Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Izabela Trojanowska: Nadszedł czas na zmiany

Nowy wizerunek, nowa płyta - artystka wcale nie wybiera się na emeryturę. Ma teraz czas, żeby skupić się na sobie i swoich marzeniach. „Jestem szczęśliwa”, mówi w rozmowie z SHOW.

"Jestem w bardzo ciekawym momencie życia, bo dużo się wokół mnie dzieje. Córeczka Roxanna jest powoli dorosłą panną i mogę się zająć tym, co najbardziej lubię - śpiewaniem", wyznaje Izabela Trojanowska (61) w rozmowie z SHOW. I faktycznie - piosenkarka wydała właśnie nową płytę, zmieniła wizerunek i czuje się spełniona.

Wraca do korzeni

"Pomysł nagrania tej płyty wyszedł od Janka Borysewicza i był spontaniczny. Album nosi tytuł »Na skos«, jej jedynym kompozytorem i głównym gitarzystą jest właśnie Janek. Okazało się, że mieszkamy obok siebie, spotkaliśmy się niedawno na rowerach i od słowa do słowa... Samo nagranie płyty odbyło się błyskawicznie, Rafał Paczkowski miał świetne pomysły na chóry i efekt jest nadspodziewanie ciekawy", mówi Iza.

Reklama

Trojanowska chce wrócić do rockowej przeszłości, co widać też w jej wyglądzie. "Zmiana koloru włosów z blond na mój naturalny (ciemny) miał symbolizować powrót do korzeni muzycznych. W sumie między innymi z Jankiem nagrywałam swoją pierwszą płytę z Budką Suflera, która okazała się być ponadczasową. Do dzisiaj publiczność na koncertach domaga się piosenek z tej płyty", dodaje.

A przecież każdy pamięta Izę w drapieżnym wydaniu w latach 80. Faceci za nią szaleli, a kobiety naśladowały jej styl. "Boska Iza" robiła prawdziwą furorę. Jej krótka fryzura z postrzępioną grzywką stała się hitem lat 80. Fryzjerzy musieli czesać Polki à la Iza. Wtedy też poznała miłość swojego życia - Marka, z którym wzięła ślub z 1980 roku. Małżeństwo, które miało być na całe życie, przetrwało tylko 25 lat. Iza, choć aktualnie nie jest z nikim związana, wierzy, że spotka na swej drodze miłość.

Nie zwalnie tempa

"Zakochana nie jestem, ale mimo to czuję się w miarę szczęśliwa. Przede wszystkim mogę się realizować, spełniać swoje marzenia", mówi piosenkarka w rozmowie z SHOW. Trojanowska skupia się na muzyce i każdą wolną chwilę spędza z córką Roxanną. Chociaż teraz jest już dorosłą kobietą i prowadzi własne życie, to wciąż oczko w głowie Izy. Artystka ma jednak napięty grafik i nie ma mowy o nudzie. Szczególnie teraz, gdy zajęła się promocją nowej płyty.

"Właśnie pracujemy wspólnie z Universalem nad moją najbliższą przyszłością. Planujemy teledyski, występy - o których na pewno napiszę na mojej oficjalnej stronie. Na wszystkie koncerty już teraz serdecznie zapraszam, szczególnie moich wiernych fanów!", mówi gwiazda. Wciąż też gra w serialu "Klan", w którym od 19 lat wciela się w postać Moniki Ross-Nawrot. Artystka nie zamierza zwalniać tempa, pomimo że w zeszłym roku świętowała 60. urodziny. "Czuję się dobrze, mam dużo energii, uprawiam sport, żyć nie umierać. Bo tak naprawdę, nie kalendarz stanowi o wieku, młodość czy starość to stan ducha", wyznała Iza zapytana przez jeden z dzienników.

Do tego wciąż prezentuje się fantastycznie i dużą wagę przywiązuje do wyglądu. "Czas płynie nieubłaganie. Ale można już dzisiaj coś dla siebie zrobić, nie robiąc drastycznych operacji plastycznych. (...) Zdecydowałam się na włókna kolagenowe, które troszeczkę podniosły mi brwi", wyznała w rozmowie z RMF FM. Trojanowska jest w świetnym momencie życia i może wkrótce znajdzie też wielką miłość.

Magdalena Makuch

SHOW 23/2016

Show
Dowiedz się więcej na temat: Izabela Trojanowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy