Reklama

Kiedy cera ma problem

Cera normalna nie istnieje, powtarzają dermatolodzy. Skóra wrażliwa, trądzikowa, naczynkowa czy z przebarwieniami sprawia kłopot co drugiej z nas. Czy wystarczy dobry krem, żeby się z tym uporać?

Zdarzyło ci się używać kremu, który obiecywał rozjaśnienie twarzy, pozbycie się naczynek czy trądziku i nie spełniał pokładanych w nim nadziei? Pierwsza myśl: nie działa, jest za słaby lub źle dobrany, a jeśli drażni, to z pewnością uczula. Tymczasem problem niekiedy nie jest związany ze składem preparatu, tylko z nieprawidłowym jego użyciem.

Podstawowa zasada to konsekwencja. Każdy kosmetyk to rodzaj kuracji, którą trzeba przeprowadzić sumiennie i do końca. Nie można oczekiwać cudów po kilkukrotnej aplikacji. Zdarza się też, że po paru dniach cera robi się zaczerwieniona, a nawet piecze.

Reklama

- Często kobiety uważają, że kosmetyk, np. z retinolem, nie działa, bo drażni skórę. Wówczas należy zrobić sobie krótką przerwę, przez kilka dni nawilżać skórę i znów zacząć go stosować, by cera się do niego na nowo przyzwyczaiła - mówi dermatolog, dr Ivana Stanković.

Nie bez znaczenia jest też sposób aplikacji. Kremy nakładaj na osuszoną ręcznikiem twarz, a olejki na wilgotną, bo dzięki temu lepiej się wchłoną. Jeśli jednak przestrzegałaś wszystkich reguł i przeprowadziłaś kurację do końca, a poprawy nie widać, wówczas najlepiej zwrócić się do lekarza dermatologa.

Wielu problemów ze skórą nie da się rozwiązać za pomocą kremu, nawet takiego z apteki. Tak jest w przypadku przebarwień, które mają skłonność do nawracania, szczególnie gdy lubimy słońce. Dlatego najważniejsza zasada to ochrona przed ultrafioletem. Jednak stosując tylko kosmetyki, nie pozbędziemy się plam. Oprócz odpowiednio dobranej pielęgnacji należy równolegle poddawać się kuracjom w gabinecie dermatologicznym. Najczęściej specjaliści zalecają w takiej sytuacji peelingi (np. Cosmelan) i zabiegi laserowe.

Lekarz pomoże nam też dobrać odpowiedni preparat, którego będziemy używać na co dzień.

- W przypadku przebarwień za jedne z najskuteczniejszych uważa się te z retinolem i jego pochodnymi oraz z kwasem azelainowym - podkreśla dr Stanković.

Inaczej jest z trądzikiem. Gdy ma bardzo łagodną postać, wystarczy dobry dermo-kosmetyk. Ale jeśli nie są to tylko drobne niedoskonałości, tylko liczne krostki i zaczerwienienia, to musisz udać się do dermatologa, który zapisze odpowiednie leki i zaleci zabiegi. Innego rodzaju problemów dostarcza cera naczyniowa. Z reguły na wszystko reaguje ona podrażnieniem, więc trudno dobrać sobie samemu kosmetyki. Lekarze polecają wówczas serię preparatów, które jednocześnie łagodzą skórę i wzmacniają naczynka.

W przypadku łagodnego rumienia mogą przynieść dobre efekty: ograniczą nieprzyjemne pieczenie i zadziałają profilaktycznie. Nie ma jednak co liczyć, by spowodowały, że istniejące naczynka nie będą już widoczne. Tu pomoże zabieg laserowy w gabinecie. Jeśli masz już mocno zaczerwienione policzki, utrwaloną sieć pajączków, a do tego jeszcze drobne krostki, to od razu zgłoś się do lekarza. Im szybciej podejmiesz taką decyzję, tym łatwiej uda ci się zniwelować nieestetyczne zmiany na skórze i zapobiec po-wstawaniu kolejnych.

Joanna Hryniewicka

PANI 1/2015

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy