Reklama

Nie grzesz przeciw urodzie

Przyzwyczajone do codziennych pielęgnacyjnych rytuałów nie mamy czasu na zastanawianie się, czy popełniamy jakieś błędy. A niekiedy zamiast pomagać tylko szkodzimy naszemu naturalnemu pięknu. Warto więc przystanąć na chwilę i dobrze się zastanowić, bo skutki nieodpowiedniej pielęgnacji i świadomych nieraz błędów mogą być opłakane w skutkach.

Z jednej strony trudno nam jest zachować umiar w coraz częstszym sięganiu po bardziej wymyślne kosmetyki. Wszystko to w trosce o zachowanie młodego wyglądu. Jednak ile razy nam się zdarza popełniać poważne błędy pielęgnacyjne, tego nie wie nikt. I raczej się nie dowie, bo wolimy te informacje zostawić dla siebie. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Być może to nas uratuje przed kolejnymi - mniej czy więcej świadomymi - potknięciami w pielęgnacji naszej skóry.

Na dobranoc bez demakijażu

Zapytana na ulicy kobieta o to czy zdarza się jej pójść spać bez demakijażu, z umalowanymi oczami i podkładem na twarzy z dużym przekonaniem odpowie, że nigdy. Ale czy faktycznie tak jest? Dobrze wiemy ile razy zabalowałyśmy na imprezie u znajomych i z powodu "wyczerpania" po szaleństwach podczas zabawy lub ze zwykłego lenistwa poszłyśmy spać dokładnie w takim stanie, w jakim wyszłyśmy z biesiady.

Reklama

A może po ciężkim dniu pracy, wieczornych kłótniach w domu, rozgoryczone i zmęczone położyłyśmy się spać bez wieczornej toalety? Każda z nas ma jakieś przewinienia w tej dziedzinie. A brak wieczornego demakijażu twarzy jest jednym z najgorszych wrogów naszej cery. Bo to właśnie nocą przychodzi piękno jak mawiają specjaliści.

W czasie snu nasza skóra przechodzi wiele procesów regeneracyjnych. Ale by tak się stało musimy jej zapewnić odpowiednie warunki. A nie jest to trudne i bardzo zajmujące. Wystarczy, że ją dokładnie oczyścimy. Po dokładnym zmyciu makijażu oczu, mleczkiem dostosowanym do rodzaju cery oczyszczamy ją nasączonym w mleczku wacikiem kosmetycznym.

Potem już tylko pozostaje przemycie tonikiem i nałożenie odpowiedniego dla nas kremu odżywczego. Tak przygotowana cera będzie oddychać w nocy wszystkimi porami. A o poranku, jeśli ma skłonność do przetłuszczania się, możemy ją przemyć lekkim żelem, tonizować i nakładać krem na dzień.

Zapamiętaj! Oczyszczaj skórę twarzy tylko rano i wieczorem. Zawsze przed snem wykonuj dokładny demakijaż!

Włosy pod kran na dzień dobry

Włosy powinnyśmy myć raz w tygodniu. Tak radzą nam specjaliści. A jak pokazuje praktyka większość z nas myje je codziennie. Trudno jednak paradować z przetłuszczoną czupryną. Nie dość, że trudno wtedy ułożyć jakąkolwiek fryzurę to najbardziej koli w oczy mało estetyczny wygląd oraz odczuwalny dyskomfort.

Każda z nas chce się cieszyć bujnymi i świeżymi włosami, dlatego nie pozwalamy sobie na zostawianie włosów w niezbyt schludnym stanie. O poranku lub przed snem nakładamy szampon, myjemy, spłukujemy, nakładamy odżywkę, spłukujemy lub nie i najczęściej suszymy. Potem nakładamy żele, pianki, a nawet stosujemy lakiery. I tak dzień w dzień.

Takie zabiegi to istna musztra dla naszych włosów. A częste mycie wcale nie zmniejsza łojotoku, wręcz przeciwnie powoduje zwiększenie jego produkcji przez gruczoły łojowe zawarte w skórze głowy. Dlatego dobrze jest spróbować przyzwyczaić włosy do rzadszego mycia. Wystarczy, że będziemy je myć 2 lub 3 razy w tygodniu i będzie dobrze. Ale jeżeli włosy powiedzą nie i będą w dalszym ciągu przetłuszczać się jak opętane, możemy tylko postarać się o zmianę środków pielęgnacyjnych na łagodniejsze, przystosowane do codziennego użytku.

Zapamiętaj! Jeśli twoje włosy nie przetłuszczają się szybko, nie psuj tego zbyt częstym myciem. A jeśli już walczysz z nadmiarem sebum, prawidłowo dobieraj kosmetyki.

Nie randkuj często z peelingiem

Peelingi są dla nas jak prezent noworoczny. To dzięki nim czujemy, że nasza cera wygląda młodziej i jakby bardziej promienieje. To dzięki nim także, nasza skóra może przyjmować więcej dobroczynnych składników z kremów, jakie w nią ochoczo wmasowujemy. Cera jest odświeżona, wygładzona, oczyszczona z drobnych zanieczyszczeń.

Jednak zbyt częste stosowanie peelingów może ją uszkodzić. Nasz zapał w złuszczaniu obumarłego naskórka jest na tyle niepohamowany, że za często stosujemy peelingi i wyrządzamy tym samym naszej skórze wiele szkody. Zwyczajnie ścieramy warstwę ochronną i nie dajemy naszej skórze wymaganego czasu na odnowę.

Wtedy najczęściej pojawiają się zaczerwienienia, niekiedy skóra nas piecze. Nie trzeba wiele, żeby uległa podrażnieniu. A pozbawiona warstwy ochronnej, sama próbuje nadrobić straty produkując większą niż dotychczas ilość sebum. I tak dorabiamy się przetłuszczonej i skłonnej do podrażnień cery.

A przecież to nie tak miało być. Dlatego jeśli mamy cerę suchą i wrażliwą, lepiej, abyśmy stosowały peelingi enzymatyczne, które są delikatniejsze i rozpuszczają obumarły naskórek. W przeciwieństwie do peelingów mechanicznych, które zalecane są dla cery tłustej i mieszanej.

Zapamiętaj! Peeling enzymatyczny stosuj przy cerze suchej i wrażliwej, 1 raz na 10 dni. Przy tłustej i mieszanej możesz użyć peelingu mechanicznego, 1 raz w tygodniu.

Ręce do kieszeni!

Pryszcze to nie tylko zmora nastolatek. Niekiedy bywa tak, że niektóre dziewczęta okres dojrzewania przechodzą bez najmniejszych zmian skórnych, a po 20 roku życia, nawet blisko 30-tki, pojawiają się pryszcze, a nawet zmiany trądzikowe. Tak czy owak, większość z nas doskonale wie jak trudno jest zlekceważyć krostę, która nagle pojawiła się nam na twarzy.

Za każdym razem, gdy spoglądamy w lusterko nie widzimy nic innego, tylko ten okropny pryszcz. Do tego złośliwy, bo wyskoczył akurat przed ważnym spotkaniem biznesowym albo randką. A nie trzeba chyba dodawać, że na takich spotkaniach chcemy wyglądać korzystniej niż zwykle.

Co w takim razie zrobić z tym pryszczem? I wtedy najczęściej próbujemy powalczyć z tym skórnym wykwitem. Każda próba wyciskania pryszcza może dla nas skutkować pojawieniem się po nim blizny, a nawet przebarwieniami, wtedy, gdy po wyciśnięciu chcemy go ujarzmić spirytusem. Po prostu ręce nas swędzą.

Nie możemy zostawić pryszcza w spokoju, żeby zwyczajnie zniknął. Wydaje nam się, ze po wyciśnięciu będzie mniej widoczny. A prawda jest taka, że wtedy dłużej widnieje na naszej twarzy. Dlatego nie wyciskajmy pryszczy! Przez to brzydkie przyzwyczajenie naruszamy strukturę naszej skóry i narażamy ją na powstanie nieestetycznych i trudnych do usunięcia zmian.

Zapamiętaj! Jeśli na Twojej twarzy pojawi się wykwit, ręce schowaj do kieszeni, gdy najdzie Cię ochota na wyciskanie. Lepiej sięgnij po parę złotych i wybierz się do sklepu kosmetycznego po krem lub żel przyspieszający zanik tej zmiany.

Lepsze mycie niż moczenie

Która z nas nie lubuje się w długiej, gorącej kąpieli po ciężkim dniu pracy? Po prostu kochamy pławić się w wannie pełnej lekkiej i aromatyzowanej piany. Wydaje nam się, że po takiej kąpieli będziemy piękniejsze i bardziej wypoczęte. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że gorąca i długa kąpiel powoduje pękanie naczynek krwionośnych znajdujących się w naszej skórze, podnosi nam ciśnienie tętnicze i zbyt szybko pobudza nasze krążenie.

Ale to nie wszystko, bo gorąca woda niszczy ochronną warstwę lipidową skóry. Wtedy ta szybciej się starzeje i łatwiej ulega podrażnieniom. Ale przecież myć się trzeba, więc jeśli nie kąpiel to co? To prysznic. Dlatego prysznic powinniśmy traktować, jako codzienną formę zachowania higieny, a kąpiel, jako rytuał jednak niezbyt długi i tylko od czasu do czasu.

Prysznic bierzemy jeden raz dziennie, no chyba, że zachodzi taka potrzeba to większą ilość razy. Pamiętajmy jednak, że nawet prysznic, jeśli bierzemy go kilka razy dziennie może zaszkodzić kondycji naszej skóry, bo częste użycie środków myjących może spowodować jej podrażnienie.

Zapamiętaj! Jeśli jesteś amatorką kąpieli, nie przesadzaj z czasem jej trwania i zbyt wysoką temperaturą wody. I dodawaj delikatne środki nie tylko myjące, ale też nawilżające Twoją skórę.

Ze słońcem ostrożnie

Mniej lub bardziej atrakcyjne modelki widniejące na okładkach modnych czasopism, zwracają na siebie uwagę ładnym opalonym odcieniem skóry. Opalone ciało jest sexy. Blada karnacja nie jest dzisiaj na topie. Dlatego podczas chłodnych pór roku biegamy ochoczo do solarium, a w czasie lata wylegujemy się na plaży niczym placki na patelni.

I może to fakt, że ciemniejsza karnacja bardziej przyciąga uwagę otoczenia. Jednak dla uzyskania delikatnego muśnięcia słońcem możemy zastosować balsamy i mleczka, które nadadzą naszej skórze ładny odcień. A kontakt ze słońcem i promieniami emitowanymi podczas wizyt w solarium może doprowadzić naszą skórę do szybszego starzenia się. Na często i mocno opalanej cerze dużo szybciej pojawiają się zmarszczki, a nawet brzydkie bruzdy.  

Zapamiętaj! Nie wystawiaj skóry na częste działanie promieni słonecznych. Stosuj kremy ochronne z wysokimi filtrami chroniącymi Cię przed szkodliwym działaniem promieni UVA.

Odświeżaj się z głową

Chcemy świeżo i komfortowo czuć się przez cały dzień. Z tego powodu rano podczas toalety sięgamy po antyperspiranty. Ale stosujemy je także podczas całego dnia. Choć zachęcające reklamy przekonują nas, że świeżość zyskujemy na cały dzień, to praktyka pokazuje, że nie wystarcza jedno użycie. Ile razy ponawiamy je w ciągu dnia, trudno określić. Ale chęć poczucia komfortu nie pozwala nam nawet na myślenie, że częste stosowanie antyperspirantu może podrażniać naszą skórę. A tak właśnie działają środki w nim zawarte.

Zapamiętaj! Jeśli w ciągu dnia poczujesz, że musisz ponownie się odświeżyć, zanim użyjesz antyperspirantu, umyj pachy.

Miejmy nadzieję, że mając świadomość popełnianych błędów pielęgnacyjnych unikniemy rutyny w codziennym dbaniu o urodę. Dzięki temu nasze starania o zachowanie atrakcyjnego wyglądu będą przynosiły najlepsze efekty.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: uroda | skóra | piękno | pielęgnacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy