Świąteczne S.O.S. dla urody
Przez ostatnie dni niemal nie wychodziłaś z kuchni, wyglądasz okropnie, a za chwilę usiądziesz do światecznego stołu. Wystarczy kwadrans, abyś znów była piękna!
Najbardziej widoczne są cienie pod oczami. Aby się ich pozbyć, na 10 min nałóż schłodzone w lodówce żelowe „okulary”. Jeżeli ich nie masz, zrób okład z ostudzonej czarnej herbaty. Na koniec nałóż pod oczy krem liftingujący.
Twarz błyskawicznie rozświetlisz stosując serum rewitalizujące. Jeśli masz krótkie włosy, szybko umyj głowę. Świeża fryzura znakomicie poprawi samopoczucie. Długie włosy wystarczy fantazyjnie upiąć.
Postaw na naturalny makijaż (mocny tylko podkreśli zmęczenie). Wybierz podkład idealnie dobrany do koloru cery. Rzęsy wytuszuj, a na usta nałóż bezbarwny błyszczyk. W dekolt wklep balsam brązujący, z połyskującymi drobinkami odbijającymi światło.
Na koniec wypij koktajl energetyzujący. Do szklanki ciepłej wody wyciśnij pół cytryny i dodaj szczyptę startego imbiru. Od razu poczujesz się lepiej!
Plamy na dłoniach błyskawicznie usuniesz plasterkami cytryny. Paznokcie pomaluj jasną emalią, ciemny kolor wymaga podwójnej warstwy. Nie zapomnij wetrzeć balsamu w dłonie.
Powinien być lekki, najlepiej kwiatowy lub owocowy. Nie przesadzaj jednak z ilością perfum, bo nawet najlepszy aromat zastosowany w nadmiarze może być dla gości trudny do zniesienia. Zapach rozpyl za uszami, we włosach i na nadgarstkach.
Potrafią zdziałać cuda. Blasku zmęczonej skórze doda maseczka np. z kiwi. Wystarczy pokroić owoc w plasterki i nałożyć je na twarz. Po 15 min przemyj cerę ciepłą wodą i nałóż krem na dzień.
Jolanta Głodowska
Tele tydzień 16/2011
