Reklama

Werona z wielu epok

Na hasło "Werona" w wyobraźni pojawiają się dwa obrazy: dom Julii z balkonem, pod który przybył Romeo w najbardziej znanym romansie świata oraz starożytny teatr wyglądający jak rzymskie Koloseum w pomniejszeniu. To włoskie miasto ma jednak do zaproponowania o wiele więcej!

Historycznie Werona była położona na skrzyżowaniu szlaków handlowych z północy na południe i ze wschodu na zachód, co jak łatwo się domyślić, miało wpływ na jej dynamiczny rozwój. Dziś w pobliżu Werony krzyżują się autostrady: z Rzymu można tu dojechać w pięć godzin, z Wenecji zaledwie w dwie, doskonale są także zorganizowane połączenia kolejowe z innymi miastami regionu.

Lokalizacja w stóp Alp, niedaleko regionów narciarskich sprawia, że jest to doskonałe miejsce do zwiedzania podczas zimowych urlopów, w przerwie szaleństwa na stokach.

Baletnice zamiast gladiatorów

Arena w Weronie jest trzecim co do wielkości rzymskim amfiteatrem w całych Włoszech. Obiekt zachowany jest tak dobrze, aż trudno uwierzyć, że jego powstanie datowane jest na 290 r. i czasy panowania cesarza Dioklecjana. Zewnętrzne łuki zniszczyło co prawda trzęsienie ziemi, które nawiedziło miasto w XII w., ale wnętrze jest nienaruszone. Wysoki na 32 m, o średnicy 152 m mógł pomieścić 20 tys. widzów. Dziś nie odbywają się tu już walki gladiatorów i zwierząt, ale w lipcu i sierpniu w amfiteatrze organizowane są spektakle opery i baletu.

Reklama

Place Werony

Piazza dei Signori jest uważany za jeden z najpiękniejszych placów północnych Włoch. Otoczony jest przez pałace, w jednym z nich schronił się uciekający z Florencji Dante Alighieri, co upamiętnia marmurowy pomnik. Plac był administracyjnym centrum miasta w czasie jego największej świetności, znajduje się tu piętnastowieczna Loggia del Consiglio miejsce spotkań rady miejskiej z kamiennymi statuetkami słynnych mieszkańców.

Piazza delle Erbe to dawny największy plac targowy miasta, otoczony przez średniowieczne budynki. Na środku placu stoi Berlina - baldachim na kolumnach służący niegdyś do wyboru signore, czyli gubernatora. Przy jednym ze skrzydeł stoi fontanna z XIV w. i otaczany czcią pomnik Madonny Werońskiej.

Pomiędzy tymi placami mieści się rzymska brama z łukami Porta Borsari. Usytuowana jest tam także wysoka na 84 m, średniowieczna wieża - Torre dei Lamberti. Z jej szczytu, na który można wjechać windą, rozciąga się widok na całe miasto.

Dom Julii, dom Romea

Przy ulicy Cappello 23 mieści się dom Julii Kapuleti ze słynnym balkonem. Choć nie ma pewności, że to właśnie tutaj rozegrała się scena balkonowa, wiadomo, że rodziny Monteich i Kapuletich naprawdę mieszkały w Weronie, a ten XII w. budynek już od 1905 r. uznawany jest oficjalnie za scenerię dramatu Szekspira. Co ciekawe dramaturg nigdy nie odwiedził Werony, znał ją jedynie z pism, mimo tego głosił w tekście swojej sztuki, że "zewnątrz Werony nie ma, nie ma świata".

Turyści przychodzą zobaczyć balkon z perspektywy Romea, a także chcą dotknąć pomnika Julii stojącego na dziedzińcu. Położenie dłoni na prawej piersi posągu z brązu ma dawać gwarancję szczęścia w miłości. Dom Julii można też zwiedzać w środku, stanowi on typowy przykład mieszczańskiego renesansowego wnętrza.

Przy via Arche Scaligere mieści się dom Romea, XIII w. budynek jest mniej znany niż dom Julii, mimo, że historycy są zgodni co do jego autentyczności, w tym miejscu faktycznie mieszkała rodzina Montekich.

Posiadłości Scaligerich

Prywatny cmentarz książęcej rodziny przy romańskim kościele Santa Maria Antica warto odwiedzić ze względu na monumentalne grobowce. Grobowiec głowy rodu, Cangrandego I (imię oznacza: wielki pies) ozdobiony jest pomnikiem konnym zmarłego. Inne nagrobki są także rzeźbiarskimi arcydziełami.

Do tej samej rodziny należy XIV w. forteca na brzegu Adygi Castelvecchio. Zamek miał osłaniać słynny most, którego nazwa również pochodzi od nazwiska rodziny - Ponte Scaligero. Obecnie można oglądać odbudowany zamek, który po zniszczeniu przez hitlerowców odtworzono ze szczątków wyłowionych z rzeki. Dziś mieści się tam muzeum, a z zamkowych korytarzy rozciąga się piękny widok na przeciwny brzeg Adygi.

Santa Anastasia i San Francesco

Największy kościół Werony powstał pomiędzy 1290 a 1481 rokiem i nazywany jest bazyliką św. Anastazji. Jej fasada została ukończona tylko w połowie, od dołu ozdobiona jest marmurem. We wnętrzach warto zwrócić uwagę na rzeźby "garbusów" podtrzymujących kropielnice i freski w absydzie.

W kompleksie San Francesco al Corso mieści się Muzeum Fresków, w którym mieści się nie tylko ciekawa kolekcja fresków z werońskich budowli, ale także kolekcja rzeźb z XIX w. Bardziej niż muzeum turystów przyciąga w to miejsce grobowiec Julii Kapuletich, w którym według legendy złożono ciała kochanków.

Historyczna, kulinarna, handlowa

Werona ma także bogate tradycje kulinarne. Szczególną potrawą, znaną już w XVI w., jest potato gnocchi z masłem i szałwią. Do wymyślenia dania według legendy zmusiło Werończyków oblężenie francuskie, które spowodowało spustoszenie spichlerzy. W regionie produkuje się także wysokiej jakości trunki i organizowane są targi winne.

W architekturze Werony widać ślady wielu epok: starożytnego Rzymu - m. in. Arena i brama Porta Barsari, średniowiecza - Bazylika św. Zenona, czasów rządów rodu Della Scala, dominacji weneckiej i austriackiej.

Historyczne centrum Werony jest niezwykle atrakcyjne dla turystów, ale warto także wspomnieć o wielkim znaczeniu miasta w całym regionie. Jest drugim co do wielkości miastem Wenecji Euganejskiej, ważnym ośrodkiem handlu i jednym z najbogatszych miast północnych Włoch.

EP

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy