Reklama

Krótkie spięcie

Zaczesujemy włosy z czoła i przypinamy spinką. O fryzurach na karnawał opowiada Leszek Czajka.

Diabeł tkwi w szczegółach, a charakter fryzury w detalach. W tym sezonie szyku dodają nam spinki. I to niekoniecznie te duże i bogato zdobione. Swoje pięć minut ma teraz klasyczna wsuwka. Najlepiej w kolorze kontrastującym z barwą włosów. Sprawdzi się zwłaszcza w przypadku, gdy są one cienkie, delikatne i krótkie. Nie powinna się szybko zsuwać.

Przypinamy nią pasma z boku głowy, mniej więcej na wysokości kącików oczu. Drugi wariant to również proste tzw. klamerki fryzjerskie - kolorowe lub minimalnie zdobione. Te z kolei będą odpowiedniejsze do włosów grubych i gęstych.

Reklama

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Dowiedz się więcej na temat: fryzury | karnawał | Nicole Kidman | Emma Stone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy