Lato 2020 nad Bałtykiem? Taki scenariusz zakłada większość polskich rodzin planujących urlop w Polsce. Tymczasem okazuje się, że w nadmorskich kurortach nie możemy czuć się bezpiecznie. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała właśnie raport, z którego wynika, że wody Bałtyku są zatrute ropopochodnym paliwem, a to dopiero początek długiej listy zaniedbań.
Zdaniem NIK na dnie Morza Bałtyckiego wciąż zalegają zatopione wraki z czasów II wojny światowej.
Poza tym wojska alianckie na mocy Konfederacji Poczdamskiej postanowiły zatopić na dnie Bałtyku toksyczne skrzynie z amunicją i pojemniki z bronią chemiczną. Głębie Gotlandzka i Bornholmska - to właśnie w tych miejscach trujące substancje i przedmioty po II wojnie lądowały bez skrępowania.
Niestety instytucje odpowiedzialne za ten problem od lat go bagatelizowały, nie widząc zagrożenia, na co zwraca uwagę NIK. Tymczasem zegar tyka, a ekologiczna katastrofa może mieć niewyobrażalne skutki.