Reklama

Malta walczy o turystów. Dopłaci kilkaset złotych do wakacji

Władze Malty mają plan na ożywienie turystyki i zachęcenie obcokrajowców do spędzenia wakacji w kraju. Już na początku czerwca zostaną otwarte granice, a każdemu, kto zaplanuje wakacje na wyspach, organizacja turystyczna dopłaci nawet do 200 euro.

Organizacja Malta Tourism Authority poinformowała, że 1 czerwca na Malcie znów będą mogli wypoczywać turyści, a dotychczasowe restrykcje związane z pandemią koronawirusa zostaną poluzowane. Władze Malty poszły o krok dalej i zaproponowały planującym podróż obcokrajowcom wypłacenie pieniędzy.

Kwota, którą możemy otrzymać za wakacje na Malcie, będzie różnić się w zależności od standardu hotelu. Jeśli zdecydujemy się na 5-gwiazdkowy nocleg, dostaniemy 200 euro. Im mniej gwiazdek ma wybrana przez nas kwatera, tym mniej pieniędzy wpłynie na nasze konto.

Reklama

Najwięcej zyskają turyści wypoczywający na wyspie Gozo. To perła Morza Śródziemnego, która przez długi czas była niedoceniana i jest dopiero odkrywana przez podróżników. Co więcej, Gozo ma status eko-wyspy, a jej mieszkańcy dbają o utrzymanie równowagi między ciągłym rozwojem oraz szacunkiem dla natury. Decydując się na wakacje właśnie na Gozo, wypłacona kwota może zwiększyć się o 10 proc.

Kolejnym warunkiem na finansowe wsparcie będzie długość pobytu.

"Pieniądze otrzymają turyści, którzy zarezerwują noclegi bezpośrednio w interesującym ich lokalnym hotelu pod warunkiem, że wykupią tam przynajmniej trzy noce" - informują przedstawiciele Malta Tourism Authority. W ramach programu połowę kwoty wypłaci Maltańska Organizacja Turystyczna, a drugą same hotele.

Kto będzie mógł wybrać się na Maltę?

Jak podaje dziennik "Rzeczpospolita", Malta będzie wpuszczać na swoje terytorium turystów według wypracowanych wcześniej kryteriów podziału na trzy strefy, nawiązującego do kolorów sygnalizacji świetlnej. Obywatele z państw z listy czerwonej i bursztynowej, do której należy również Polska, mogą podróżować po wyspie, jeśli przyjęli dwie dawki szczepionki.

Turyści muszą też pochodzić z krajów, z którymi Malta zawarła bilateralne umowy zdrowotne. Od podróżujących wymagane będzie okazanie dowodu szczepienia, wykonanego nie później niż 10 dni przed podróżą.

Polacy będą zobligowani nie tylko do przedstawienia dokumentów potwierdzających szczepienie, ale też negatywnego wyniku testu PCR, wykonanego w ciągu 72 godzin przed wylotem. Żadnych ograniczeń nie muszą się spodziewać mieszkańcy z krajów wpisanych na zieloną listę, choć na tę chwilę żaden się na nią nie kwalifikuje.

Zobacz także:

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Malta | wakacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy