Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Gwyneth Paltrow: Druga runda

Ulubienica Ameryki, szczęśliwa mama i mężatka postanowiła udowodnić, że w Hollywood nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. I zaczyna nowy rozdział, także w karierze.

"Przeżywam właśnie jeden z najlepszych momentów w swoim życiu. Ten rok jest dla mnie przełomowy niemal pod każdym względem", wyznała niedawno Gwyneth Paltrow (46). Nic dziwnego - właśnie wydała kolejna książkę kucharską, przedłużyła kontrakt z Tous, znaną marką biżuteryjną, a na ekran wejdą niebawem aż dwie nowe części "Avengersów".

Ale przede wszystkim gwiazda ponownie ułożyła sobie życie prywatne - we wrześniu wyszła za mąż za producenta filmowego, Brada Falchuka (47).

Polskie korzenie

W oczach większości Amerykanów Paltrow jest złotą dziewczyną z Hollywood, która zachwyca talentem, urodą i wyczuciem stylu. Wydawało się, że w jej życiu wszystko układa się idealnie, do momentu zaskakującego rozstania z Chrisem Martinem, wokalistą zespołu Coldplay. Po 11 latach małżeństwa para rozwiodła się z klasą, zachowując przyjacielskie relacje.

Reklama

"Chris jest bardzo dobrym byłym mężem, bo naprawdę stara się, by to wszystko nam wychodziło. (...) Spędzamy wspólnie weekendy, w święta też jesteśmy razem. Wciąż jesteśmy rodziną, mimo że nie łączą nas romantyczne relacje", tłumaczyła w wywiadzie dla amerykańskiej edycji "Glamour".

Taki układ jest możliwy m.in. dlatego, że oboje szybko znaleźli nowe miłości: Chris u boku Dakoty Johnson, Gwyneth - producenta o wschodnioeuropejskim nazwisku. Drugi mąż gwiazdy, podobnie jak ona, ma bowiem polskie korzenie! Pradziadek Brada ze strony mamy wyjechał za ocean znad Wisły, a jego prababka - z Rosji.

Z kolei przodek Paltrow, Simcha (Szymon) Paltrowicz, był rabinem w Nowogrodzie pod Łomżą. Gwyneth dowiedziała się o tym w 2011 roku... w programie telewizyjnym stacji NBC "Who Do You Think You Are?" (Jak myślisz, kim jesteś?), która prześledziła losy jej rodziny.

Apetyt na więcej

Teraz Gwyneth zamierza udowodnić, że szczęście w miłości idzie w parze z sukcesem zawodowym. Wciąż wygląda zachwycająco, ma też więcej czasu (jej nastoletnie dzieci nie wymagają już tyle uwagi) i pomysłów. Gwiazda stała się specjalistką od zdrowego odżywiania, stworzyła m.in. luksusową stronę lifestylową Goop, sygnuje swoim nazwiskiem kolekcję mebli, występuje w kampaniach reklamowych.

Zapewnia też, że rola Pepper Potts w serii o superbohaterach to nie koniec jej możliwości!

Justyna Kasprzak

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy