Reklama

Gabriela Muskała chorowała na COVID-19. "Czuję się, jakbym miała 90 lat"

Aktorka telewizyjna i teatralna Gabriela Muskała, znana między innymi z filmów "Moje córki krowy", "Fuga" czy "7 uczuć", ostatni miesiąc spędziła w domu chorując na koronawirusa. Przebieg choroby był bardzo poważny, a konsekwencje jeszcze przez długi czas będą odczuwalne.

Gabriela Muskała na swoim koncie na portalu społecznościowym zamieściła przejmujący wpis i zarazem apel do ludzi, którzy jeszcze nie przechodzili zakażenia COVID-19. "Przestrzegajcie obostrzeń. Również młodzi i silni - tu nie ma zasady".

Aktorka opisała w jaki sposób przechodziła koronawirua. "Niemal 3 tygodnie izolacji, przez wiele dni gorączka do 39, 39,5 st.C I permanentny ból głowy, oporny na tabletki. Spanie na siedząco (dusiłam się w pozycji leżącej), majaki na jawie, płytki oddech, kołatanie serca... Podczas tego pierwszego spaceru, jako ozdrowieniec, miałam wrażenie, jakbym szła po księżycu i miała 90 lat. Rozumiem już, co czują starzy ludzie, skąd bierze się ten lęk w ich oczach, kiedy stawiając niepewne kroki spoglądają na pędzący wokół świat..."

Reklama

51-letnia aktorka przyznaje, że ma problemy z pamięcią: "Gubię się, dopytuję kilka razy o to samo - to też pozostałości choroby...". Do tego dochodzą problemy ze swobodnym poruszaniem się, wchodzeniem na schody. A jeszcze niedawno wydawało jej się, że "człowiek zdrowy, wysportowany, dobrze się odżywiający, łagodniej przejdzie COVID-19..."

"Mój puls dziś, po wejściu na drugie piętro, rośnie do 130 (przy normie 60/70). Co parę kroków na prostej drodze - zadyszka i przystanek na odpoczynek. Codzienne przeciwzakrzepowe zastrzyki w brzuch, inhalacje sterydami itd. Po wizycie u kardiologa pocieszenie - nie ma zapalenia mięśnia sercowego, a zmiany w płucach i złe wyniki badań krwi cofną się w ciągu jednego lub paru miesięcy " - pisze Gabriela Muskała.

W swoim wpisie nawiązuje także do głosów ludzi, którzy w koronawirusa nie wierzą. "Trudno uwierzyć, że są jeszcze tacy, którzy negują istnienie koronawirusa. Uważam, że komentarze podważające wiarygodność lekarzy, czy chorego, który ledwo łapiąc oddech apeluje, by uważać na siebie, są haniebne i szkodliwe". Te słowa kieruje zapewne m.in. do Violi Kołakowskiej, która kilka dni temu zarzuciła Andrzejowi Piasecznemu, że gra i udaje, po tym jak zamieścił w sieci filmik ze szpitala i poinformował, że został podłączony pod tlen.

Swój wpis kończy słowami "w pewnym sensie...zaczynam od nowa". Życzymy jak najszybszego powrotu do pełni sił!

Chcę pomóc 1 % - Strona Fundacji POLSAT - Jesteśmy dla dzieci

Zobacz także:

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: COVID-19 | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy