Reklama

Na własnej skórze: Pierwszy brow bar w Krakowie

Mieszkam w Krakowie już ponad 20 lat i do tej pory ulica Rakowicka kojarzyła mi się z uczelnią – Akademią Ekonomiczną, w której uczyłam się lata temu. Teraz wiem, że będę częstym gościem przy Rakowickiej 11. Dlaczego? Oto powody.

Z wizytą w B.R.O.W.S brow barze

Przy Rakowickiej 11 mieści się pierwszy w Krakowie brow bar. Nie wiedziałam, czego się spodziewać, bo tak naprawdę do tej pory nie byłam w brow barze z prawdziwego zdarzenia. Po przybyciu do KOHAI beauty studio zostałam zaproszona do jednego z dwóch gabinetów, w którym znajduje się brow bar. Ekspertka od stylizacji brwi rozpoczęła wizytę od rozmowy na temat moich oczekiwań i przyglądnęła się moim brwiom. Ustaliła ze mną, co zamierza zrobić i rozpoczęła pracę, która polegała na oczyszczeniu okolic brwi, podcięciu, koloryzacja kremem, depilacja pensetą i delikatnym makijażu brwi.

Reklama

Nie przypuszczałam, że taka wizyta może trwać godzinę, ale afekt mnie naprawdę zaskoczył. Brwi były kształtne, symetryczne i wyraziste. To niesamowite, jak zadbane brwi potrafią zmienić wyraz twarzy. I nawet teraz - po 2 tygodniach od wizyty - brwi nadal dobrze wyglądają.

Przy okazji dowiedziałam się również, że często wystarczy odpowiednio uczesać i precyzyjnie przyciąć brwi, zastępując nadmierną depilację po której zdarza się ,że włoski już nie odrastają. Żartowałyśmy, że pani Ania mogłaby zostać fryzjerką.  

Uwaga! B.R.O.W.S brow bar ma przygotowaną ofertę również dla panów.

Poczuć się jak gwiazda

W KOHAI beaty studio można poddać się zabiegom pielęgnacyjnym, liftingującym czy masażom. Ja postawiłam na zabieg nawilżający z wykorzystaniem kosmetyków Natura Bisse Barcelona. To kultowa hiszpańska marka, która cieszy się popularnością wśród gwiazd takich jak: Gwyneth Paltrow, Madonna, Beyonce, Kelly Rowland czy Gisele Bundchen.

Zabieg The O2 Relax idealnie nadaje się dla każdego typu cery, szczególnie uwzględniając skórę szarą, niedotlenioną i odwodnioną. W sezonie zimowo-smogowym w Krakowie to był strzał w dziesiątkę. Podczas tego rytuału w skórę wnikają czyste cząsteczki tlenu, które pobudzają komórki oraz oczyszczają pory. Dzięki profesjonalnej obsłudze, niezwykle przyjemnemu masażowi twarzy i dłoni oraz relaksującej muzyce po godzinie wyszłam bardzo zadowolona i odprężona, a skóra mojej twarzy nabrała koloru i gładkości. 

Ale na tym nie koniec atrakcji na Rakowickiej 11. Możesz tu odwiedzić studio fryzur Krystiana Kokurowskiego, zjeść lunch w Bistro 11, u projektantki Dominiki Nowak zakupić oryginalne buty marki NUNC, a wkrótce napić się jeszcze ulubionego wina w Wino Makłowicz.

Dla zmotoryzowanych to będzie bardzo dobra wiadomość - zakątek przy Rakowickiej 11 ma bezpłatny parking.


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy