Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Urodziła śliczną córeczkę!

Zawsze podkreślała, że jej największym marzeniem jest macierzyństwo.

Joanna Liszowska nigdy nie była tak szczęśliwa! Jej córeczka urodziła się zdrowa, silna i piękna jak jej mama. Mąż aktorki, Ola Serneke, jest dumny z żony i zakochany w maleństwie. A czego z okazji narodzin dziecka życzą Joannie jej przyjaciele?

Emma przyszła na świat w piątek, 13 maja. Pechowa data? Szczęśliwa mama, Joanna Liszowska (32) cieszy się, że jej córeczka urodziła się właśnie tego dnia. „Joasia żartuje, że to oznacza, że Emma będzie odważna, energiczna, przebojowa, samodzielna i ambitna. Wszelkie horoskopy są co do tego zgodne”, śmieje się koleżanka aktorki w rozmowie z SHOW.

Reklama

Joanna urodziła naturalnie. „Od początku była pewna, że nie chce cesarskiego cięcia. Wolała świadomie przeżyć cały poród i cieszyć się każdą jego sekundą”, dodaje znajoma Liszowskiej. Wszystko odbyło się zgodnie z planem aktorki, bez żadnych komplikacji. „Joasia i jej córeczka czują się świetnie i wyglądają pięknie”, zapewnia SHOW agentka aktorki, Magdalena Nowak.

Ojciec dziewczynki, Ola Serneke (40), jest w siódmym niebie. „Kocha Joasię do szaleństwa, a córeczka już jest jego oczkiem w głowie”, opowiada znajoma Liszowskiej. Bliscy aktorki nie chcą zdradzić, w jakim kraju Emma przyszła na świat. Tłumaczą, że Joasi zależy na spokoju. Chętnie za to mówią o tym, jak aktorka i jej mąż poszukiwali odpowiedniego imienia dla córki. „Chcieli, żeby brzmiało tak samo zarówno po polsku, jak i po szwedzku. Po tygodniach dyskusji wybrali: Emma”, wyjaśnia koleżanka pary.

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze SHOW - już w sprzedaży!

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy