Reklama

Tomasz Raczek: Dziękuję za uratowanie życia

Czas spędzony nad morzem okazał się dla dziennikarza daleki od wypoczynku. Tomasz Raczek zabrany karetką do szpitala specjalistycznego, przez kilka dni walczył o powrót do zdrowia.

Do zdarzenia doszło nad morzem, gdzie dziennikarz przebywał sam. W sytuacji kryzysowej sprawdził się numer 112. Po kwadransie zjawiła się pomoc. Dziesięciodniowy pobyt w szpitalu dla Tomasza Raczka zakończył się szczęśliwie. Z wypisem w ręku Tomasz Raczek postanowił podziękować personelowi medycznemu gryfickiego szpitala takim wpisem w mediach społecznościowych: 

"Panu ordynatorowi Janowi Milewskiemu oraz wszystkim lekarzom i lekarkom, pielęgniarzom i pielęgniarkom, fizjoterapeutom oraz paniom, które dbały o czystość i pełny żołądek na odziałach SOR, OIOM i Chirurgii w Zachodniopomorskim Szpitalu Specjalistycznym w Gryficach serdecznie dziękuję za uratowanie mojego zdrowia (a może i życia) i skuteczne zreperowanie. 
Byłem sam w maleńkiej miejscowości nad morzem, gdy okazało się, że pilnie potrzebna jest pomoc. Wszystko zadziałało: tel. 112 sprawił, że w ciągu 15 minut pojawiła się karetka a panowie ratownicy nie tylko od razu mnie ratowali ale także pomogli mi zabezpieczyć dom, w sekundzie naprawiając zacinającą się żaluzję. 
Potem słyszałem tylko lakoniczne komunikaty. Spokojne głosy, rzeczowe pytania, jasne informacje, co się ze mną dzieje i co się będzie działo. Szybkie decyzje i precyzyjne postępowanie. Poczucie bezpieczeństwa i zaufania. 
Leżąc w szpitalu przez następne 10 dni obserwowałem jak niewyobrażalnie ciężka to praca. Z całą pokorą i wdzięcznością dziękuję za to, że w sytuacji zagrożenia poczułem się bezpiecznie w moim kraju. 
Pozwólcie, że zapamiętam z tego letniego doświadczenia nie tylko straszny upał, cudowne uczucie wracania do zdrowia, ale także roześmiane oczy, tych którzy mnie leczyli. Jak dobrze, że są z nami. Dziękuję!"( pisownia oryginalna).

Reklama

Ci, którzy obserwują konto pana Tomasza zareagowali błyskawicznie. "Dużo, dużo zdrowia Panie Tomaszu. Tak będzie na pewno. Ma Pan rację lekarze i pielęgniarki w szpitalach bardzo ciężko pracują. I jest ich za mało". Życzenia powrotu do zdrowia spływały z całej Polski: "Zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka".

Zobacz także: 

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy