Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Hannah zeszła na złą drogę

Dwa lata temu była ulubienicą nastolatek. Rok temu okrzyknięto ją gwiazdą, która daje najgorszy przykład rówieśnikom. Dziś tańczy na rurze i całuje w usta tancerki. Co zrobi jutro?

Złote dziecko, ulubienica Ameryki - tak do niedawna pisano o Miley Cyrus (18). Dziś idolka nastolatek w niczym nie przypomina słodkiej dziewczynki, którą cały świat pokochał za sprawą serialu "Hannah Montana". Artystka zamieniła wdzięczne sukienki na wyzywające gorsety, a dresy na skórzane spodnie. Gładkie dotychczas włosy zastąpiła burza loków, a na delikatnej twarzy pojawił się ostry makijaż.

Pytana o swój nowy wizerunek, Miley odpowiada: "Ubieram się tak, jak brzmi muzyka na mojej płycie, ostro i odważnie. Jestem dojrzewającą nastolatką i dobrze wyglądam w bardziej skąpych ubraniach. Zawsze tak chciałam, a teraz mam na to przyzwolenie". Faktycznie, rodzice pozwalają jej na to. Podobnie jak na wiele innych rzeczy.

Reklama

Billy Ray Cyrus, ojciec dziewczyny, słynie z liberalnego podejścia do wychowania. Pytany o wybryki córki, odpowiada: "Ufam jej, naprawdę jej ufam". Zaufania ojca nie nadszarpnęły nawet zdjęcia córki topless opublikowane w internecie ani śmiałe wypowiedzi na temat seksu i narkotyków. "W małych proporcjach nic nie jest szkodliwe", "Nie powiem, że nie piję", prowokuje idolka nastolatek.

Wkrótce jednak może zmienić front, bo traci kontrakty. A przecież chodziło o to, by zyskiwać…

Justyna Kasprzak

SHOW 17/2010

Show
Dowiedz się więcej na temat: Miley Cyrus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy