Reklama

Katarzyna Stankiewicz: Nie mogę się doczekać, kiedy znowu wyjdę na scenę

Kiedy zaczęła się ta historia z pandemią, Katarzyna Stankiewicz była w trasie koncertowej z zespołem Varius Manx z okazji ich 30-lecia. Niestety artyści zostali zmuszeni do przerwania występów, ale jedno jest pewne - kiedy to wszystko się skończy, będą je kontynuować. Jak wokalistka spędza wolny czas? Tego dowiedzieliśmy się od niej w ramach akcji #KiedyBędzieNormalnie!

Katarzyna Stankiewicz chce dostrzegać w obecnej sytuacji więcej pozytywów niż negatywów. Najbardziej tęskni teraz za koncertowaniem, jednak docenia to, że ma czas, aby rozwijać inne pasje i zbliżyć się jeszcze bardziej do ważnych dla niej osób. Wyznaje, że jej relacje teraz stały się: "jeszcze bardziej soczyste". Piosenkarka stara się nie panikować. Udało jej się zachować spokój, którym emanuje również na swoich bliskich. 

- Kiedy zaczęła się ta historia z epidemią, byłam w trasie koncertowej z zespołem Varius Manx z okazji ich 30-lecia. No i to była trasa, która się doskonale sprzedawała i spotkała się ze znakomitym przyjęciem ze strony naszych fanów i słuchaczy - wyznaje Katarzyna Stankiewicz, która czeka teraz na potwierdzenie nowych dat, bo koncerty nie zostały odwołane, tylko przełożone. 

Wokalistka cieszy się, że fani zatrzymali bilety, bo już wkrótce w mediach społecznościowych pojawi się informacja o tym, jakie są nowe terminy występów. "Muszę powiedzieć, że już tuptam nóżkami w przedbiegach, nie mogę się doczekać, kiedy znowu wyjdę na scenę" - wyznaje artystka. 

Reklama

Większość czasu spędza teraz w kuchni. Po wielu latach wróciła do gotowania, które ją relaksuje i spaja dom. "Nie tylko za pomocą zapachów, ale też jednak robienia pewnych rzeczy wspólnie". W końcu wspólne przygotowywanie posiłków generuje rozmowę. 

Katarzyna Stankiewicz ma w domu całkiem okazały zbiór literatury. Wiele lat temu wynajmując mieszkanie na warszawskim Mokotowie, zauroczyły ją drewniane podłogi, białe ściany i wielkie regały wypełnione książkami, a właściciel pozwolił jej przejąć część jego czytelniczej kolekcji. 

- Od tamtego czasu przeprowadzając się, trzy czwarte moich kartonów zajmują książki i mam nadzieję, że kiedyś nastąpi taki moment, kiedy zamiast opowiadać o tym, że je mam, też zacznę je czytać - mówi szczerze wokalistka, która, chociaż czyta wyrywkowo, ma w domu swoją "ulubioną półeczkę z drugą wojną światową". Ta trudna tematyka jest jej szczególnie bliska, ale artystka od czasu do czasu sięga też po lżejsze lektury.

Wokalistka poleca wszystkim "Czytelniczkę znakomitą" Allana Beneta. Jest to zabawna książka o tym, jak królowa angielska, zamiast zajmować się swoimi obowiązkami, zaczyna głównie czytać książki. 

Katarzyna Stankiewicz uważa, że po pandemii niewiele się zmieni: "Jak historia pokazuje, wyciąganie wniosków przychodzi nam z wielkim trudem" - stwierdza i dodaje, że gdy świat znowu zacznie normalnie funkcjonować, zabierze syna na Islandię.

***

Artykuł powstał w ramach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie", w której przedstawiciele świata kultury i sportu dzielą się z czytelnikami portalu swoimi refleksjami na temat obecnej sytuacji, zdradzają, za czym tęsknią i czego im brakuje najbardziej, jak radzą sobie ze stresem oraz jakie mają plany na czas po pandemii.

W naszej akcji wzięli udział również:


Mateusz Damięcki

Mariusz Czerkawski

Emilian Kamiński

Łukasz Orbitowski

Mateusz Janicki

Jan Wieczorkowski

Tomasz Jakubiak

Andrzej Krzywy

Piotr Rubik

Janusz Leon Wiśniewski

Radosław Majdan

Piotr Małachowski

Gaba Kulka

Norbert Smoliński "Smolasty"

Bovska



Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy