Reklama

Kolory wyspy Rodos

Zaglądając do mitycznych zakątków wyspy Rodos, odkryjemy dziką przyrodę, antyczną kulturę, ale również cały kalejdoskop kolorów. Ukochana wyspa Heliosa skąpana w promieniach słońca czeka na odkrycie całej palety jej barw.

Białe domy w Lindos

W południowo-wschodniej części wyspy leży jedno z najstarszych jej miast – Lindos. Otoczone lazurowym morzem, położone jest u podnóża majestatycznej skały.  Wijące się kręte i ciasne uliczki okalają białe domy z pomarańczowo-czerwonymi dachami.  Historia niektórych z nich sięga XV wieku. Zwane domkami kapitańskimi, obecnie stały się sklepikami i restauracjami z serwującymi dania lokalnej kuchni. 

Czysta, kryształowa woda, plaża, a w tle, ze wzgórza spogląda na nas Akropol, z dorycką  świątynią Ateny. Do tego miejsca, gdzie czas się zatrzymał, dotrzemy pieszo bądź na osiołku. Wędrując ku szczytowi, czekają na nas hafciarki i koronkarki, których wyroby możemy podziwiać oraz nabyć. Na samym szczycie natomiast rozpościera się malownicza panorama greckiego Lindos. Przy południowym stoku Akropolu, zajrzeć warto do antycznego teatru sprzed IV w. p.n.e., gdzie odbywały się festiwale, ku czci Dionizosa -  mitologicznego boga winnej latorośli i dzikiej natury.  

Reklama

Prasonisi, czyli zielona wyspa

Czterdzieści kilometrów od Lindos, przy południowym wybrzeżu znajduje się miasto Prasonisi, zwane zieloną wyspą. Otaczają go aż 2 morza: Morze Egejskie i Morze Śródziemne. Ta kraina jest rajem dla miłośników windusrfingu i kitesurfingu.  W okresie letnim, gdy wody opadną, staje się przylądkiem, zimą natomiast - wyspą. Rozległa, piaszczysta plaża wyczekuje spragnionych leżakowania turystów.

W lokalnej tawernie skosztować można pasty sezamowej, rodyjskiego pieczywa i placków, zwanych tahinopites. Na skraju miasteczka stoi latarnia morska, a wkoło wyspy znajdują się rozproszone maleńkie zatoczki. Na zielony przylądek powędrować można pieszo, spacerując po piaszczystym przesmyku lub wybrać przejazd samochodem. W pobliżu do odkrycia czeka mała wioska Vroulie. Znajdują się tam starożytne mozaikai, ułożone z kolorowych szkieł i kamyczków o naturalnych kształtach. 

Pomarańczowa Dolina Motyli 

Zwiedzając lasy cyprysowe, gaje pełne oliwek, czy winnice rodyjskich win, nie możemy zapomnieć o dolinie, która co roku spowija się trzepotem motylich skrzydeł -  o malowniczej dolinie rzeki Pelekanos. Gdy lato daje we znaki, zakamarki drzew i krzewów oraz szczeliny skał dają im schronienie. To zapach ambrowców wschodnich i aromatycznych sosen przywołuje je tutaj.  Miliony motyli wzbijając się w górę, zachwycają feerią kolorów i odcieni. Chroniony gatunek motyli, a właściwie ćmy z gatunku Panaxia quadipunctaria, siedzi w cieniu konarów całymi koloniami. Gdy unoszą się w górę, tworzą pomarańczową chmurę, jak z baśni. 

Cała trasa ciągnie się przez około dwa kilometry, wiodąc przez drewniane kładki i bystre strumyki, czy sadzawki, w których szczęśliwcy dostrzegą kraby. Dolina Motyli jest oazą spokoju, miejscem gdzie się zrelaksujemy i odpoczniemy od zgiełku miast. 

Czerwień win - osada Embonas 

Kierując się w zachodnią część wyspy Rodos, odnajdziemy górską wioskę Embonas, przy samym paśmie gór Ataviros. Barwny krajobraz, niezaśmiecony nowinkami technologicznymi, folklorystyczne elementy i smaczne jedzenie zapraszają do pozostania tu nieco dłużej. Można odnieść wrażenie, że zatrzymał, pozostawiając regionalne stroje i spokojne tempo życia. Skromne domki otoczone krzewami i drzewami, poprzecinanymi różowymi i pomarańczowymi kwiatami są sztandarowym tutejszej sztuki ludowej. 

Embonas - oprócz tradycyjnego charakteru i atmosfery – słynie z winiarstwa. Sprzyjający klimat dał możliwość uprawy winorośli, a do tego wpłynął na unikalny smak wina. Kosztując win, warto zajrzeć do najbardziej znanej winnicy na Rodos – Emery. Oprócz kieliszka wypełnionego winem, można podejrzeć tutaj sam proces produkcji.

Po degustacji rodyjskich specjałów warto odwiedzić Laografiko Mouzeio, czyli Muzeum Folkloru. W XIX. wiecznym budynku zgormadzone również zostały pamiątki po poecie Ioannisie Konstantakisie, rękopisy oraz przedmioty codziennego użytku pisarza. To do niego należała ta urokliwa posiadłość.

Greckie Rodos pełne barw i kolorów skąpane jest w promieniach słońca trzysta dni w roku. Zatem bez względu na to, kiedy zdecydujesz się je odwiedzić, możesz być niemal pewien, że pogoda Cię nie rozczaruje.


materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: rodos | Grecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy