Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Agnieszka Woźniak-Starak& Hanna Lis: Zmiana miejsc

To Hanna poprowadzi kolejną edycję show "Azja Express"! Zajmie miejsce Agnieszki Woźniak-Starak, która szykuje się do powiększenia rodziny. Lis ma szansę zostać nową królową TVN!

Ma teraz swoje pięć minut! Z każdym tygodniem akcje Hanny Lis (46) rosną. Decyzja o udziale w programie "Azja Express" odmieniła jej życie i to nie tylko zawodowe. Dziennikarka pokazała swoje nieznane oblicze i urzekła nie tylko fanów, ale również szefostwo TVN. To właśnie ona w najbliższym czasie będzie jedną z głównych gwiazd stacji.

Jak ustalił SHOW, Hanna poprowadzi kolejną edycję "Azja Express". Zastąpi Agnieszkę Woźniak-Starak (38), która już zapowiedziała dyrektorowi programowemu TVN Edwardowi Miszczakowi (61), że odpuszcza wszystkie nowe projekty, bo w planach ma powiększenie rodziny. Zresztą prezenterka na pewno cieszy się, że to właśnie Lis zajmie jej miejsce. "Hanka jest bardzo fajną kobietą i nie będę ukrywać, że w Azji bardzo ją polubiłam. Mamy podobną energię i jesteśmy zrobione z podobnej gliny. Bardzo chętnie poprowadziłabym z nią program", mówiła jakiś czas temu Woźniak-Starak podczas rozmowy z SHOW. Jednak kolejna odsłona podróżniczego hitu będzie należała tylko do Lis.

Reklama

Kobieta zmienną jest

Zdjęcia do drugiej odsłony "Azja Express" z Hanną w roli gospodyni ruszą w maju. Czym zasłużyła się dziennikarka, że właśnie jej powierzono ten hitowy program? W ostatnich miesiącach Lis przeszła wielką przemianę. Najpierw zdecydowała się porzucić dziennikarstwo informacyjne i publicystykę. Zaczęła udzielać wywiadów i pojawiać się na salonach. "Zmiana już się dokonała jakiś czas temu, ale teraz została upubliczniona. To dobra zmiana (śmiech), ale wcale nie tak diametralna, jak się wydaje", wyznała w ostatnim wywiadzie dla magazynu "Grazia". Impulsem do działania było zwolnienie z TVP w styczniu tego roku. Wkrótce potem przyszła propozycja udziału w "Azja Express". Przyjmując ją, Lis sporo ryzykowała - dołączyła bowiem do grona rywalizujących celebrytów.

"Pewnie mało kto spodziewał się zobaczyć mnie w takiej roli. Przy czym nie była to rola, bo każdego dnia, przez 16 godzin dziennie byliśmy podglądani przez kamery. Przez pierwsze dni bardzo mi to przeszkadzało, bo wszystko było wystawione na widok publiczny", przyznała Hanna w rozmowie z SHOW. Podróż po Azji okazała się ogromnym wyzwaniem, ale przede wszystkim katapultą do nowej kariery. "Mogłam zwiedzić kawałek świata i sprawdzić siebie, dotrzeć do granic własnych możliwości. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie, że aż tak", dodała. Rzeczywiście dziennikarka, która do tej pory kojarzyła się wielu z luksusem, musiała radzić sobie w naprawdę ekstremalnych warunkach. (...)

W ósmym odcinku Hanna wraz ze swoim przyjacielem Łukaszem Jemiołem zrezygnowała z dalszego udziału w programie. Wszystko przez pogarszający się stan zdrowia projektanta - podejrzewano u niego malarię. Jednak odpadając, Hanna tylko zyskała. Teraz możemy ją oglądać w nowym programie w TVN Style.

Wrzuciła na luz

Na początku nikt nie podejrzewał, że dziennikarka zostanie jedną z gwiazd stacji. Nawet sam Edward Miszczak podchodził do tego sceptycznie. Jak widać, zmienił zdanie. Okazało się, że Hanna świetnie się sprawdziła w "Azja Express". Do tego jej nowy program "Bez planu" cieszy się dużą popularnością. Również w nim Lis pokazuje nową siebie. Roześmianą, na luzie, w zwiewnych sukienkach - taką dziennikarkę widzowie chcą oglądać. Lis podróżuje z kamerą po Europie i odkrywa lokalne przysmaki.

"Kuchnia jest tu tłem, malowniczym i smacznym, ale tłem, na którym wyświetlają się historie miejsc i napotkanych w nich ludzi. Chodził mi taki program po głowie od dawna, ale decyzja o odejściu po tylu latach ze świata newsów i polityki do czegoś, co się potocznie określa mianem »lajfstajlu«, wydawała się ryzykowna. Ktoś zdecydował jednak za mnie i dobrze, sprawia mi to gigantyczną przyjemność, coś, czego nie dostarczała mi już od jakiegoś czasu polityka", powiedziała w wywiadzie dla "Grazii".

W trakcie realizacji programu mogliśmy na bieżąco podziwiać wszystkie miejsca, które odwiedziła i pyszne potrawy, których kosztowała, bo Hania wrzucała zdjęcia na swój profil na Instagramie. Od pewnego czasu można zauważyć jej dużą aktywność w mediach społecznościowych. Widać, że dziennikarka zaczęła podchodzić do świata bardziej na luzie. Nie ma problemu z tym, żeby pokazać się internautom bez makijażu. Coraz częściej pojawia się również na imprezach, ale, jak sama mówi, nie zamierza stać się celebrytką. "Nie tęsknię, żeby być w show- -biznesie i nie jestem jego częścią", mówi SHOW. Nie da się jednak ukryć, że Lis wyszła z cienia i coraz częściej pokazuje siebie prywatnie.

Chroni jednak sprawy dotyczące jej małżeństwa. W ostatnim czasie pojawiło się wiele spekulacji, że rozstała się z Tomaszem Lisem. To również byłaby wielka zmiana w jej życiu. Widać, że w ostatnim czasie Hania postawiła na siebie i na swój rozwój. Dojrzała do tego, by córkom Julii (17) i Ani (15) dać więcej swobody. "Jestem matką nadopiekuńczą. Trochę robiłam im tym krzywdę, bo pozbawia je to szansy na samodzielność", mówiła w rozmowie z SHOW. Wyjazd do Azji był więc testem dla całej rodziny. Hanna wyznała zresztą, że córki zachęcały ją do wzięcia udziału w programie. Okazało się, że nastolatki świetnie sobie poradziły bez jej opieki. Do tej pory znana mama nie pozwalała im nawet pójść na przystanek autobusowy - zawsze je podwoziła.

"Podczas wyjazdu do Azji przeszłam detoks rodzicielski", śmieje się dziennikarka. To kolejna ważna zmiana w jej życiu. Teraz może bez wyrzutów sumienia zająć się karierą. A prowadzenie kolejnej edycji "Azja Express" jest dla niej wymarzoną propozycją. Zwłaszcza, że Agnieszka Woźniak-Starak nie będzie miała żalu - w końcu to ona sama poprosiła o trochę wolnego w TVN.

Projekt dziecko

Jak udało się nam ustalić, Agnieszka poprosiła o rozmowę Edwarda Miszczaka i poinformowała go o swoich planach prywatnych. Choć przez ostatnie lata często podkreślała, że macierzyństwo nie jest jej do szczęścia potrzebne, jako żona Piotra Woźniaka-Staraka zmieniła zdanie. "Lada moment usłyszymy, że Aga jest w ciąży. Zresztą zmieniła tryb życia. Ograniczyła używki, zdrowo się odżywia", mówi nam jej znajomy. Związek z Piotrem zmienił całe jej życie.

"Teraz, dzięki temu uczuciu, bardziej niż kiedy indziej myślę o pracy nad sobą. O tym, co bym chciała w życiu robić: więcej czytać, więcej ćwiczyć. Taki quality time, żeby przez palce to życie mi nie przepłynęło", powiedziała prezenterka w wywiadzie dla "Pani". Woźniak-Starak zrezygnowała też z imprezowego trybu życia, który dawniej tak lubiła. "Życie ma różne smaki i każdy człowiek przechodzi różne etapy. Ja wybawiłam się przez te trzy lata tak, że mam już dość. Teraz wolę wstać o siódmej rano, przebiec osiem kilometrów i pójść spać o 22", dodała.

Ostatnio faktycznie postawiła na zdrowy tryb życia. Pojechała nawet z Małgorzatą Rozenek-Majdan na obóz treningowy Ewy Chodakowskiej. Obie panie ciężko ćwiczyły, ale również uczyły się, jak dbać o siebie i swój organizm. Agnieszka bardziej myśli też o zdrowym odżywianiu. "Nie jadłam przez sześć lat mięsa, a teraz mi kazali jeść", wyznała. To wszystko po to, żeby wzmocnić organizm. W końcu przed nią wymagająca rola mamy!

Dziennikarka wielokrotnie podkreślała też, że nie ma ciśnienia na karierę. Zdradziła nawet, że gdyby została mamą, to chciałaby skupić się tylko na dziecku, a nie na pracy. "Gdybym je miała, to chciałabym z nim być i je wychowywać", wyznała w "Pani". "Doceniam chwile, które mam dla siebie. Mogę nacieszyć się bliskimi. Nie zamierzam na siłę wpędzać się w robotę", wyznała w lutym tego roku w rozmowie z jednym z tabloidów. Coraz częściej podkreśla też, że wcale nie chce już należeć do świata show-biznesu. Lepiej odnajduje się w domowym zaciszu, u boku ukochanego. Większą frajdę sprawiało jej prowadzenie programu w stylu "Azja Express" niż takiego o plotkach w świecie gwiazd. Na szczęście, przy Piotrze może sobie pozwolić na spełnianie swoich marzeń i zachcianek.

Oczywiście, na każdym kroku podkreśla, że jest niezależna finansowo, a majątek męża to tylko dodatek do ich życia. Wiadomo jednak, że gdy zdecyduje się poświęcić wychowaniu dzieci, Piotr będzie ją wspierał. Agnieszka nie będzie musiała szybko wracać do pracy. Poza tym może być spokojna o program "Azja Express". Hanna z pewnością świetnie sobie poradzi w roli prowadzącej - ma przecież ogromne doświadczenie. Poza tym do pracy podchodzi z pasją i widać, że sprawia jej to przyjemność. "Podróżuję, poznaję ciekawych ludzi i świat od kuchni, robię to, co zawsze mnie fascynowało", mówi dziennikarka w wywiadzie dla "Grazii". Poza tym, jako prowadząca, nie będzie musiała już spać w ekstremalnie trudnych warunkach. Producenci zapewniają dobry hotel i menu za więcej niż 1 dolara.

Aleksandra Zawadzka

SHOW 22/2016

Zobacz także:


Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy