Reklama

Wileńskie Kaziuki – tradycja, która trwa od XVII wieku

Już niedługo, w Wilnie odbędzie się Jarmark św. Kazimierza, popularne Kaziuki. Trwać będzie trzy dni od 7 do 9 marca. Początkowo odpust, a następnie połączony z odpustem jarmark odbywa się nieprzerwanie od ponad 400 lat w dzień patrona Litwy - zmarłego 4 marca 1484 r. św. Kazimierza Jagiellończyka, syna Władysława Jagiełły.

Kaziuki przez lata odbywały się na wileńskiej starówce (poza okresem ZSRR, kiedy to odbywały się na rynku Kalwaryjskim). Obecnie jarmark św. Kazimierza opanował prawie całą starówkę. Stragany można spotkać i na rynku Kalwaryjskim i pod Halami, a przede wszystkim w najbardziej reprezentacyjnej części Starego Miasta, czyli na ulicy Zamkowej i Wielkiej.

Pobyt w tych dniach w Wilnie może dostarczyć niezapomnianych wrażeń. Miłą pamiątką będą zaś na pewno słynne palmy wielkanocne. Dodatkowo jest to też okazja do spróbowania pysznych produktów regionalnych oraz kupienia ludowych wyrobów.

Reklama

W tym roku Kaziuki będą królować na wileńskiej starówce od piątku do niedzieli, tak więc powinno starczyć czasu i na Kaziuki i na zwiedzanie miasta i na delektowanie się smakołykami litewskimi. Warto nadmienić, że w tym roku po raz pierwszy Kaziuki będą się odbywać pod własnym godłem, który Rada Samorządu Miasta Wilna zatwierdziła w styczniu.

Poza Kaziukami trzeba oczywiście odwiedzić znane wileńskie zabytki, których jest ponad 1500, z Ostrą Bramą na czele, wspaniałymi kościołami i pałacami. Do najciekawszych należą późnogotycki kosc. św. Anny oraz barokowe świątynie św. Piotra i Pawła oraz św. Jana. zobaczyć powinno się też zabytkowe budynki Uniwersytetu Wileńskiego i Zamek Giedymina oraz pałac Wielkich Książąt Litewskich.

Odwiedzając Wilno w czasie Jarmarku Kaziukowego wypada odwiedzić kaplicę św. Kazimierza w miejscowej katedrze. Kaplica należy do licznej grupy kopułowych kaplic nagrobnych, które spopularyzowały się na terenie Rzeczpospolitej Obojga Narodów po powstaniu Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu.

Podziwiać należy prawie wszystko, zwłaszcza, że wileńska starówka jest wpisana na listę UNESCO. Klasycyzm w czystej formie w projekcie portyku katedry autorstwa Gucewicza, barok wileński w przepięknych kościołach, odmienny od baroku warszawskiego. Wielkie wrażenie robi zwarta, dość jednolita zabudowa starówki wileńskiej, która miała szczęście nie być zniszczoną przez ostatnie wojny.

Mając więcej czasu można poszukać wileńskich poloniców, których tu nie brakuje. Miejsca związane np. z Mickiewiczem, Miłoszem, władcami Rzeczpospolitej Obojga Narodów są na każdym kroku. Chodząc po malowniczych zakątkach starego Wilna koniecznie trzeba zajrzeć do licznych kawiarni i restauracji serwujących pyszną kuchnię litewską. Koniecznie trzeba spróbować litewskich cepelinów, blinów i babki ziemniaczanej - kugelis. Dla rozgrzewki Litwini polecają słynne miody sycone i zdrowe nalewki ziołowe.

Więcej:
www.vilnius-tourism.lt
www.wilnoteka.lt


Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy