Nowe oblicze pielęgnacji

Piękna jak Koreanka, czyli co z azjatyckiej kosmetyki mogą czerpać Europejki?

Joga, aromaterapia, feng shui... Wiele wskazuje na to, że wkrótce do listy azjatyckich inspiracji powszechnie wykorzystywanych na Zachodzie, dołączą produkty do pielęgnacji. To na wschodniej półkuli rodzą się trendy, z których czerpią zachodnie laboratoria kosmetyczne.

Specjaliści twierdzą, że źródła nowych trendów najlepiej szukać w Korei. Niezwykle wymagające kanony piękna, połączone z intensywnym trybem życia prowadzonym przez mieszkańców tego kraju dały efekt w postaci prężnie rozwijającego się przemysłu kosmetycznego. Część z tych nowych produktów może stanowić odpowiedź na potrzeby współczesnych Europejek.

Europejczycy jak Azjaci



Poszukiwanie inspiracji we wschodniej Azji wydaje się zasadne z dwóch powodów: obowiązujących tam kanonów piękna oraz trybu życia prowadzonego przez mieszkańców. Jeden i drugi element jest podobny do tych, które znamy z zachodniej cywilizacji. Tak jak Koreańczycy za jeden z podstawowych elementów atrakcyjnego wyglądu uważamy świeżą, wypoczętą i gładką cerę. I tak jak Koreańczycy prowadzimy intensywny tryb życia, codziennie mierząc się z nadmiarem pracy, niedoborem snu i stresem.

Koreańczycy już odkryli jak zachować wypoczęty wygląd cery mimo intensywnego trybu życia. My możemy się tego od nich nauczyć.

Piękna, czyli wypoczęta

- Kanony piękna i standardy pielęgnacji pochodzące z Azji dopełniają te, które od lat obowiązują na Zachodzie. Wschodnie osiągnięcia kosmetyczne stanowią  inspirację dla nowo rozwijających się trendów w pielęgnacji, zarówno jeśli chodzi o same nawyki pielęgnacyjne, jak i o skład czy konsystencję produktów - mówi Florence Bernardin, ekspert w dziedzinie trendów kosmetycznych w Azji, pracujący dla marki L’Oréal.

Ten przepływ inspiracji trwa od lat. To z Azji pochodzą m.in. podkręcająca szczoteczka wykorzystywana jako aplikator tuszu do rzęs czy kremy z olejkiem jojoba. Zdobywające coraz większą popularność w kosmetyce żeń szeń czy olej herbaciany to również azjatyckie inspiracje. Jednak Florence Bernardin twierdzi, że prawdziwym "azjatyckim przełomem" może być ten, inspirowany koreańskimi osiągnięciami,  dotyczący pielęgnacji skóry w czasie nocnego wypoczynku.

Wykorzystać złotą godzinę

Florence Bernardin podkreśla, że w Korei synonimem pięknej cery jest cera wypoczęta. Dlatego, tamtejsze kobiety kładą ogromny nacisk na wieczorną pielęgnację skóry oraz na wykonywanie zabiegów i stosowanie produktów, które mogą wspomóc regenerację cery w czasie snu.

- W Korei mówi się, że pierwsze trzy godziny snu, nazywane czasem "złotą godziną", są najważniejsze dla skóry. Cały proces regeneracji dokonuje się między godziną 23 a 2-3 w nocy. Mówi się też, że dobry sen jest synonimem dobrego zdrowia i pięknego wyglądu. Jednym słowem, w Korei piękna twarz znaczy tyle co "wypoczęta twarz" - mówi Bernardin.

Koreańskie kobiety starają się wspomóc ten czas naturalnej regeneracji za pomocą odpowiednich kosmetyków i zabiegów pielęgnacyjnych.

- Tym, co najbardziej zwróciło moją uwagę był fakt, że kobiety w Korei kładą dużo większy nacisk na pielęgnację za pomocą kremów na noc niż kobiety na Zachodzie - opowiada Bernardin.

I mają sporo racji, bo naturalne procesy, wspomagane osiągnięciami współczesnej kosmetyki, potrafią zdziałać cuda.

Styl.pl
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy