Reklama

Nowy kierunek z Polski z komplikacjami. Czy warto lecieć do Armenii?

Na początku roku WizzAir ogłosił start nowego połączenia z Polski do Armenii. W odpowiedzi Urząd Lotnictwa Cywilnego zakomunikował, że przewoźnik nie ma stosownego zezwolenia, choć zaczął już sprzedawać bilety. Póki co start trasy do Erywania zostaje opóźniony o dwa miesiące. Czy to dobry kierunek podróży? Co zobaczyć i zwiedzić w Armenii?

W styczniu 2023 roku przedstawiciele węgierskiej linii lotniczej WizzAir, zaliczanej do grona tanich przewoźników, ogłosili otwarcie nowej trasy z Polski do stolicy Armenii, Erywania. Lotniskiem obsługującym bezpośrednie połączenie ma być Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice w Pyrzowicach. 

Nie obyło się bez pewnych problemów, bo już dzień po wydaniu komunikatu okazało się, że głos w tej sprawie postanowił zabrać polski Urząd Lotnictwa Cywilnego, według którego... WizzAir nie ma stosownego zezwolenia na zorganizowanie takiego lotu. 

Lot z Polski do Armenii po znakiem zapytania?

Nieporozumienie wynikło prawdopodobnie z różnicy w interpretacji przepisów. Przewoźnik, co wydaje się raczej oczywiste, zinterpretował je na swoją korzyść. 

Reklama

Chodzi o zezwolenie eksploatacyjne, bez którego nie można realizować rejsów na trasach poza Unią Europejską. Jak informuje "Rynek Lotniczy" UE w 2019 roku podpisała z Armenią umowę o wspólnej przestrzeni lotniczej. W ramach porozumienia zarówno unijni, jak i armeńscy przewoźnicy mogą obsługiwać połączenia lotnicze pomiędzy krajami Unii a Armenią bez żadnych dodatkowych wymogów. 

ULC podkreśla, że akt prawny z 2019 wciąż nie został przyjęty przez Polskę. WizzAir z kolei powołał się na werdykt Komisji Europejskiej, która zezwoliła na realizację połączenia, i rozpoczął sprzedaż biletów. Sytuacja zrobiła się więc napięta, a klienci czekali w niepewności na jej rozwiązanie. 

W ramach wyjaśnień Prezes ULC dodał, iż firma złożyła wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego w tej konkretnej sprawie i to kilka dni po tym, jak rząd Armenii 11 stycznia 2023 ratyfikował umowę. Przedstawiciele przewoźnika natomiast zapewniali o tym, że postępowania zostanie rozstrzygnięte pozytywnie i samoloty wystartują zgodnie z planem już 29 kwietnia.

Jak zauważa "Rynek" w oświadczeniu linii są pewne nieścisłości, jak chociażby informacja o tym, że porozumienie pomiędzy UE a Armenią zapadło 20 grudnia 2022, podczas gdy rząd w Erywaniu ogłosił to dopiero wspomnianego 11 stycznia.

Czytaj więcej: Gruzja piękna, ale surowa. Na co uważać w krainie czaczy i wina?

Tanie loty do Armenii: Jak dolecieć z Polski do Armenii? 

Choć z początku wydawało się, że wszystko skończy się pozytywnie, WizzAir poinformował, iż jest zmuszony opóźnić start połączenia o dwie miesiące. Na stronie przewoźnika można było bez problemu zakupić bilet już na 29 kwietnia, ale sytuacja uległa zmianie.

W tym momencie pierwsze bilety datowane są na 2 lipca 2023. Jak czytamy na stronie Fly4free.pl, "pasażerowie mają możliwość skorzystania z bezpłatnej zmiany rezerwacji, uzyskania pełnego zwrotu kosztów lub 120% pierwotnej wartości rezerwacji w formie punktów na koncie WIZZ". Za podróż tam i z powrotem zapłacimy obecnie około 700 - 800 złotych.

Kierunek Katowice Pyrzowice - Erywań Zwartnoc będzie obsługiwany jak na razie tylko dwa razy w tygodniu, w środy i niedziele. Ma to być kierunek dostępny przez cały rok.

- Cieszymy się, że Wizz Air ciągle rozwija swoją ofertę z pyrzowickiego lotniska - komentuje Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, obsługującego lotnisko w Pyrzowicach. - Katowice Airport będą jedynym portem regionalnym w Polsce z trasą do stolicy Armenii. To drugie połączenie Wizz Aira z Pyrzowic na Kaukaz. Od maja 2013 roku przewoźnik oferuje z naszego lotniska loty do Kutaisi w Gruzji. Jestem przekonany, że trasa do Erywania będzie cieszyła się dużym zainteresowaniem m.in. wśród Ormian mieszkających i pracujących w Polsce.

Armenia: Co zobaczyć, co zwiedzić?

Armenia to dość egzotyczny kierunek, choć sąsiadująca z nią Gruzja od lat jest bardzo popularnym kierunkiem wśród Polaków. Na liście atrakcji turystycznych kraju ze stolicą w Erywaniu są zabytki historyczne, takie jak klasztory i kościoły, z których wiele zostało wpisanych na listę UNESCO. 

Część dziedzictwa historycznego Armenii stanowią jedne z najstarszych chrześcijańskich świątyń na świecie. Kraj ten był bowiem pierwszym, który przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową.

Najważniejsze atrakcje Armenii to:

  • Klasztor Geghard: Średniowieczny klasztor wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jego największą atrakcją jest wewnętrzna część wyrzeźbiona w skale.
  • Katedra Eczmiadzyn: Najważniejszy kościół ormiański, położony niedaleko Erywania, uważany za najstarszą świątynię chrześcijańską na świecie.
  • Muzeum Matenadaran: Muzeum zawierające wiele rękopisów i dokumentów związanych z historią i kulturą Armenii.
  • Klasztor Chor Wirap: Święte miejsce dla Ormian, związane z historią chrześcijaństwa w kraju.
  • Przełęcz Sulema i Karawanseraj Orbeliana: część starej drogi handlowej położona na wysokości 2 410 metrów n.p.m., oferującej wspaniałe widoki na góry i doliny i obiekt dla podróżnych z XIV wieku.
  • Forteca Amberd: Średniowieczny zamek położony w górach Araratu.
  • Kompleks Pamięci Ludobójstwa Ormian Cicernakaberd: Muzeum poświęcone ofiarom ludobójstwa Ormian dokonanego przez Turcję w latach 1915-1917.

Oprócz zabytków i atrakcji historycznych, Armenia Armenia oferuje wiele możliwości dla miłośników przyrody i turystyki aktywnej. Naturalne obiekty, parki narodowe, górskie szlaki z niesamowitymi widokami to armeński skarb narodowy. 

Wśród najciekawszych miejsc wartych odwiedzenia są Jezioro Sewan, największy akwen w Armenii, otoczony pięknymi krajobrazami, po którym odbywają się rejsy oraz Park Narodowy Dilidżan, obszar chroniony ze względu na swój różnorodny ekosystem, idealny do pieszych wędrówek i turystyki ekologicznej.

Czytaj więcej: Gruzja: Dziki kraj na wyciągnięcie ręki. Czym zachwyca?

Armenia: Co zjeść? Co pić?

Kuchnia armeńska to nieodzowny element każdej podróży do kaukaskiego kraju. Jego kulinarne oblicze od dawna doceniane jest przez tych, którzy zdecydowali się tam przyjechać.

Armenia ma bogatą kuchnię, opartą na tradycyjnych produktach i potrawach z regionu Kaukazu i Bliskiego Wschodu. Mówi się, że ona mieszanką wpływów z różnych rejonów świata. Znajdziemy więc smaki znane z Gruzji, Turcji, Bałkanów czy północnej Afryki. Podczas pobytu w Armenii warto spróbować: 

  • Chorek lub Choreg - tradycyjny słodki chleb armeński, wypiekany w piecu opalanym drewnem.
  • Khash - tradycyjna zupa z kości wołowych, gotowana przez wiele godzin, często jedzona z czosnkiem i chlebem. Uważana za leczniczą i stosowana jako remedium na kaca.
  • Chaczapuri - znane przede wszystkim z Gruzji tradycyjne danie z ciasta wypełnionego farszem, najczęściej z sera (imeruli), choć znajdziemy także wersję z mięsem (kubdari), jajkiem (adżarskie) czy nawet szpinakiem. Często z dodatkiem aromatycznych ziół.
  • Czachochbili - potrawa mięsna również pochodząca z Gruzji, zwykle z kurczaka, w sosie pomidorowym z cebulą i przyprawami.
  • Kofta - znane z Bałkanów klopsiki z mięsa, ryżu i przypraw, często podawane z warzywami i jogurtem.
  • Chorowac  - grillowane mięso.
  • Dolma - liście winorośli lub warzywa, nadziewane mięsem, ryżem, warzywami i przyprawami, które znajdziemy w kuchni bałkańskiej, greckiej, cypryjskiej czy gruzińskiej.
  • Lawasz - cienki, płaski chleb, podawany do wielu dań.
  • Harisa - tradycyjna zupa z długo gotowanej pszenicy i mięsa.
  • Lahmacun - cienki placek, przypominający pizzę, pochodzący z Turcji
  • Pachlawa - podobny do tureckiej baklawy słodki wypiek z cienkich warstw ciasta z dodatkiem miodu i orzechów.

Armenia to także kraj słynący z produkcji wina, które jest narodową dumą kraju. Do dzisiaj Armeńczycy spierają się z Gruzinami o to, na terenie którego kraju wyprodukowano ten trunek po raz pierwszy w historii ludzkości. 

Armenia ma długą tradycję produkcji wina, która trwa od ponad sześciu tysięcy lat. Winorośl była uprawiana w regionie już w czasach starożytnych. Wino armeńskie jest często opisywane jako gęste, bogate i o pełnym smaku, co wynika z używania tradycyjnych metod produkcji i autochtonicznych szczepów winorośli.

Winiarstwo w Armenii jest związane z bogatą kulturą i historią kraju. Wina armeńskie są często używane podczas religijnych ceremonii, a sam proces produkcji wina jest uważany za ważny element dziedzictwa kulturowego. Najważniejsze regiony winiarskie w Armenii to Wajoc Dzor, Ararat i Armawir. 

Czy w Armenii jest bezpiecznie?

Armenia uważana jest przez wielu za bardzo bezpieczny kraj, szczególnie dla turystów. Mieszkańcy tej części świata są niezwykle gościnni, a Polacy są tam mile widziani. Należy jednak pamiętać o tym, że jest to kraj, który boryka się z pewnymi problemami, takimi jak konflikt z Azerbejdżanem w rejonie Górskiego Karabachu.

O ile w Erywanie czy w pobliżu najpopularniejszych atrakcji turystycznych sytuacja jest stabilna, o tyle nie zaleca się podróży w pobliżu granicy z Azerbejdżanem. W tym rejonie zdarzają się wciąż sporadyczne incydenty z użyciem broni palnej, a zagraniczni przybysze są traktowani z podejrzliwością.

Warto uważać też, jeśli chcemy przekroczyć granicę azersko-armeńską. Generalnie obywatele jednego kraju nie mają wstępu do drugiego i vice versa, zakazane jest także przewożenie pamiątek. Jako goście zza granicy co prawda mamy prawo do podróżowania pomiędzy państwami, ale pieczątka w paszporcie świadcząca o pobycie w jednym z nich na pewno zwróci uwagę straży granicznej. Być może zostaniemy poproszeni o dokładne pokazanie zawartości bagażu.

Ci, którzy wybiorą się na pieszą wycieczkę na łonie natury, jednym z malowniczych armeńskich szlaków, powinni uważać głównie na psy pasterskie. Są to duże zwierzęta, najczęściej poruszające się w licznych grupach, wybiegające daleko przed stado, którego pilnują. Może więc okazać się, że w pobliżu nie będzie ich właściciela. Najlepiej omijać psy z daleka lub przeczekać, aż przejdą, a  przypadku bliskiego spotkania zachować spokój.

Jeśli dojdzie do kontaktu, radzi się przyjąć postawę obronną na ziemi - plecami do góry z podkulonymi nogami chroniącymi brzuch i plecakiem ponad głową. Niektórzy polecają także zaopatrzenie się w specjalne gwizdki odstraszające zwierzęta. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy