Reklama

Nic do ukrycia

Odsłaniaj ciało śmiało! Ale najpierw koniecznie zadbaj, by było gładkie. Dobra wiadomość: nowe sposoby depilacji są wygodne, szybkie, a do tego... przyjemne.

W 1915 roku na okładce "Harper’s Bazaar" po raz pierwszy pojawiła się modelka z wygolonymi pachami. Jeszcze w latach 60. linia bikini pozostawała całkowicie naturalna, obecnie standardem jest tzw. braziliana, czyli całkowite wydepilowanie miejsc intymnych z pozostawieniem jedynie wąskiego paseczka włosów. Z kolei gładkie nogi to dla aż 84 proc. z nas jeden z najważniejszych atrybutów kobiecości - wynika z badań marki Gillette.

Jednak dla większości z nas depilacja cały czas jest bardziej koniecznością niż przyjemnością. Może się to zmienić dzięki najnowszym preparatom - nie tylko skutecznym, ale i wyjątkowo... przyjaznym. Najpopularniejszym sposobem depilacji pozostaje golenie. To metoda bezbolesna, ale, niestety, krótkotrwała - włoski odrastają już następnego dnia. Ponad połowa kobiet wciąż sięga po jednorazowe maszynki dla mężczyzn! To błąd, bo męska skóra jest grubsza i dużo bardziej odporna na otarcia. Kobiece golarki to nie sprytny chwyt marketingowy! I tak np. Venus ProSkin, Gillette, powstała z myślą o tych z pań, które borykają się z przesuszonym naskórkiem (według badań Gillette taki problem może mieć nawet 80 proc. kobiet!). Oprócz pięciu wyprofilowanych ostrzy zawiera pasek nasączony składnikami odżywczymi, które łagodzą podrażnienia i ułatwiają skórze regenerację po goleniu.

Reklama

W maszynce Intuition Naturals, Wilkinson, cztery żyletki otoczone są z kolei kremowym mydełkiem z dodatkiem aloesu, który działa pielęgnująco. Golenie jest wygodne, ale powoduje, że włosy odrastają dużo grubsze i mocniejsze.

Jeśli chcesz tego uniknąć, sięgnij po krem do depilacji. Rozpuszcza włoski tuż przy skórze w kilka minut. Osłabia je, a efekt gładkości może utrzymywać się nawet dwa razy dłużej niż w przypadku golarki. Dodatkowo nowe preparaty marki Veet zawierają składniki nawilżające, aby skóra po depilacji nie była przesuszona, a krem Perfecta EpiLady, Dax Cosmetics, łagodzący rumianek i d-panthenol. Nie da się ukryć, że zarówno kremy, jak i maszynki, choć szybkie i wygodne, efekt gładkiej skóry zapewniają na krótko - maksymalnie dwa dni.

Dłuższy, 3-, 4-tygodniowy, zapewni Ci depilator. Boisz się bólu? Spokojnie. Nowy Satin Soft, Philips, może być stosowany na mokro. Woda złagodzi nieprzyjemne doznania. Bardziej skomplikowane jest woskowanie. Wymaga odrobiny wprawy, samodzielną depilację łatwiej też wykonywać na większych powierzchniach, np. nogach czy przedramionach. Najłatwiej - wygodnymi plastrami z woskiem. Te najnowsze mają sporo do zaoferowania w kwestii przyjemności. Cukrowe Perfecta EpiLady, Dax Cosmetics, pachną miodem, New Satin, Delia - kiwi, a Soraya - zielonym jabłuszkiem. Wosk genialnie sprawdza się też w przypadku depilacji bikini, ale zwłaszcza tę brazylijską lepiej powierzyć profesjonalistom.

Myślisz, że to coś dla amatorek mocnych wrażeń? Zmienisz zdanie dzięki metodzie Lycon. Używane w niej woski mają piękne kolory, a do tego słodko pachną różami, fiołkami czy czekoladą. Na tę samą partię skóry można je stosować nawet kilka razy z rzędu bez ryzyka zerwania naskórka, bo obklejają jedynie włoski - nawet milimetrowe. Nie musisz więc "chować się" w zabudowanym kostiumie kąpielowym między jedną a drugą depilacją, w oczekiwaniu aż odrosną na pożądaną długość. I co najważniejsze: to prawie nie boli!

W dobie kupowanych przez internet pakietów zniżkowych coraz większą popularnością (i dostępnością!) cieszy się epilacja laserowa. To metoda skuteczna w przypadku ciemnych włosów i jasnej skóry. Przyciągane przez barwnik włosa światło lasera dociera do mieszka włosowego i niszczy go na stałe. Po zabiegu skóry nie wolno opalać przez co najmniej miesiąc. Latem wykonuj go tylko na osłoniętych partiach ciała: bikini czy pod pachami. - Laser to nie zabawa, zabiegi z jego użyciem mogą przeprowadzać tylko odpowiednio przeszkolone osoby - ostrzega dr Anna Piwek z Time Clinic w Warszawie.

Coraz śmielej wchodzą też na rynek urządzenia do domowej epilacji światłem, np. i-Light Essential, Remington. Czy będą równie skuteczne jak te wykonywane w gabinecie? Nie mają takiej mocy jak profesjonalne, nie usuną więc włosów na stałe, ale na pewno mogą znacznie opóźnić ich ponowne pojawienie się. A to wygodne, zwłaszcza przed urlopem.

Marta Ubraniak

PANI 6/2012


Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy