Reklama

Cztery wyspy idealne na wakacje

Choć są tak różne, każda zachwyca! Poznaj cztery najmodniejsze kierunki i wybierz idealny dla siebie.

Malta - nieustająca fiesta

Leży między żyzną Sycylią a surową Afryką. Razem z małymi sąsiadkami, Gozo i Comino, tworzy Republikę Malty, jedno z najmniejszych państw świata.

Przez setki lat rządził nią zakon Kawalerów Maltańskich, któremu wyspa zawdzięcza huczne obchody Paschy i... 359 kościoły. Maltę tłumnie odwiedzają turyści spragnieni niezapomnianego wypoczynku nad ciepłym Morzem Śródziemnym.

Choć plaże są głównie skaliste, wczasowicze nie narzekają – przyroda Malty zachwyca. Wielkim powodzeniem cieszy się Błękitna Laguna, przystanek obowiązkowy każdego rejsu po archipelagu.

Reklama

Malta może się też poszczycić zagadkowymi kamiennymi ruinami świątyń, uznanych za starsze niż piramidy w Egipcie i Stonehenge.

Ludzie są tu życzliwi i zadowoleni z życia, a ten nastrój udziela się wszystkim gościom. Na Malcie każda okazja do świętowania jest dobra. Szczególnie popularne są fiesty – święta lokalnych patronów miasteczek, którym towarzyszą fajerwerki, skoczna muzyka oraz degustacje lokalnych przysmaków.

Brač - królestwo kamienia i wiatru

Największą wyspę środkowej Dalmacji uwielbiają wypoczywający w Chorwacji żeglarze i windsurfingowcy. Mówią, że na całym Adriatyku nie wieje tak jak tutaj.

Wyspa słynie z kamieniołomów, z których pochodzi surowiec wykorzystany przy budowie wielu słynnych zabytków, jak np. Pałacu Cesarza Dioklecjana w Splicie.

Choć wyspa Brač dostarczała materiału na znakomite budowle, sama nie jest tak naszpikowana zabytkami jak reszta Chorwacji. Nie możesz jednak przegapić Pustelni Blaca – monumentalnego XVII-wiecznego klasztoru, dziś muzeum. Wybudowali go mnisi, by schronić się przed Turkami. Można tu trafić tylko drogą morską, co jest dodatkową atrakcją.

Największym skarbem wyspy są niezrównane, bajkowe plaże, najpiękniejsze w całym kraju. Złoty Róg pojawia się we wszystkich folderach turystycznych i jest wizytówką Dalmacji. Zachwyca też zaciszna Lovrečina, otoczona soczyście zielonymi wzgórzami zatoki. Świeżutki smażony tuńczyk, zjedzony w tutejszej restauracji, smakuje jak nigdzie indziej.

Fantastycznych wspomnień dostarczą też wycieczki w głąb górzystej wyspy, gdzie trafisz na liczne wioski pasterskie. Można doświadczyć, jak spokojnie toczy się tu codzienne życie – niektóre domy stoją dla turystów otworem, a pasterze częstują lokalnymi specjałami: bračkim serem, jagnięciną i oczywiście... rakiją.

Zakynthos - niebiańskie plaże

Dla wielu miłośników Grecji to najpiękniejsza wyspa całego archipelagu Wysp Jońskich. Zatoczki wypełnia wyjątkowo turkusowa woda, a oślepiająca biel piasku fantastycznie z nią kontrastuje. Warto wykupić rejs dookoła wyspy, bo do wielu zakamarków można dotrzeć tylko drogą morską.

Takim miejscem jest słynna Zatoka Wraku, wizytówka całej Grecji. Cumują tu rejsowe statki tylko po to, by zauroczeni widokami turyści mogli się wykąpać. Konkurencją dla tego cudu przyrody mogą być tylko Przylądek Skinari i Błękitne groty.

Symbolem wyspy są Caretta caretta, małe żółwie morskie, które plaże Zakynhosu wybrały na miejsca lęgowe i mają tu swoje siedliska. Miejsca, w których złożą jaja, są oznaczane i zabezpieczane przed zniszczeniem. Wprowadza się zakaz wbijania parasoli, zostawiania śmieci, a niektóre plaże są zamknięte po zmierzchu.

Pocztówkowe widoki rekompensują dość skromną jak na Grecję ilość zabytków. Wiele z nich uległo zniszczeniu podczas trzęsienia ziemi, które nawiedziło wyspę w 1953 roku, części nie udało się odbudować.

Sao Miguel - zaginiony raj

Wyspa Świętego Mikołaja zupełnie nie przypomina lodowatej Laponii... Nic dziwnego, na portugalskim archipelagu Azorów zima jest łagodna.

To ostatnio bardzo modny kierunek, alternatywa dla popularnych Wysp Kanaryjskich. Trochę trudniej się tutaj dostać, bo archipelag leży „zagubiony” pośrodku Atlantyku między Europą a Ameryką. Ale warto!

Latem jest tu dwadzieścia parę stopni, nie ma upałów, a pogoda ma tu swoje humory. Trzeba się na to nastawić.

Cztery pory roku w jeden dzień? Takie figle natura może płatać tylko na Azorach. Ale kapryśny klimat ma swoje zalety - uprawia się tu herbatę i nieprawdopodobnie smaczne owoce.

Gdy opada mgła i wychodzi słońce, powietrze jest przejrzyste, a kolory tak intensywne, jakby ktoś podkolorował krajobraz. A plaże... można je pomylić tylko z tymi na Florydzie.

Kameralne hotele i pensjonaty na São Miguel mają wyjątkowy klimat. Tu zawsze jest domowo, przyjaźnie i radośnie. Mieszkańcy, w większości potomkowie wielorybników, są charyzmatyczni i rozrywkowi. W żaden weekend nie przepuszczą okazji do hucznej procesji i ulicznych tańców.

Zobacz także:


Świat kobiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy