Reklama

Grudniowy wypad do Monachium

Słynie nie tylko z odbywającego się hucznie w październiku Oktoberfestu, czyli święta piwa. Równie sławny jest rozpoczynający się przed pierwszą niedzielą Adwentu (w tym roku 27 listopada) na placu Mariackim bożonarodzeniowy jarmark Dzieciątka Jezus.

Jego otwarcie zwiastuje zapalenie tysięcy lampek na 30-metrowej choince ustawionej przed zabytkowym ratuszem. Wtedy też rozświetlają się stragany, w których lokalni sprzedawcy oferują świąteczne dekoracje, prezenty, zabawki, słodycze, wyroby wędliniarskie, pieczywo, ceramikę, biżuterię i bożonarodzeniowe przebrania, np. elfów czy śnieżynek. Są też budki z bawarskimi przekąskami - kiełbaskami, preclami i daniami z grilla. Z ratuszowego balkonu płynie muzyka, a pośród straganów przechadza się Święty Mikołaj ze świtą i pozuje do zdjęć z turystami.  

Z poczty na jarmarku można do rodziny lub znajomych wysłać kartki świąteczne z pieczęcią przedstawiającą Dzieciątko Jezus. Z kolei dla najmłodszych odbywają się warsztaty - dzieci uczą się na nich wypiekania pierników czy wyrobu rękodzieła. 

Tuż obok placu Mariackiego znajduje się kolejny jarmark. Można na nim kupić różne artykuły do samodzielnego wykonania szopek w domu. Idąc dalej trafimy na Sternenplatzl przy Rindermarkt, udekorowany świecącymi gwiazdami na drzewach i rozbrzmiewający kolędami. Warto również wybrać się na jarmark bożonarodzeniowy do dzielnicy artystów München-Schwabing, by podziwiać oryginalne świąteczne wyroby. Natomiast na jarmarku średniowiecznym na Wittelsbacherplatz można oglądać adwentowe spektakle. 

Reklama

Komu jeszcze starczy sił, powinien wybrać się koniecznie na miejskie lodowisko na placu Karola. Zwiedzanie monachijskich jarmarków to także okazja do poznania malowniczej stolicy Bawarii. Jej urokliwej starówki z pięknymi kościołami czy ciekawych muzeów, np. Starej Pinakoteki, gdzie można podziwiać dzieła m.in. Pietera Bruegela, Dürera, Botticellego, El Greco, Tycjana, Rembrandta, Rubensa. 

Koniecznie trzeba też przejść pod Bramą Zwycięstwa, przypominającą berlińską Bramę Brandenburską. Obowiązkowo należy wpaść do Angielskiego Ogrodu, największego parku w mieście, który nawet zimą jest pełen spacerujących. Ogród znajduje się nieopodal Izary przepływającej przez Monachium. Na rzece znajdują się dwie wyspy: Museumsinsel i Praterinsel. Można się na nie dostać, żeby je zwiedzić, przechodząc zabytkowymi mostami.  

Jak najlepiej dojechać?

Najszybciej samolotem. Z Warszawy do Monachium dolecimy w ciągu 2 godzin. Tanie linie lotnicze oferują już bilety od 250 zł od osoby w obie strony. Do stolicy Bawarii dojedziemy też tanimi liniami autobusowymi. Ceny biletów zaczynają się już od 100 zł od osoby. Można też wybrać się samochodem. Niemcy słyną bowiem z doskonałych autostrad, droga będzie więc przyjemna. 

Co zjeść?

W Monachium króluje kiełbasa, biała i tradycyjna. Podawana jest na ciepło ze słodką musztardą w bułce lub z różnymi dodatkami. Bawarczycy uwielbiają wieprzowinę - zajadają się golonką, sznyclami, schabem. 

Precel o różnej wielkości to obowiązkowy dodatek do wielu dań, np. kiełbasek. Robi się z niego kanapki z wędliną czy serami, które Bawarczycy kupują w ulicznych budkach. Precle wykorzystywane są również jako składnik tradycyjnej zupy preclowej czy knedlików. 

Zobacz także:

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy