Reklama

Lozanna. Raj dla oczu, czyściec dla kieszeni

Szwajcaria, wiadomo, tania nie jest. Mimo wszystko warto ją odwiedzić. Choćby na krótko. Bo to kraj hojnie obdarzony przez naturę. Jednym z najbardziej urokliwych miejsc w całej Szwajcarii jest Lozanna.

Miasto leży nad brzegiem Jeziora Genewskiego (zwanym też Jeziorem Lemańskim), którego wody dotykają podnóży okazałych alpejskich czterotysięczników. 

Mieszkańcy mogą mówić o prawdziwym darze losu. Mając na co dzień tak bajkowe widoki, że w zasadzie nie potrzebują już nigdzie wyjeżdżać. Nic piękniejszego nie zobaczą. Ten cud natury doceniają artyści ze świata. Powstają tu piękne obrazy, utwory poetyckie, a fotograficy mają doskonałe plenery przez cały rok. 

Lozanna perełką architektury

Nad miastem góruje katedra Notre Dame, która powstała na przełomie XII i XIII wieku. Warto wejść do jej wnętrza choćby po to, by zobaczyć piękne witraże. A jest ich tam aż 105! To unikaty, które wciąż zachwycają turystów, a dla badaczy i historyków są nieocenionym źródłem informacji. Rozeta z witrażami pochodzi z połowy XIII wieku. Wyjątkowe są te ze znakami zodiaku i motywami żywiołów.

Reklama

Sercem Starego Miasta jest Place de la Palud, z wieloma zabytkowymi kamienicami i ratuszem oraz piękną fontanną pośrodku. Warto przespacerować się także w rejon Pałacu Rumine, w którym organizowane są liczne wystawy. 

Bardzo piękną architekturę ma również miejscowy gmach opery. Nie mogło zabraknąć w Lozannie także muzeum kolejnictwa. Trzeba wiedzieć, że Szwajcarzy są wielkimi miłośnikami pociągów. 

Cały kraj pokryty jest chyba najnowocześniejszą w Europie siecią takich połączeń. A ich wybudowanie nie było rzeczą prostą. To skomplikowana kombinacja wiaduktów nad przepastnymi wąwozami i tuneli wydrążonych w twardych granitach gór. Dlatego trudno się dziwić, że Szwajcarzy są tacy dumni ze swoich kolei. Śmiało można powiedzieć, że pociągiem dojedzie się tu wszędzie. Nawet na szczyt trzytysięcznika.

Godna polecenia jest również wycieczka statkiem po Jeziorze Genewskim na francuską stronę w rejon Evian. No i warto pamiętać, że w Lozannie siedzibę ma Międzynarodowy Komitet Olimpijski. W Parku Olimpijskim, który znajduje się w pobliżu spokojnego portu Ouchy, warto obejrzeć zbiory muzeum sportu. Na jego ostatnim piętrze znajduje się restauracja, oczywiście z widokiem na jezioro. 

Z Lozanną związani byli liczni Polacy. W roku 1917 Roman Dmowski powołał tutaj Komitet Narodowy Polski, który był wyrazicielem dążeń niepodległościowych naszego narodu. 

Na krótko przed II wojną światową zmarł tutaj wybitny kompozytor XX wieku Karol Szymanowski. W Lozannie, jak wszędzie w Szwajcarii, zostawić można majątek. Hotele, restauracje, galerie handlowe - wszędzie ceny przyprawiają o zawrót głowy. Ale nawet tutaj można uniknąć wyczyszczenia konta bankowego. Choćby nocując na kempingach. Ten w Lozannie szczególnie wart jest polecenia. Znajduje się w centrum miasta nad samym jeziorem.

Liryki lozańskie

Urzeczony Lozanną był nasz wieszcz Adam Mickiewicz. Niezwykły ślad tej fascynacji zostawił w swoim dorobku w postaci Liryków lozańskich. To cykl krótkich, ale niezwykle emocjonalnych utworów poetyckich, takich jak Nad wodą wielką i czystą, czy Polały się łzy. To mistrzowski przykład światowej poezji romantycznej, która tak bardzo inspirowała się pięknem natury.  

Jak dojechać?

Przy odrobinie szczęścia można kupić niedrogi bilet lotniczy (Wizzair lub Ryanair) z któregoś dużego miasta Polski do Genewy, a stamtąd, oczywiście pociągiem z samego lotniska, możemy dostać się do Lozanny. Podróż trwa ok. 40 minut i kosztuje równowartość 17 euro. Po mieście natomiast niemal wszędzie dowiezie nas, kursujące tutaj metro oraz trolejbusy.

Zobacz także: 

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy