyczki uda się przywrócić jędrność w tych miejscach, gdzie tak bardzo jej brakowało. A jednak! Dzięki serum Dermika Firm Age skóra na ramionach nie jest obwisła, stała się jędrniejsza i bardziej napięta. Mogę też patrzeć na swój odchudzony brzuch bez niepokoju. Nawet w dobrze oświetlonym pomieszczeniu nie wygląda na wiotki, poprawiła się gęstość jego skóry.

Co ważne, na pierwsze efekty nie trzeba było długo czekać. Co prawda wyraźne ujędrnienie ciała zauważyłam po kilku tygodniach stosowania serum, jednak już po pierwszych aplikacjach ciało stało się lepiej nawilżone i wygładzone. Po niecałym tygodniu poprawił się również koloryt skóry.

Serum Dermika Firm Age to produkt, który na stałe zagości w mojej łazience jako kosmetyk od zadań specjalnych. Choć muszę kupić kolejne opakowanie, bo pierwsze podkradła mi siostra.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy