10 rzeczy lepszych od diety
Zmęczona ciągłym pilnowaniem posiłków, liczeniem kalorii i bieganiem na fitness pięć razy w tygodniu? My też. Na szczęście mamy lepsze metody na zabicie głodu i ruch. Przyjemne i skuteczne.
Im więcej podróżujesz, tym mniej jesz i chcąc nie chcąc więcej się ruszasz. I nie tłumacz się, że na wczasy stać cię tylko raz w roku. Wykorzystaj weekendy na poznanie okolic swojej miejscowości. Wyrwij się w góry lub nad jezioro albo zwiedzaj lokalne muzea i zamki. Nawet nie zauważysz, kiedy stracisz kilka centymetrów w talii.
Tak, wiemy że to nudne i męczące, ale podczas mycia podłogi i wieszania firanek możesz stracić naprawdę dużo kalorii. Ponadto w czystym domu jesteś bardziej zrelaksowana a w wysprzątanej kuchni nie kusi cię pozostawione na stole jedzenie. Im mniej śpisz, tym więcej jesz - to prosta matematyka. Nie tylko dlatego, że niedostatki energii wynikające z niewyspania organizm próbuje nadrobić ciągłym głodem, ale także dlatego, że w czasie snu stabilizuje się nasz metabolizm. Zrób więc eksperyment - kładź się spać zawsze o godzinkę wcześniej, niż zrobiłabyś to normalnie. Zyska na tym i twoje zdrowie i twoja figura. Jeśli jesteś głodna - umyj zęby. Od razy odechce ci się jeść. Jeśli jednak to nie pomaga - weź kąpiel lub chociaż długi prysznic. Kiedy poświecisz czas swojemu ciału, zapomnisz o jedzeniu.Jak często dogadzasz sobie sałatką albo lodami na mieście? A ile razy w miesiącu chodzisz do fryzjera i kosmetyczki? Jeśli kawiarnię odwiedzasz częściej niż salon urody - pora to zmienić. Planując miłe popołudnie poza domem wybierz wizytę u fryzjera (choćby na mały zabieg odżywiający lub podcięcie grzywki) lub manicure. Z błyszczącymi włosami i ładnymi paznokciami od razu poczujesz się atrakcyjniejsza. Dieta odejdzie na dalszy plan.
Właścicielki psów są statystycznie szczuplejsze od tych pań, które czworonoga nie mają. Jeśli więc chcesz zmotywować się do spacerów a kijki do nordic walking wcale cię nie przekonują, przygarnij psiaka - najlepiej ze schroniska. Nie dość, że zrobisz dobry uczynek, to zyskasz wiernego przyjaciela i raz na zawsze skończysz z życiem zalegaczki kanapowej.
Jeśli masz problem z motywacją do zdrowego odżywiania się i ćwiczeń, załóż ze swoimi przyjaciółkami grupę wsparcia. Umówcie się, że zamiast spotkań przy winie i ciastkach będziecie chodzić razem na basen albo do kina na komedie (bez popcornu). Nic tak nie odchudza, jak duża dawka śmiechu w dobrym towarzystwie.
To najprzyjemniejsza znana ludzkości forma aktywności fizycznej. Poprawia samopoczucie i kondycję. Nic dodać, nic ująć.
KS