Reklama

Kobieto, uważaj na kilogramy!

Nawet jeśli mamy talię osy, smukłe i zgrabne nogi, a nasze wymiary są zbliżone do klasycznego ideału 90/60/90, możemy być narażone na nieoczekiwany przyrost wagi. Bez względu na to, czy mamy tendencję do przybierania na wadze, czy też nie musimy w pewnych sytuacjach szczególnie uważać na swoje nawyki żywieniowe.

A z doświadczenia wiemy, że nieraz trudno jest się pohamować i stosować do zdrowych i korzystnie wpływających na nasz organizm zaleceń. Już na podstawie badań naukowych powstało stwierdzenie, że kobiety zjadają swoje stresy. A właśnie to stres w głównej mierze odpowiada za nasze wahania wagi. Jakie to sytuacje, gdy jesteśmy wystawione na silne działanie emocji, które popychają nas do sięgania po kaloryczne przekąski?

Papierosy precz!

Niestety nie każdy palacz doświadcza takiego momentu w swoim życiu, gdy dostrzega, jak duże spustoszenie sieje w jego organizmie nikotyna. A moment, gdy jesteśmy zmuszeni - nie tylko ze względów zdrowotnych - rozstać się z papierosem jest przełomowy i należy do najtrudniejszych prób. Takie chwile w życiu każdego z nas obarczone są stresem. 

Reklama

Jeśli decydujemy się na rzucenie palenia, musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasz organizm oczyszczając się pobudzi pewne procesy. Te zaś z powodzeniem mogą przysporzyć nam niechcianych kilogramów. Stłumiony aparat smakowy i węchowy to normalne zjawisko u palacza. Likwidacja stałego lub czasowego dostarczania organizmowi nikotyny niweluje ten efekt. Węch i smak są pobudzone na nowo. I to jest przyczyna przybierania na wadze podczas rzucania palenia.

Niektórzy twierdzą, że palenie pomaga im w utrzymaniu dobrej sylwetki i kondycji. To stek bzdur. Fakt, że apetyt jest osłabiony, ale palenie ma katastrofalny w skutkach wpływ na nasze procesy życiowe. Co zrobić, aby podczas walki z nałogiem nie zafundować sobie nadwagi? Istotne jest wzbogacenie jadłospisu o potrawy przygotowywane na bazie naturalnych, pełnych witamin i soli mineralnych składników.

Dlatego, jeśli dopada nas zachcianka na papierosa i w tym momencie sięgnęlibyśmy po batonik, cukierka czy czekoladę, zapewnijmy sobie zdrową i wartościową przekąskę w formie owoców i warzyw. Starajmy się nie jeść w dużych ilościach, a częściej, niż przysłowiowe "3 razy dziennie". Aby ułatwić wydalanie nikotyny z organizmu, koniecznie musimy uzupełniać płyny. Pijmy, zatem duże ilości wody mineralnej, niegazowanej i naturalnych soków owocowych.

Egzaminy bez stresu?

Już samo słowo "egzamin" wywołuje poczucie strachu i pewnego napięcia. Egzaminy w szkole, na studiach, na prawo jazdy, na zawodowe licencje - wymieniać by wiele. Zawsze wraz z terminem zbliżającego się egzaminu nasze emocje nie mogą utrzymać się na wodzy. Jesteśmy dobrze przygotowani i nie mamy najczęściej większych powodów do stresu, ale jednak coś w nas pęka. Czujemy dosłownie, że "nerwy nas zjadają"! I co wtedy robimy? Próbujemy różnych metod na ich rozładowanie.

Ale z braku czasu, słabej woli najczęściej szybko siadamy na laurach i nie podejmujemy trafnego wyboru w metodzie na niwelowanie emocji. A przecież najłatwiej jest sięgnąć do lodówki... I tak zaczyna się nasza metoda zajadania trawiących nas negatywnych uczuć. Podjadanie pozwala ukoić stres, ale tak naprawdę tylko chwilowo. I nie rozwiązuje naszego problemu.

Przecież opychanie się z powodu zdenerwowania egzaminem nie pomoże nam w jego zdaniu, a tym bardziej w nabraniu pewności siebie. Dobrze jest zrezygnować z tego nawyku i zacząć pozytywnie myśleć. Bez odpowiedniego przygotowania się do egzaminu także się nie obejdzie.

Zmiana pracy

Nowe miejsce pracy, nowe otoczenie, nowe obowiązku i wyzwania, którym za wszelką cenę musimy sprostać. Wszystko to powoduje, że jedzenie jest dla nas tylko stratą cennego czasu. Skupiając się na nowych zadaniach, chcemy zabłysnąć i wykazać się przed szefem, który oczekuje z momentem naszego zatrudnienia mrocznie określanej "świeżej krwi".

Podczas całego dnia w pracy najczęściej zarywamy nadgodziny, pijemy dużo kawy, sięgamy po słodycze, a na obiad pałaszujemy ochoczo zupki instant, które zachwycają nas swoimi coraz nowszymi kompozycjami smakowymi. Do tego często sięgamy po fast foody. Taka dieta - o czym nie wiemy, albo zagłuszamy w sobie tego świadomość - prowadzi nas tylko do negatywnych zmian w procesach trawiennych, uszkodzeń błony śluzowej żołądka i do niechcianego przyrostu wagi.

Do pojawienia się tej ostatniej dołączyć należy także, brak aktywności fizycznej, no chyba, że zaliczamy do niej bieganie w pracy od biurka do biurka. Ale to niestety nie wystarcza. Nasze jedyne dążenie to natychmiastowe zaspokojenie pojawiającego się uczucia głodu, dlatego nie jest ważne dla nas to, co jemy, a to jak szybko zaspokoi to nasz apetyt. Jedynym wyjściem z tego niekorzystnego ciągu jest wprowadzenie kilku drobnych, ale bardzo ważnych w swoim działaniu zmian.

Aby pobudzić do pracy mięśnie i poprawić kondycję, zamiast jazdy samochodem do biura spróbujmy jazdy rowerem, lub chociaż zrezygnujmy z przejechania kliku ostatnich przystanków i zróbmy sobie spacer. Musimy wtedy wcześniej wychodzić do pracy, żeby zdążyć. Nie żałujmy sobie kilku minut przerwy w ciągu dnia na chwilę "odpoczynku" w miejscu pracy.

Zrezygnujmy z gotowych i łatwo dostępnych posiłków w najbliższym barze i postarajmy się zabierać z domu przygotowane dania. Mogą to być sałatki owocowe, warzywne, które nie będą wymagały podgrzania lub - jak niektóre potrawy - ponownego zagotowania. Chyba że w miejscu pracy mamy dostęp do mikrofalówki - wtedy nie ma znaczenia czy zabierzemy ze sobą zupę czy danie kilku składnikowe. Zamiast słodyczy wybierajmy, owoce, warzywa lub zbożowe propozycje szybkich przegryzek. A co najważniejsze, dajmy sobie trochę więcej luzu i nabierzmy pewności siebie. Poradzimy sobie ze wszystkim i na czas, nawet bez oszczędzania czasu na jedzeniu.

Pojawia się nowe życie

Moment, gdy kobieta zostaje matką niesie ze sobą wiele zmian w jej dotychczasowym postrzeganiu świata i stylu życia. Jest to bardzo ważny czas, gdy uczymy się odpowiedzialności i troski o małego człowieka, tak bezbronnego i skazanego tylko i wyłącznie na nas. Kochamy go bezgranicznie i jesteśmy skłonni do największych dla niego poświęceń. Czy bycie mamą jest dla nas nowym doświadczeniem, czy już kolejnym, tak samo mocno doświadczamy macierzyństwa.

Do tego wszystkiego dochodzi cała masa obowiązków, które zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia bardzo ograniczają jakiekolwiek wolne chwile świeżo upieczonej mamy. Opiekując się malcem skupiamy całą swoją uwagę na jego dobrym samopoczuciu oraz zdrowiu. Jest to dla nas najważniejsze. A sam nasz powrót do figury sprzed ciąży nie jest łatwy.

Nasze ciało przygotowując się do narodzin, przez cały okres ciąży miało inne tempo trawienia. Podjadałyśmy też nieraz za dwoje (nie mówimy już, o jakości posiłków, ale także o ilości). W dodatku wysiłek spowodowany porodem osłabił nasz organizm. Trudno jest zrzucić pozostałą nadwyżkę tłuszczyku, a tym bardziej trudno znaleźć czas na gimnastykę. A nawet jeśli się on znajdzie, to najczęściej jesteśmy tak zmęczone sprawowaniem opieki nad malcem, ze szukamy ukojenia w śnie lub zwykłym odpoczynku na kanapie. 

Jak proces menopauzy wpływa na kształtowanie się kobiecej sylwetki? Czytaj na następnej stronie!

Dodatkowo, gdy z okresu ciąży pozostały nam zachcianki sięgamy po kaloryczne bomby w postaci słodyczy. Jak sobie poradzić, aby nie spowodować nagłego przyrostu wagi i niekorzystnych zmian w już odmienionej już sylwetce? Najlepszym sposobem jest jak najdłuższe karmienie dziecka piersią.

Kobieta karmiąca musi przestrzegać pewnych zasad żywieniowych i wystrzegać się sporej grupy produktów, które mogłyby spowodować u dziecka kolki lub alergie. Nie wolno spożywać potraw smażonych, tłustych oraz słodyczy. To najlepsza metoda na powrót do zgrabnej figury. Ale karmienie - o czym musimy wspomnieć - nie jest wskazane tylko ze względu na łatwe odzyskanie szczupłej sylwetki, dla dziecka jest to największy skarb, jaki matka może mu przekazać na początku jego bytu.

Mamy, które nie z własnej winy lub z wyboru nie karmią piersią i mają problemy z nadwagą, wskazane jest by spożywały duże ilości owoców i warzyw, które dzięki zawartemu w nich błonnikowi, przywrócą naturalne tempo trawienia i pozwolą na szybszy powrót do dawnej figury.

Kwiaty też przekwitają

Okres menopauzy, wiąże się nierzadko z pojawiającym się przygnębieniem i dolegliwościami. Szybko się przemęczamy, nękają nas bóle głowy, krzyża, stawów, pojawiają się fale gorąca tak zwane "uderzenia gorąca". Comiesięczne cykle stają się nieregularne, a czas ich trwania jest nie do przewidzenia. Głównym prowodyrem tych wszystkich nękających nas wahań nastrojów i bólów jest estrogen. Jego poziom się obniża i oprócz wymienionych, powoduje także osłabienie przemiany materii. Przy czym nasze nawyki żywieniowe cały czas są te same. Ale nie zupełnie.

Złe samopoczucie i brak pewności siebie powodowany faktem mijającego czasu - kwiatu kobiecości - doprowadza nas do różnych negatywnych rozważań. Martwimy się o swój wygląd zewnętrzny w tym o pojawiające się zmarszczki, mogący nas dosięgnąć brak atrakcyjności i problemy zdrowotne.  I jak to jak już doskonale wiemy, to wszystko wzbudza w nas ogromny stres.

Wtedy sięgamy po słodycze lub zwiększamy ilość jednorazowo spożywanych posiłków. Nierzadko robimy to zupełnie nieświadomie.  Wtedy warto jest sięgać po warzywa, owoce, produkty bogate w wapń, który jest tak potrzebny nam do zachowania dobrej kondycji kości oraz na rzecz mięsa wprowadzić do jadłospisu ryby. I bez wysiłku fizycznego się nie obędzie. Dbałość o utrzymanie lub zwiększenie aktywności fizycznej jest zalecana.

Ślubuję Ci... a potem adieu!

Ślub i tworzenie jadłospisu przez młodych małżonków nierzadko kończy się małą, domową batalią. Każde z osobna ma swoje nawyki żywieniowe i wiedząc o nich wcześniej, czy też nie, musi stworzyć jadłospis, który pomimo różnic będzie odpowiadał obu stronom. Nieraz jest to bardzo trudne. Zwłaszcza jeśli jeden z partnerów ma przyzwyczajenia do jedzenia tłustych, typowych dla kuchni staropolskiej potraw.

Każda mężatka z określonym już stażem małżeństwa doskonale wie, jak na początkach wspólnego bytu trudno było odzwyczaić męża od kuchni wcześniejszej jego "kucharki"... mamy. Chyba, że wyraźnie nie dawała mu ona powodów do zachwytu sporządzanymi potrawami, wtedy mamy łatwiej.

Jeśli pojawia się konflikt co do rodzaju potraw, najlepszym wyjściem z takiej sytuacji jest kompromis. Możecie przecież zamiennie jeść lubiane przez was dwojga dania. A przy odrobinie pomysłu na spalenie zbędnych kalorii, możecie mieć przy tym wiele przyjemności, nie tylko wiążącej się z utrzymaniem zgrabnej sylwetki ...

Trudna sytuacja czeka kobiety, które rozstały się ze swoimi partnerami, mężami, kochankami, narzeczonymi i ulubieńcami. Rozstanie z facetem zawsze daje kobiecie powód do szukania winy w sobie. Nawet jeśli ewidentnie wina leży po stronie mężczyzny. Sprowadza się to do obniżenia poczucia swojej wartości i szukania pocieszenia. Pocieszenia, ale gdzie? Po raz kolejny użyjemy określenia, że kobiety zajadają swoje nerwy.

Sięganie po łakocie i dosłownie obżeranie się, aby ukoić złe samopoczucie da tylko kilka kilo więcej na wadze. Nic poza tym. Aby szybko móc pozbierać się po uczuciowej nawałnicy dobrze jest znaleźć sobie dodatkowe zajęcie, które spowoduje, ze zabraknie nam czasu na rozmyślania. A urozmaicona dieta bogata w warzywa, owoce, produkty zbożowe i mleczne pozwoli na regulację trawienia mimo doświadczenia sytuacji silnie stresujących.

Piękno w pełnym wymiarze

Aby się nie zatracić, pamiętajmy, że piękno zewnętrzne budowane jest przede wszystkim przez zdrową kondycję naszego organizmu i pozytywne myślenie. Poddawanie się negatywnym emocjom i pozwalanie na opanowanie nas przez stres jest pospolite. Złe nawyki żywieniowe w takich sytuacjach mnożą się jak chomiki. Dlatego postarajmy się uzdrowić także swoją duszę, a to pozwoli nam na łatwiejsze i efektywniejsze kontrolowanie stresu, co z pewnością korzystnie wpłynie nie tylko na naszą figurę, ale także na to jak jesteśmy postrzegani względem atrakcyjności naszej osobowości.  

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: waga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy