Reklama

Warto wykupić ubezpieczenie

Karta EKUZ to za mało, by w razie wypadku lub choroby mieć pewność, że otrzymamy szybką i całkowicie bezpłatną pomoc.

Na zagraniczny urlop wyjedzie w tym roku ponad 4,6 mln Polaków. Tak wynika z najnowszego raportu Ipsos i Mondial Assistance "Plany wakacyjne Polaków". Większość osób pojedzie na wczasy organizowane przez biura podróży. Mają one obowiązek zapewnić ubezpieczenie w cenie imprezy turystycznej. Są to jednak najtańsze polisy, zapewniające bardzo podstawową ochronę. W zasadzie żadna z nich nie gwarantuje np. bezpłatnego medycznego powrotu do kraju. Zazwyczaj suma ubezpieczenia (transportu i leczenia) wynosi 2-3 tys. euro - to zdecydowanie za mało, jeśli dojdzie np. do wypadku, który wymaga natychmiastowej operacji. Wykupienie dodatkowego ubezpieczenia zagwarantuje, że w razie wypadku albo choroby będziemy pod ochroną i nie pozostaniemy po urlopie z długami. Czasami naprawdę wysokimi.

Reklama

Koszt polisy - patrząc na koszt całego wyjazdu - nie jest wysoki. To dosłownie kilka złotych dziennie - 60 -120 zł za dwutygodniowy wyjazd. Suma ubezpieczenia powinna wynieść ok. 200 tys. zł. To powinno pokryć koszt 3-tygodniowego leczenia szpitalnego w większości krajów. Jeśli ktoś ma chorobę przewlekłą, koniecznie powinien o tym poinformować ubezieczyciela. Najkorzystniejszą ofertę możemy wybrać dzięki internetowym porównywarkom. Przez internet można także wykupić wybraną polisę. Wiele osób planujących samodzielną wyprawę za granicę, uważa, że wystarczy im Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Uprawnia ona do korzystania z powszechnej opieki zdrowotnej na terenie całej UE oraz Norwegii, Szwajcarii, Liechtensteinu i Islandii. To nie do końca prawda. Rzeczywiście uprawnia ona do bezpłatnych świadczeń, ale tylko takich, do jakich mają prawo obywatele danego kraju. 

W praktyce koszty zagranicznego leczenia w ramach karty EKUZ są pokrywane jedynie w około 80 proc. i to jedynie wtedy, gdy korzystamy z opieki medycznej w państwowych placówkach. Resztę, a także pełne koszty ratownictwa, musimy zapłacić sami. To nie znaczy, że nie polecamy wyrobienia tej karty, wręcz przeciwnie. Warto jednak wykupić dodatkowe ubezpieczenie. Tak w ubiegłym roku zrobił pan Wojciech, który wybrał się na dwutygodniowe wczasy w Grecji. Wykupił polisę za 100 zł. Drugiego dnia pobytu złamał palec u nogi, grając w piłkę na plaży. Zadzwonił do ubezpieczyciela. Po godzinie podjechał ambulans, który zawiózł pana Wojciecha do szpitala. Tam natychmiast otrzymał pomoc. Po powrocie do Polski, bez zbędnych formalności dostał z tytułu wypadku 1000 zł odszkodowania.

26/2016 Świat i Ludzie

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy