Reklama

Bezpieczne wakacje za granicą

​Mazury, Bieszczady i Bałtyk są piękne, ale wielu marzy o urlopie w egzotycznych krajach. Nasz ekspert radzi, na co zwrócić uwagę podczas takiego wyjazdu i czego unikać.

Wakacje to według pana niebezpieczny czas? 

Dariusz Loranty, były policjant z Wydz. ds. Walki z Terrorem Kryminalnym KSP. Szef zespołu ekspertów Środkowoeuropejskiego Instytutu Badań i Analiz Strategicznych CIRSA: Tak - wyjeżdżamy, jesteśmy zaaferowani różnymi atrakcjami i przestajemy się koncentrować na własnym bezpieczeństwie. 

Na co jest narażony turysta? 

- Na trzy podstawowe rzeczy, wynikające z braku ostrożności: kradzież, oszustwo oraz wypadki - zarówno te drogowe, jak i różnego rodzaju urazy rąk i nóg.

Reklama

Jakie oszustwa ma pan na myśli? 

- Klasyczne kradzieże na "wyrwę" np. damskich torebek. Poza tym szemrani sprzedawcy naciągają turystów na zakupy po "okazyjnej cenie". Zmorą są też bankomaty, które przestępcy wyposażyli w kamery, by nagrywać "piny" do kart. 

A czy grożą nam też wybuchy bomb, zamachy terrorystyczne?

- Wielki plus dla Polski, która w tym aspekcie jest krajem bezpiecznym. Największe zagrożenia terrorystyczne dotyczą krajów muzułmańskich. Podczas pobytu tam może się zdarzyć, że np. w holu hotelowym zostanie podłożony ładunek wybuchowy. W takiej sytuacji należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Słysząc każdy rodzaj dźwięku, który kojarzymy z wybuchem, powinniśmy natychmiast położyć się na brzuchu, złączyć uda, a ręce położyć na tętnicach szyjnych (ich uszkodzenie grozi śmiercią) i na uszach. To najbezpieczniejsza pozycja, w której odłamek bomby nie rani nas śmiertelnie. 

Może dojść do takiego zdarzenia w pokoju hotelowym? 

- To mało prawdopodobne, jesteśmy "za małym" celem w skali hotelu, co innego we wspomnianym już holu lub dyskotece. Natomiast w słabiej chronionych hotelach, np. w Azji, możemy zostać wepchnięci do pokoju podczas otwierania drzwi i zaatakowani przez złodzieja. Jedynym skutecznym sposobem obrony w takiej sytuacji jest przyjęcie pozycji leżącej na plecach przy jednoczesnym machaniu rękami i nogami. Pamiętajmy, żeby krzyczeć. Jeśli sprawca będzie miał nóż, skaleczy nas co najwyżej w kończynę, ale nie uszkodzi tętnicy szyjnej. 

Kobiety turystki są szczególnie zagrożone w krajach muzułmańskich? 

- Mężczyźni też nie są bezpieczni. Jeśli piją alkohol i znajdą się poza strefą turystyczną, mogą tam spotkać zupełnie inne "atrakcje" niż planowali. Panie bezwzględnie nie powinny się przemieszczać poza hotel w innych formach niż wycieczki zorganizowane. 

O czym jeszcze trzeba pamiętać? 

- Przede wszystkim o tym, że jest to inna kultura, w której obowiązują, odmienne od naszych, zasady życia społecznego. 

A jak w czasie wakacji wygląda poziom bezpieczeństwa w Polsce? 

- Latem wzrasta liczba włamań do mieszkań. Często sami prowokujemy takie sytuacje, informując np. w mediach społecznościowych o swoim wyjeździe. Warto ubezpieczyć mieszkanie i żyć w dobrych stosunkach z sąsiadami, którzy zachowają czujność podczas naszej nieobecności.

W warszawskim metrze nie grożą nam wybuchy? 

- Z czystym sumieniem jako policjant i obywatel mogę powiedzieć, że jest to profesjonalna firma, która od lat kładzie nacisk na bezpieczeństwo na najwyższym poziomie.

DOROTA CZERWIŃSKA

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy